Na wężu co dostarcza lpg pod wtryskiwacz zamiast elekrtonicznego silnika krokowego jest zawór na
śrubie...
Najlepiej by było z miernikiem. W czasie jazdy badać wartości sondy. Bo tak na "ucho" silnik
zasilany lpg trudno wyregulować. Może sie wydawać że chodzi OK a w rzeczywistości skład
mieszanki bedzie niewłaściwy...
Jak ustawiam to zwracam uwagę żeby miał takie same obroty na gazie co na benzynie, bo jak zaczyna dziać się coś nietak to obroty spadają. Poza tym musi zdecydowanie ruszać a to czy tak jest często zależy od precyzyjnego ustawienia zaworka, nieraz 1/4 obrotu bardzo dużo zmienia... Wiem że to takie "macanie" ale przecież nie będę co pare dni jeździł do gazowników. Zresztą oni zrobią to samo co ja tyle że na sprzęcie i skasują troszke... A efekt bedzie pewnie podobny - bo po ostatniej wizycie u nich auto jeździło ok przez 2 tygodnie!