Żeby to miało ręce i nogi, powinno zrobić się tak (najlepiej jak robimy wszystkie 4 zaciski):
Kupić reperaturkę, najlepiej żeby miała też gumki na prowadnice (trudno takie dostać).
Do GTi kupić 2 tłoczki od lanosa o średnicy 51 mm.
Załatwić dostęp do sprężarki.
Ściągnąć zacisk z auto. Wymyć go.
Wydmuchać tłoczek sprężarką - UWAGA NA PALCE! Jak się dostanie tłoczkiem w palec to się spływa
no podłogę z bólu (przerobiłem wymieniając uszczelnienia przed jakimś rajdem o 1:30 w
nocy). O ile kość wytrzyma, paznokieć odrasta 8 miesięcy
Wywalić stare gumki, wyczyścić cały zacisk. Wymyć zmywaczem do hamulców (świetny uniwersalny
czyścik), osuszyć sprężarką. Założyć nowe gumki. Najpierw uszczelniacz w środku w rowek
(ten głębiej), a potem tą dużą harmonijkę założyć na dół tłoczka, następnie w odpowiedni
rowek w cylinderku. To jest najtrudniejszy moment. Gumka musi wejść dokładnie i nigdzie się
nie wichrować. Potem pomału wciskamy ręcznie tłoczek uważając żeby idealnie równo szedł.
Cały czas sprawdzamy czy gdzieś gumka się nie zawija. Jeśli się zawija wydmuchujemy tłoczek
(palce!) i od nowa. Po poskładaniu tłoczka z cylinderkiem wykręcamy prowadnice, myjemy je i
otwory zmywaczem do hamulców. Osuszamy sprężarką. Dajemy smar do zacisków (specjalny smar
wysokotemperaturowy dostępny w prawie każdym sklepie z częściami), uważając, żeby nie było
go za dużo, bo po ściśnięciu zacisku może ściągnąć gumkę. Zakładamy małe gumki na
prowadnice i wsadzamy je do zacisku. Blachę z jarzma czyścimy do stanu nówka, jarzmo
oczyszczamy z wszelkich brudów. Zakładamy blachę. Przykręcamy jarzmo do zwrotnicy. Zacisk
do jarzma. Przykręcamy przewód hamulcowy.
Jeśli robimy wszystkie 4 zaciski, to najłatwiej spuścić płyn z układu hamulcowego a potem go od
nowa zalać nowym płynem i starannie odpowietrzyć (najwięcej problemu robi tył, przez
korektor hamulcowy, który trudno się odpowietrza). Jeśli tylko przód, to można okleić
koniec przewodu taśmą (na przykład makgajwerem), potem wsadzić do woreczka i woreczek
dobrze zawiązać sznurkiem czy też zacisnąć trytkę na nim.
Tylne tłoczki wykręcamy i wkręcamy potem. I proszę mi tu bez papieru ściernego! Jak jest jakiś
nalot to najwyżej tarcza filcowa i bardzo drobna pasta polerska. Przeważnie zmywacz do
hamulców i szmata wystarczy.
Jak komuś się nie chce, albo nie musi robić tego co opisałem powyżej, to bierze dwa półmetrowe
kawałki rury (cienkiej i mocnej) tudzież innego ustrojstwa, zahacza je o środek tłoczka i
brzeg zacisku z dwóch stron i za pomocą dźwigni dwustronnej wciska tłoczek do zacisku
(każdy mechanik wytłumaczy o co chodzi).
Howgh!
Świetny manual !!! Temat klocków zakończony powodzeniem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A cała sprawa miała się tak, że ten wspomniany zacisk wykręciłem i jedno uderzenie młotkiem i tłoczek się cofnął.. jednak tylny lewy zacisk był bardzo oporny, bo jak juz się udało cofnąć tłoczek to płyn nie był w stanie go wycisnąć !! Wykręciłem go przy okazji zobaczyłem ze gumka jest już mocno sfatygowana i ją też wywaliłem... Musze kupić zestaw naprawczy i zrobić to jak się należy bo to robiłem tak na szybko z braku czasu ( w sobote mam szkołe) Hamulce są i to jest wazne.. Dzięki za info <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />