"Dzieci, nie próbujcie tego w domu..."
-
witam skodników...
jako że od wymiany szyby przedniej w moje Fav po pamiętnym sylwestrze zaczęła mi się zbierać woda na gumowym dywaniku pod nogami kierowcy, postanowiłem dziś wymienić uszczelkę szyby przedniej. Skuszony tym jak łatwo poszło zdjęcie i ponowne założenie uszczelki szklarzowi samochodowemu przy okazji wymiany szyby, postanowiłem że zrobię sobie to sam z pomocą kumpla a przy okazji dobrze osuszę i wyczyszczę blachę pod uszczelką.
Gdybym wiedział ile mnie to nerwów i siły będzie kosztować, to pojechałbym na tą wymianę do zakładu. No mówię wam, tragedia. wydawało się że tak pięknie i gładko pójdzie ale to tylko pozory, szczególnie kiedy robi się to pierwszy raz. Zeszło nam z 2 godziny jak nie lepiej... Nie radzę robić tego samemu! <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />P.S. ciekawe czy teraz nie będzie ciekło...
-
Widzisz, mogłeś spytać...
Kiedyś miałem kaszla, i wymieniałem tylnią boczną szybkę - powiedziałem sobie wtedy - nigdy więcej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
a ja zalałem wszystkie uszczelki silikonem i jak do tej pory nic nie przecieka. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Widzisz, mogłeś spytać...
Kiedyś miałem kaszla, i wymieniałem tylnią boczną szybkę - powiedziałem sobie wtedy - nigdy
więcejJa tez kiedys miałem kaszla i wymieniałem puszczelke przedniej szyby bo ciekła poszło nawet dosc gładko ale woda dalej ciekła wiec teraz jak mi w frytce zaczeła woda cieknac to od razu silikonowałem i pomogło.
-
witam skodników...
jako że od wymiany szyby przedniej w moje Fav po pamiętnym sylwestrze zaczęła mi się zbierać
woda na gumowym dywaniku pod nogami kierowcy, postanowiłem dziś wymienić uszczelkę szyby
przedniej. Skuszony tym jak łatwo poszło zdjęcie i ponowne założenie uszczelki szklarzowi
samochodowemu przy okazji wymiany szyby, postanowiłem że zrobię sobie to sam z pomocą
kumpla a przy okazji dobrze osuszę i wyczyszczę blachę pod uszczelką.
Gdybym wiedział ile mnie to nerwów i siły będzie kosztować, to pojechałbym na tą wymianę do
zakładu. No mówię wam, tragedia. wydawało się że tak pięknie i gładko pójdzie ale to tylko
pozory, szczególnie kiedy robi się to pierwszy raz. Zeszło nam z 2 godziny jak nie
lepiej... Nie radzę robić tego samemu!
P.S. ciekawe czy teraz nie będzie ciekło...
jezeli wymieniales uszczelke na nowa to mogles stara rozciac i bez klopotu w 10 minut szyba wyjeta. -
jezeli wymieniales uszczelke na nowa to mogles stara rozciac i bez klopotu w 10 minut szyba
wyjeta.z wyjęciem szyby nie miałem problemu - 4 płaskie śrobokręty i w 10 minut szyba wyjęta. kłopot był z założeniem szyby z nową uszczelką!
-
z wyjęciem szyby nie miałem problemu - 4 płaskie śrobokręty i w 10 minut szyba wyjęta. kłopot
był z założeniem szyby z nową uszczelką!Nie przykumalem ,faktycznie zalozenie szyby z nowa uszczelka jest trudne ,ja klade nowa uszczelke w cieplym miejscu zeby byla bardziej elastyczna i dodatkowo smaruje mydlem zeby latwiej sie przewijala na rant ..
-
Nie przykumalem ,faktycznie zalozenie szyby z nowa uszczelka jest trudne ,ja klade nowa
uszczelke w cieplym miejscu zeby byla bardziej elastyczna i dodatkowo smaruje mydlem zeby
latwiej sie przewijala na rant ..głównym problemem było chyba to, że dysponowałem tylko takim bardzo wytrzymałym, ale bardzo cieniutkim sznurkiem, który zamiast zawijać uszczelkę na blachę po prostu tą uszczelkę rozcinał. w dodatku ciężko było za niego ciągnąć, bo się wyślizgiwał z ręki. nakładanie szyby(wywijanie uszczelki sznurkiem) zaczynaliśmy od dołu (strona tuż nad deską rozdzielczą) i prawdopodobnie pod wpływem siły ciągnięcia za sznurek cała szyba unosiła się ku górze tak że na dole miałem szczelinę a szyba nachodziła na początek dachu... no po prostu myślałem że oszaleję przy tej robocie <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
-
głównym problemem było chyba to, że dysponowałem tylko takim bardzo wytrzymałym, ale bardzo
cieniutkim sznurkiem, który zamiast zawijać uszczelkę na blachę po prostu tą uszczelkę
rozcinał. w dodatku ciężko było za niego ciągnąć, bo się wyślizgiwał z ręki. nakładanie
szyby(wywijanie uszczelki sznurkiem) zaczynaliśmy od dołu (strona tuż nad deską
rozdzielczą) i prawdopodobnie pod wpływem siły ciągnięcia za sznurek cała szyba unosiła się
ku górze tak że na dole miałem szczelinę a szyba nachodziła na początek dachu... no po
prostu myślałem że oszaleję przy tej robocie
dobry sznurek to podstawa sukcesu ,zaczeliscie dobrze od dolnej krawedzi ,wygodnie jest szybke w 3 osoby wkladac .