No to mnie pocieszyles. Zastanawiam sie czy to nie bedzie moze wina tego pręta co łaczy
drązek ze skrzynia. Bo jak mi niedawno wymieniali na warsztacie uszczelniacze przy skrzyni,
to potem koleś ustawiał prace drążka uderzając młotem gdzies tam w ten pręt, cofając go
niby do tyłu. Zeby 2 i 4 bieg lzej wchodzil. Stukał tym młotem od góry, czyli spod maski i
moze cos tam sie nie tak od tego porobilo? no nie wiem Ma ktos moze jeszcze jakies
sugestie i pomysły co obcenic?
Wygląda na synchronizator, ale jeszcze jest jedna możliwość. U mnie w favi wyskakiwała III i okazało się ze jakiś palant przy wymianie oleju w skrzyni spuszczał go nie przez korek spustowy, ale przez leżący obok otwór gdzie zamontowany był taki grzybek ze sprężynką (nie wiem jak to się nazywa fachowo) który "trzymał" biegi, a potem miał problem w złożeniu tego pierdułka i sprężynki i wsadził wszystko "jak leci". Na szczęście rozgryźliśmy to zanim te części zaczęły latać w skrzyni.