będe konsekwentny
powiedziałem A to i B powiem. moze to i głupie ale najaralem sie na ten silnik i
musze sprubowac. pozdrawiam
Naczytałeś się Tak to bywa.
Próbuj - jak dobry silnik znajdziesz i zrobisz wszystko z głową, to będziesz zadowolony. Mam jednak znajomego, który już 4 takie silniki zajeździł. W tym momencie mit o wytrzymałości tych motorów w moich oczach pryska (zużyły się zdecydowanie szybciej niż oryginalny silnik, który był w Samuraju). Oczywiście statystyka nie jest taka zła, jak na przykład dla silników Polonez/Rover, ale ich wiek i sposób eksploatacji (Swift GTi to najtańsza "rajdówka", a Samuraja można położyć pozbawiając silnik smarowania) robi swoje.
Moje informacje nie są zasłyszane czy wyczytane. Mam GTi w Samuraju, który z tym silnikiem jeździ jak przecinak i niejedną osobę już zadziwił (pytają - co tam jest pod maską? Na pewno nie 1.3! Na krótkich OES-ach staje w szranki z Jeepem 5,9 l czy podkręconymi Patrolami i te mocniejsze auta mają co robić. Zdarza się wykręcać najlepsze czas na amatorskich imprezach i krótkich OES-ach (chociażby na ostatniej Choince w Warce - wyniki gdzieś znajdziesz, mój nr to 31:).
Częściej brakuje zawieszenia, niż mocy. Ale na długich prostych niestety pary już nie starcza. Zakładam, że do końca 3 biegu z reduktorem (70 km/h) autko jest konkurencyjne. Powyżej tej prędkości niestety już niekoniecznie. Chociaż zdarzało się celować w wyboistą drogę nawet przy prędkościach przekraczających 90 km/h (5 bieg z reduktorem) co jest oczywiście szaleństwem.
GTi w Samuraju ma swoje zalety:
duża moc,
stosunkowo niska masa,
blok silnika pasujący na skrzynię Samuraja,
responsywność (błyskawiczna reakcja na zachcianki kierowcy),
mały apetyt na benzynę,
podatność na "domowy tuning" (większa przepustnica i takie tam sprawy),
niski moment nie powodujący destrukcji układu napędowego i sprzęgła.
Wad jednak też się trochę znajdzie, mianowicie:
niski moment obrotowy wynikający z małej pojemności (trzeba zwolnić przełożenia, żeby wykorzystać moc wyciśniętą z obrotów),
obecność aparatu zapłonowego i jego ułożenie wymuszające wycinania grodzi silnika (konieczność wywalenia nagrzewnicy z jej oryginalnego miejsca),
nieszczelna pokrywa rozrządu,
w Samuraju konieczność dorobienia nowego kolektora wydechowego, albo nowej łapy do podparcia silnika.
Śmiem powiedzieć, że przeszczep do Samuraja silnika 1.6 16v może być łatwiejszy niż GTi, a efekty (zakładając zdrowe silniki i swap wykonany zgodnie ze sztuką) będą porównywalne pod warunkiem, że przełożenia w Samuraju GTi nieco zwolnimy.
pzdr, Wilku