Czym walczyć z rdzą w Tico?
-
Zostało wtedy skasowane 800 zł za wymianę dwóch progów
-
Za tą kasę to bym wolał kupić sam migo maga i pospawać samemu. 400zł bym za taka robote nie dał bo bym powiedział, że to rozbój na przyszłość lepiej szukać fachmenów co naprawiają często po domach a nie w zakładach dużych gdzie koszą aż miło.
-
progi 120 zł dwa + robocizna max z częsciami 300 zł
Więcej ani grosza, ja zrobiłem za 200 zł z tym że miałem swoją blache i farby i nie dość ze progi toj eszcze całą podłoge mi majster połatał + progi robił sam z blachy. Sa igły.
Zapłaciłem tylko 200 zł za robocizne, ale 3 dni pracy było przy wszystkim
-
Nie wiem kto wam to robi ale chyba musi narzekac na brak roboty, a za trzy dni zeby wziasc 200zl to chyba ktos rozpaczliwie szuka roboty. Po pierwsze ciezko dobremu majstrowi co ma robote wcisnac tico - tez mnie to irytuje, ale takie sa realia, wszyscy by chcieli nowe auta naprawiac gdzie czesci jest na wyciagniecie reki, po drugie np w takim miescie jak krakow licza sobie 250zl od elementu. Przy takich przednich drzwiach zejdzie caly dzien, bo czyszczenie, malowanie, szpachlowanie lub spawanie, giecie blachy, wszystko musi wyschnac do tego, a poza tym klient chce miec zrobione na cacy najlepiej "po pieniadzach". Dlatego nikt powazny tego nie wezmie bo wie, ze roboty duzo, Ty pewnie bedziesz chcial tanio, wiec nie ma sie ochoty z Toba uzerac ze po robocie CI powie 1000zl a Ty wielkie oczy zrobisz, a jak jest ktos uczciwy to Ci powie wprost jak sprawa stoi i sam zdecydujesz, ze lepiej nie pakowac w auto warte 1500zl pieniedzy w kwocie 1000zl tylko lepiej samemu pokleic za 100zl wartosci lakierow/szpachli itp. przy pomocy kogos kto sie juz w to bawil na przyklad. Rok, dwa, moze jedna zima i pomimo nawet wstawienia nowej blachy ruda wyjdzie. Oczywiscie jak auto jezdzi, silnik ok to trzeba ratowac co sie da i smigac dopuki mozna autkiem
-
Tzn. dokładnie to nie ja dawałem tą kasę tylko mój tata, było to przecież dwa lata temu.
Progi są zrobione na igłe. Wszystko pięknie zespawane, zakonserwowane, pomalowane na czarno, jak dotąd nigdzie nie wyszła rdza. Aha dowiedziałem się jeszcze, że w tej cenie była konserwacja podwozia. -
w tej nieustannej walce ja narazie się poddałem rdza zwycięża
co jakiś czas tylko podmalowuję hameraidem co by przesadnie nędznie i brzydko nie wyglądałbo kiedyś robiłem całe doły drzwi ale jak zobaczyłem co nasze zimy robią z samochodami to się poddałem...
-
Hehe prosze o rade
Kupilem szpachlowke i mate + zywica, na oby dwoch pojemnikach nie pisze jak mieszac, rysunki sa. Jak to sie miesza?
Dodam ze jezeli chodzi o proporcje to jest ten rysunek:Uploaded with ImageShack.us
czyli pokazana jest chyba tubka, w niej pisze 2+3 a obok 100,
Jak to wymieszac tj. szpachle z utwardzaczem zeby nie stwardnialo w sekundzie? -
2-3 części utwardzacza na 100 części szpachli
-
Cudownie . Zapewne odmierzanie i mieszanie bedzie dobrym doswiadczeniem
Dzieki -
Cudownie .
Zapewne odmierzanie i mieszanie bedzie dobrym doswiadczeniemTeż się zawsze nad tym zastanawiałem, jak to dobrze (w sensie dokładnie) zrobić...
-
Też się zawsze nad tym zastanawiałem, jak to dobrze (w sensie dokładnie) zrobić...
Jest taki program Fani czterech kółek i tam Ed China zawsze mówi, że proporcje powinny być następujące: na jedną porcję szpachlówki wielkości piłki golfowej przypada jedna część utwardzacza wielkości ziarnka grochu.
Kiedyś się bawiłem ze szpachlowaniem maski Tico i chyba użyłem za dużo utwardzacza, bo po ok. 5 minutach masa była już mało plastyczna
Teraz znalazłem szpachlę bez potrzeby mieszania z utwardzaczem i z tego jestem zadowolony. -
Aj daj spokój Szpachle z utwardzaczem miesza się w proporcjach jeden do jednego na jedne wiadro szpachli np. 10 L dajesz jedną szklankę utwardzacza.
