Wymiana akumulatora na większy niż standardowy
-
Dzisiaj w końcu zakończyłem przeróbkę umożliwiającą wsadzenie większego akumulatora niż standardowy.
Stary akumulator ZAP SILVER wytrzymał mi równo 3 lata. Najpierw w górach przy temperaturze -6 stopni po 3 dniach stania całkowicie padł a potem po 3 tygodniach stania w garażu (odłączone klemy) napięcie spadło do 12,2V.
Nie było na co czekać, więc zabrałem się do pracy. Kupiłem akumulator Exide Excell 44ah i pod niego zrobiłem podstawę z blachy o grubości 1,5mm odpowiednio wyginając boki pod nowy akumulator.
Otwory na śruby zrobiłem odrysowując z starej podstawy, a dwie ścianki odpowiednio wygiąłem pod uchwyty.
Następnie podstawę pomalowałem farbą podkładową antykorozyjną a z grubego PCV zrobiłem podstawkę pod akumulator by łby śrub ładnie się schowały.
Górę mocowania zrobiłem z prowadnic rolkowych (z wysuwanych szuflad)
PS. Muszę tylko wymyślić jakąś osłonę na biegun dodatni. Wszyscy sprzedają standardowe klemy a nikt nie ma osłon na te klemy
Niby jest to pierdoła ale daleko od + do masy nie ma. Licho nie śpiZamieszczam zdjęcia jak to u mnie wygląda.
-
Kawał porządnej roboty odwaliłeś Gratulacje i oby nowy akumulator wytrzymał dłużej
-
Za te standardowe cudo do Tico ZAP SILVER CA z domieszką srebra wytrzymujące do -40C płaciłem coś koło 220zł. Po 3 latach -5C i był padnięty...
Mam nadzieję, że wytrzyma dłużej, a jeśli padnie po 3 latach to i tak zostanie trochę więcej w kieszeni kupując standardowy akumulator niż dedykowany do Tico + komfort psychiczny, że jest większej pojemności.
-
Dobra robota . Robiłem podobnie, ale użyłem nie takiej grubej blachy - miałem pod ręką bodajże blachę ze starej pralki.
PS. Muszę tylko wymyślić jakąś osłonę na biegun dodatni.
Najszybsze rozwiązanie: kupujesz ZAKRĘCANY (taki większy) słoiczek Nutelli. Wyjadasz ją do końca (lub dzielisz się z bliźnimi), słoiczek wyrzucasz, a białą nakrętkę bierzesz do garażu. Tam przymierzasz i ostrym nożem wycinasz na obwodzie nakrętki wycięcie na gruby kabel "+"... tak, żeby przy nakładaniu nakrętki na klemę, kabel dość ciasno wsuwał się na to wycięcie w nakrętce. U mnie takie rozwiązanie działa już 8 lat, odkąd mam większy aku.
Oczywiście możesz też użyć jakiejkolwiek innej plastikowej nakrętki, byleby tylko nie była ani za mała, ani za duża, ani za niska lub wysoka i po docięciu ciasno wchodziła na kabel. Wtedy nic nie spada, dobrze zabezpiecza od góry i po bokach, gwarantuje szybki dostęp do klemy. -
Robiłem podobnie, ale użyłem nie takiej grubej blachy - miałem pod ręką
bodajże blachę ze starej pralki.Moja blacha była z starego pieca gazowego (z tylnej osłony chyba)
Najszybsze
rozwiązanie: kupujesz ZAKRĘCANY (taki większy) słoiczek Nutelli. Wyjadasz ją do
końca (lub dzielisz się z bliźnimi), słoiczek wyrzucasz, a białą nakrętkę bierzesz
do garażu. Tam przymierzasz i ostrym nożem wycinasz na obwodzie nakrętki wycięcie na
gruby kabel "+"... tak, żeby przy nakładaniu nakrętki na klemę, kabel dość ciasno
wsuwał się na to wycięcie w nakrętce. U mnie takie rozwiązanie działa już 8 lat,
odkąd mam większy aku.Dobry pomysł z tą nakrętką leo
Już myślałem by z dętki samochodowej lub rowerowej zrobić taki kapturek zszyty od góry ale były problem bo ten kabel... Jak nic innego nie wymyślę to kupuje Nutelle. Zawartość słoika szybko opróżnię a nakrętka pójdzie do auta. Tico też zasługuje na trochę słodkości -
Za te standardowe
cudo do Tico ZAP SILVER CA z domieszką srebra wytrzymujące do -40C płaciłem coś koło
220zł. Po 3 latach -5C i był padnięty...Kumpel ma w micrze nowy ZAP, który po kilku dniach postoju na mrozie zdechł
Mam nadzieję, że
wytrzyma dłużej, a jeśli padnie po 3 latach to i tak zostanie trochę więcej w
kieszeni kupując standardowy akumulator niż dedykowany do Tico + komfort
psychiczny, że jest większej pojemności.Też tak pomyślałem kupując niedawno swój
-
Kumpel ma w micrze
nowy ZAP, który po kilku dniach postoju na mrozie zdechłWarto wspierać polską produkcję ale ZAP-a już raczej nie kupię...
