Świece i klucze do świec
-
Castorama?
Niestety nie mam w okolicy. Brico może będzie mieć.Muszę jeszcze rozgrzać silnik i popróbować, bo kręciłem na wystudzonym (tak mi się zapamiętało). Może na ciepłym puści, ale to już jutro.
-
Ten jest marketowy:
A ten, pokazany
przeze mnie, używam z sukcesem (i nie tylko ja) od 20 lat do odkręcania nawet 10
letnich świec.Dawno temu też kupiłem taki klucz w markecie i niestety przy drugiej świecy pękła rączka
Może to przez to, że świece od 40tyś km nie były odkręcane.
Kupiłem w Casto samą podłużną nasadkę na klucz 1,2" i mam spokój.
Może ten mój klucz był jakiś wadliwy -
Ja ma taki klucz i był używany nie raz i zawsze sobie poradził, nic się nie pokrzywiło może jakiś wyjątek mam?
-
Niestety nie mam w
okolicy. Brico może będzie mieć.Nasadka + przedłużka do grzechotki i musi pójść.
Muszę jeszcze
rozgrzać silnik i popróbować, bo kręciłem na wystudzonym (tak mi się zapamiętało).
Może na ciepłym puści, ale to już jutro.Zawsze wymieniałem świece na ciepłym silniku aczkolwiek nigdy się nie zastanawiałem nad tym, czy wtedy jest łatwiej.
Spróbuj.
-
Dawno temu też
kupiłem taki klucz w markecie i niestety przy drugiej świecy pękła rączka
Może to przez to,
że świece od 40tyś km nie były odkręcane.Ten łamany brałem w Casto, bodajże za 8zł i nie wytrzymał pierwszej świecy.
-
Ja ma taki klucz i
był używany nie raz i zawsze sobie poradził, nic się nie pokrzywiło może jakiś
wyjątek mam?Albo na czas wymieniasz świece.
-
Zawsze wymieniałem
świece na ciepłym silniku aczkolwiek nigdy się nie zastanawiałem nad tym, czy wtedy
jest łatwiej.
Spróbuj.Ja zawsze wymieniałem na zimnym, ale skąd tak mam to nie wiem . Pewnie za czasów bisa, bo na ciepłym to ręce były poparzone o kolektor.
wujek google podaje, że jak na zimnym nie pójdzie to próbować na ciepłym. Obadam jutro
teraz należy mi się od żony za zlikwidowanie "dziury" na niskich obrotach. -
Ja zawsze
wymieniałem na zimnym, ale skąd tak mam to nie wiemTak się właśnie zwykle robi.
wujek google
podaje, że jak na zimnym nie pójdzie to próbować na ciepłym. Obadam jutroOwszem, na gorącym (nie ciepłym) powinno być łatwiej je wykręcić. Ale nowe świece wkręcaj po całkowitym wystygnięciu silnika, znaczy na zimnym.
teraz należy mi się
od żony za zlikwidowanie "dziury" na niskich obrotach.Ja to domagałbym się sporo więcej...
-
postanowiłem wymienić świece, bo chyba jeszcze fabryczne siedzią.
Jaki masz przebieg, że fabryczne świece jeszcze jakoś żyją? Producent zaleca wymianę co 20 tys. km.
-
Jaki masz przebieg,
że fabryczne świece jeszcze jakoś żyją? Producent zaleca wymianę co 20 tys. km.Moje oryginalne NGK wytrzymały 40 tys. km:) choć szczelina była spora.
Od jakiegoś czasu mam Iskra U-Super, zrobione 20tys i są w stanie dobrym, jeszcze spokojnie 10tyś na nich zrobię:) -
Moje oryginalne NGK
wytrzymały 40 tys. km:) choć szczelina była spora.
Od jakiegoś czasu
mam Iskra U-Super, zrobione 20tys i są w stanie dobrym, jeszcze spokojnie 10tyś na
nich zrobię:)Na LPG świece częściej trzeba kontrolować i wymieniać. Ja miałem nawet problem z odpaleniem przez to, że świece były już wypalone.
-
Drugie tyle
przesyłka i mamy komplet świec, których notabene w dalszym ciągu nie mamy czym
odkręcić, bo kasę przeznaczoną na klucz wydaliśmy na świeceNie tylko na alledrogo są w takich cenach
A widzisz!