A tak na poważanie to 3% sie daje utwardzacza do szpachli. biedy nie bedzie nawet gdy ktoś te 5% utwardzacza wrzuci
-
biedy nie bedzie nawet gdy ktoś te 5%
utwardzacza wrzuciTylko żeby pod koniec szpachli nie okazało się że już nie ma utwardzacza
-
Teraz znalazłem
szpachlę bez potrzeby mieszania z utwardzaczem i z tego jestem zadowolony.Podasz jakieś namiary? Nazwa i gdzie kupiłeś?
Zabieram się za blacharkę w Cordobie i na dniach będę potrzebował szpachli.
-
Tą szpachlę (kit szpachlowy do metalu) kupiłem w Castoramie lub na wyprzedaży w Nomi.
Producentem jest firma Dragon, a ceny dokładnie nie pamiętam
Przynajmniej dobrze się nakłada i całkiem dobrze szlifuje.Wyrób ten można zobaczyć TUTAJ
-
Tą szpachlę (kit
szpachlowy do metalu) kupiłem w Castoramie lub na wyprzedaży w Nomi.
Producentem jest
firma Dragon, a ceny dokładnie nie pamiętam
Przynajmniej dobrze
się nakłada i całkiem dobrze szlifuje.
Wyrób ten można
zobaczyć
TUTAJByłem dziś w Castoramie i zakupiłem szpachlę. Niecałe 10zł kosztowała.
Foto poniżej.
Do tego wziąłem jeszcze Brunox w sprayu (22zł ale niby jest od razu z podkładem epoksydowym ).Plan mam taki: dziś prysnąłem 3 warstwy Brunoxu. Wcześniej rdza oszlifowana grubym papierem ściernym. Jutro po wyschnięciu Brunoxu (producent zaleca 24h) nałożę szpachlę (dziury też są), oszlifuję drobnym papierem ściernym, prysnę podkładem i na końcu lakier. A potem auto na sprzedaż.
-
Byłem dziś w Castoramie i zakupiłem szpachlę. bzik Niecałe 10zł kosztowała.
Oby tylko się dobrze sprawdziła jako klajster
Plan mam taki: dziś prysnąłem 3 warstwy Brunoxu.
Brunox jest w miarę dobrym środkiem, ale wymaga bardzo długiego schnięcia.
Nie wiem, czy 3 warstwy za jednym razem to dobre wyjście. Na opakowaniu chyba jest zalecenie do stosowania za jednym razem tylko dwóch warstw i to też w kilkugodzinnym odstępie czasowym. -
Oby tylko się
dobrze sprawdziła jako klajsterMam nadzieję.
Brunox jest w miarę
dobrym środkiem, ale wymaga bardzo długiego schnięcia.
Nie wiem, czy 3
warstwy za jednym razem to dobre wyjście. Na opakowaniu chyba jest zalecenie do
stosowania za jednym razem tylko dwóch warstw i to też w kilkugodzinnym odstępie
czasowym.No właśnie na opakowaniu jest napisane, żeby 3 warstwy nałożyć - każdą w odstępie jednej godziny. A dopiero po nałożeniu ostatniej poczekać min. 24h
-
No właśnie na opakowaniu jest napisane, żeby 3 warstwy nałożyć - każdą w odstępie jednej godziny. A dopiero po nałożeniu ostatniej poczekać min. 24h
Ja mam Brunox w płynie i na ulotce jest napisane, aby drugą warstwę nałożyć po godzinie, a trzecią dopiero po min. 24 h.
Do wyschnięcia tego specyfiku potrzeba jednak więcej czasu niż 24h, bo ja po prawie dwóch dniach zauważyłem, że powierzchnia jest jeszcze klejąca. -
Ja mam Brunox w
płynie i na ulotce jest napisane, aby drugą warstwę nałożyć po godzinie, a trzecią
dopiero po min. 24 h.Pomarańczowa buteleczka w sprayu?
A może to ja coś pochrzaniłem? Nie zejdę teraz do auta sprawdzić, ale wierzę w takim razie Tobie.Do wyschnięcia tego
specyfiku potrzeba jednak więcej czasu niż 24h, bo ja po prawie dwóch dniach
zauważyłem, że powierzchnia jest jeszcze klejąca.Dlatego po wczorajszym spryskaniu Brunoxem, dopiero w niedzielę będę nakładał szpachlę.