W Centra-Exide to chyba tylko jeszcze pracownicy są "nasi" -
Moja blacha była z starego pieca gazowego (z tylnej osłony chyba)
No i dobrze, przynajmniej solidna.
Dobry pomysł z tą nakrętką leo
Już myślałem by z
dętki samochodowej lub rowerowej zrobić taki kapturek zszyty od góry ale były
problem bo ten kabel... Jak nic innego nie wymyślę to kupuje Nutelle. Zawartość
słoika szybko opróżnię a nakrętka pójdzie do auta. Tico też zasługuje na trochę
słodkościZe zwykłą gumą dętkową nie kombinowałem. Ja zawsze mam klemy obficie powleczone wazeliną techniczną i prawdopodobnie guma szybko by się od smaru rozleciała. A ten plastik nakrętkowy jest naprawdę solidny, dość sztywny, ale wystarczająco elastyczny... tyle lat, a on nawet nie pękł.
Ale wiesz co? Jeśli miałbyś trochę czasu, zalecałbym Ci po wymianie aku na większy przejrzenie instalacji i odczyszczenie wszystkich styków po drodze do alternatora oraz sprawdzenie naciągu paska. Po to, żeby ewentualnie zapobiec mojej ostatniej przypadłości (jeszcze nie zająłem się tym, czekam na cieplejsze dni): KLIK.
-
wczoraj kożystając z wolnego czasu, wymyśliłem sobie że wyczyszcze egr i kolektor ssacy.. korzystałem z manuala egr z naszego forum.
Prace zakończone powodzeniem. Zaworek był cały zabrudzony, a kolektror aż zatkany...wyczysciłem i silnik pracuje równo na wolnych obrotach i już się nie dławi. -
Jeśli
miałbyś trochę czasu, zalecałbym Ci po wymianie aku na większy przejrzenie
instalacji i odczyszczenie wszystkich styków po drodze do alternatora oraz
sprawdzenie naciągu paska. Po to, żeby ewentualnie zapobiec mojej ostatniej
przypadłości (jeszcze nie zająłem się tym, czekam na cieplejsze dni):
KLIK.Właśnie przeglądałem Twój problem;)
Gdy ZAP odmówił posługi i już dojechałem do domu to sprawdziłem sobie multimetrem ładowanie akumulatora. Mierzyłem napięcie bezpośrednio na klemach i wyglądało to następująco:- Gdy chodził na biegu jałowym z wyłączonymi odbiornikami to napięcie na klemach wynosiło około 14,80V - 14,89V niezależnie od przegazowania...
- Gdy chodził na biegu jałowym z włączonymi światłami, radiem, dmuchawą napięcie było w granicy 14,2V niezależnie od przegazowania...
Niby regulator napięcia działa prawidłowo bo niezależnie od obrotów trzyma napięcie, tylko trochę za wysokie..:/
Zastanawia mnie tylko te podwyższone napięcie na biegu jałowym bez włączonych odbiorników 14,8V . W instrukcji Exide pisze "spływ mas czynnych spowodowanych napięciem ładowania powyżej 14,5V" Niby te napięcie nie jest wiele większe ale jednak minimalnie za duże jak dla mnie:/
Styków jeszcze nigdy nie czyściłem w Tico... choć pewnie by się przydało:) Na wiosnę może się za to zabiorę. Jak teraz ma takie napięcie, to po przeczyszczeniu może być jeszcze większe a wtedy to już regulator napięcia do wymiany?
-
14,8V faktycznie to troszkę za dużo. W tych akumulatorach zamkniętych piszą, by nie przekraczać 14,4V. Co ciekawe raz sam mierzyłem napięcie ładowania takiego taniego prostownika i po dłuższym lądowaniu podnosił on nawet do 15V.
Tak więc jeśli nadal na pusto będzie 14,8 to regulator do wymiany pewnie. -
Jak teraz ma takie napięcie, to po przeczyszczeniu może być jeszcze większe
a wtedy to już regulator napięcia do wymiany?Nie spiesz się, Tom. Prawdopodobnie niepotrzebnie sprawisz sobie wydatki i pracę.
Zastanawiałeś się kiedyś nad... wiarygodnością wskazań Twojego miernika? Zwróć uwagę, że prawie wszystko teraz to chińszczyzna i zaryzykuję tutaj twierdzenie (może ktoś z odpowiedniej branży to potwierdzi lub nie): trudno jest mówić o prawidłowej kalibracji każdego miernika. Po prostu jeden będzie wskazywał jedno, a inny da inne wskazania. Oczywiście nie będą to jakieś wielkie różnice, ale to Twoje 0,3 V spokojnie może się zawierać w granicach tolerancji dla kilku mierników. Dodam jeszcze, że wiele tańszych urządzeń jest wrażliwa na stan baterii, więc jej stopień naładowania moze też wpływać na wskazania.