Bo ja w markecie
ich nie widziałem (bo się nie przyglądałem)Teraz to wszystko tam mają
Mój ze 20 lat ma i
znalazł się po kilku latach w piwnicy dopiero jak ukręciłem przy pierwszej świecy
właśnie ten zaprezentowany przeze mnie, łamany marketowy.Unikać szajsu
Nigdzie nie
napisałem, że sobie nie poradzi.
Wierzę.
Kiedyś wszystko
było lepsze, trwalsze...Teraz też można mieć dobre narzędzia, o ile się dobrze zapłaci
Może świece
również?
Ps. zrób no lepiej
z tego nowy wątek.Done
-
Ten niełamany
pokrzywiłeś?Wcale nie dziwne
To muszą być grubo
zapieczone...Pewnie tak, lepiej od razu atakować dobrym kluczem
-
Ten łamany brałem w
Casto, bodajże za 8zł i nie wytrzymał pierwszej świecy.Te łamane to szajs - już 2 takie mam rozwaliłem...
Ten drugi pospawałem (bo rączka odpadła) i do tej pory służy, aczkolwiek jest to klucz awaryjny, normalnie odkręcam świece na ciepłym silniku i grzechotką z przedłużką do świec... Na ciepłym silniku łatwiej się luzuje świece
-
Ja to domagałbym
się sporo więcej...To jeśli domagałbyś się więcej, to co byś podejrzewał, jakby Twoja żona pojechała na zmianę świec do mechanika?
-
Jaki masz przebieg, że fabryczne świece jeszcze jakoś żyją? Producent zaleca wymianę co > 20 tys. km.
To że producent zaleca to nic.Tak samo olej w skrzyni zaleca co 30tys chyba a spokojnie u mnie wytrzymał 100tys i jakoś skrzynia działa jak nowa. tak samo świece champion przejechały ponad 60tys jak nie więcej i na gazie śmigały jak ta lala. A wymieniłem je też na championy bo tamte już miały lekko zużyte elektrody. tak więc nie ma co na siłę zmieniać skoro są dobre.
-
Tico ma 95tkm, ja nim zrobiłem jakieś 4. Nie wiem czy były wymieniane, raczej tak. Ale chyba u kowala a nie u mechanika.
Dziś po rozgrzaniu sinika nic nie drgnęło. Przy okazji klucz się rozszczepił gdy zaatakowałem twardym dłuższym śrubokrętem jako dźwignią. Ale klucz był po 8,50zł.... a wydawał się solidny. W sumie lepiej, że klucz poległ a nie świeca.
Muszę podskoczyć do brico zobaczyć czy mają nasadki i mam nadzieję, że już pójdzie.
Wieczorem zapuszczę wokół świec WD40, może coś popuści i będę atakował znów. Jak nie to poniedziałek mechanika odwiedzę.
Pierwszy raz w życiu mam problem ze świecami, a trochę ich już wymieniłem, -
To jeśli domagałbyś
się więcej, to co byś podejrzewał, jakby Twoja żona pojechała na zmianę świec do
mechanika?zmęczona po tygodniu pracy...... ja z resztą też. Robota przy świecach miała być relaksem, a okazała się koszmarem.
-
zmęczona
po tygodniu pracy...... ja z resztą też. Robota przy świecach miała być relaksem, a
okazała się koszmarem.To było pytanie do Leo
-
To że producent
zaleca to nic.Tak samo olej w skrzyni zaleca co 30tys chyba a spokojnie u mnie
wytrzymał 100tys i jakoś skrzynia działa jak nowa. tak samo świece champion
przejechały ponad 60tys jak nie więcej i na gazie śmigały jak ta lala.Ja zawsze zmieniam rzeczy eksploatacyjne zgodnie z zaleceniami producenta, dzięki czemu unikam niepotrzebnych usterek i późniejszego szukania ich przyczyny. To że po znacznym przekroczeniu zalecanego interwału wymian części jeszcze jakoś działają to dobrze świadczy o producencie, ale nie ma co nadmiernie oszczędzać, bo ich parametry nie są już takie jakie powinny być, a wymiana zazwyczaj kosztuje grosze. Olej w skrzyni w Tico też wymieniałem co 20 tys. km.