Gdybym miał takie wyniki, o jakich piszesz, dałbym sobie spokój. Albo - dla świętego spokoju - podjechałbym do elektryka samochodowego i poprosił o kontrolę. On powinien dbać o dobre oprzyrządowanie. -
Po prostu nie zostawiaj pracującego silnika bez świateł albo czegoś innego co zbije napięcie do 14.4 a powinno być dobrze i powyżej 3 lat bez problemu wytrzymać.
-
Kumpel ma w micrze
nowy ZAP, który po kilku dniach postoju na mrozie zdechłCzłowiek się zlituje nad polską firmą chcąc popierać swoje, a tu dziadostwo
-
Zapa mam w swoim swifcie w poprzednich też były zap'y, w busach też jeżdzą zap'y i jest okej. Po prostu trzeba dbać o stan techniczny instalacji i to nie tylko pod kątem napięcia ładowania, ale także prądu spoczynkowego przy wyłączonych wszystkich odbiornikach. Włączamy amperomierz w szereg z klemą akumulatora i sprawdzamy ten prąd, nie powinien być większy jak 5-10mA. Większy prąd może skutecznie zarżnąć akumulator. Miałem ostatnio nawet z tym problem, centralka od gazu zżerała 30mA na postoju
Ad powyższych postów- faktycznie chińskie mierniki nie są zbyt dokładne, ale w aż taki błąd pomiaru nie wierzę, zatem nie można udawać, że problemu nie ma, bo następne aku skończy się zaraz po gwarancji
-
Ad powyższych
postów- faktycznie chińskie mierniki nie są zbyt dokładne, ale w aż taki błąd
pomiaru nie wierzę, zatem nie można udawać, że problemu nie ma, bo następne aku
skończy się zaraz po gwarancjiMiernik raczej mam dobry (Mastech MY-68). Niby Trzeciak dopuszcza napięcie w granicach 14,2 do 14,8V ale współczesne akumulatory są bardzo czułe na podwyższone napięcie. Może świadczyć o tym zapis w karcie gwarancyjnej EKSIDE, o spływie mas powyżej 14,5V. Puki co i tak 95% mojej jazdy jest z włączonymi odbiornikami (światła, radio) więc tragedii nie ma. Jednak będę musiał co jakiś czas kontrolować napięcie, czy przypadkiem się nie podnosi...
-
Zastanawia mnie tylko te podwyższone napięcie na biegu jałowym bez włączonych odbiorników 14,8V .
W instrukcji Exide pisze "spływ mas czynnych spowodowanych napięciem ładowania
powyżej 14,5V" Niby te napięcie nie jest wiele większe ale jednak minimalnie za duże jak dla mnie:/ Styków jeszcze nigdy nie czyściłem w Tico... choć pewnie by się przydało:)To napięcie ładowania jest na zimnym, czy gorącym silniku
Kolejna sprawa, warto sprawdzić połączenia masowe alternatora, w tym regulatora napięcia.
W przypadku złego styku masy, regulator napięcia ma inny poziom napięcia odniesienia, co skutkuje zawyżonym napięciem ładowania na wyjściu z alternatora. -
14,8V faktycznie to
troszkę za dużo. W tych akumulatorach zamkniętych piszą, by nie przekraczać 14,4V.
Co ciekawe raz sam mierzyłem napięcie ładowania takiego taniego prostownika i po
dłuższym lądowaniu podnosił on nawet do 15V.Przy 14.4V masz początek gazowania elektrolitu, dlatego nie jest to zalecane
dla akumulatorów zamkniętych (bez korków).Ładowanie akumulatora, odłączonego od auta, może ponieść napięcie na akumulatorze 12V
do 15,6-16,8V i jest to objaw normalny przy podłączonym prostowniku i pełnym naładowaniu.
Ważne, aby takie ładowanie kontrolować i z odpowiednim czasem zakończyć.
Po ładowaniu napięcie samego akumulatora (luzem - wszystko odłączone) wróci do normalnych około 12.8V.Ładowanie w aucie, to już inna bajka - tutaj zwykła ładowarka nie wystarczy,
zresztą te elektroniczne z kontrolą też nie są doskonałe. -
To napięcie
ładowania jest na zimnym, czy gorącym silnikuSprawdzałem na zimnym...
Kolejna sprawa,
warto sprawdzić połączenia masowe alternatora, w tym regulatora napięcia.Zrobi się trochę cieplej to zaszyje się w garażu i poczyszczę styki . Sprawdzę jeszcze baterię w mierniku na wszelki wypadek.
-
Sprawdzałem na zimnym...
Niedawno czytałem artykuł, gdzie pisano, że regulatory napięcia montowane w alternatorach samochodowych mają taką charakterystykę, że przy niskiej temperaturze dają wyższe napięcie ładowania, a zalecane ok. 14.4V jest dopiero w temperaturach zdecydowanie wyższych.
Chodzi tu głównie o szybsze naładowanie akumulatora po wyższym wydatku energetycznym podczas rozruchu w porze zimowej.Zrobi się trochę cieplej to zaszyje się w garażu i poczyszczę styki . Sprawdzę jeszcze baterię w mierniku na wszelki wypadek.
Warto to zrobić