To tylko pozazdrościć, bo ja dzisiaj zaleję (do baku) za 2,19
spróbuj wyjechać poza granice miasta, od razu zauwazysz zmiane cen...
To tylko pozazdrościć, bo ja dzisiaj zaleję (do baku) za 2,19
spróbuj wyjechać poza granice miasta, od razu zauwazysz zmiane cen...
no chyba z Favoritki to ja czołgu nie zrobię
ale nei mzienia to faktu, że można kupić te zębatki w sklepie z częściami do skody
garaz cieplutki z kanalem to ja mam
zrobil za darmo, nie lubie okreslenia po znajomosci, bo to tak jak u sibie w koncu rodzina, mama
tez ci po znajomosci robi obiad i nie po godzinach tylko normalnie w trakcie pracy, a
zrobilem razem z nim, bo to zadna filozofia, zrobic geometrie
no tak, przerpaszam, za darmo, bo to w końcu szwagier <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> nie mialem na mysli nic zlego, mialem dac emotikonke <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ale sie zapomnialo mi :D, wiem że żadna filozofia... tlyko cena sprzętu...
w sumie to też tak mam i nie przejąłem się zbytnio
pozdro
czyli co, od razu po 1 przekreceniu sie walu korbowego musi być odpowiednei ciśnienei oleju ? bez przesady, silnik musi wejść na obroty by utrzymywac odpowiednie ciśnienie, to że mruga przy rozruchu to nic nie znaczy.. gdyby mrugało już po osiągnięciu tych wymaganych 800 obrotów, to byłby problem...
niestety nie powiem ci, bo moj szfagier jest wspolwlascicielem stacji diagnostycznej wiec... sam
rozumiesz
mów po ludzku... zrobil ci po znajomości po godzinach i tyle... i za darmo (ehh skzoda ze ja nie mam takich znajomości :/, nawet sam ogrzewany garaż z kanałęm by się przydał....
uuuu, to może idzie lepsze
gdzieś między Radomiem, a Tomaszoweem Mazowieckim widziałem za 1.9, ale bałem się zajechać, bo
na trasie Łódź- Puławy raczej ceny 2.06- 2.16
wlasnie widzialem u siebie jakies 2 tygodnie temu gaz za 1.94, teraz możliwe że jeszcze bardziej potaniał... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> tlyko się cieszyć i uszami klaskać
nie mam części którymi mógł bym cię wesprzeć ale jeśli chodzi o licznik kilometrów to też mi
kiedyś nie działał, a jak go rozebrałem to się okazało że taki plastykowy trybik się wydarł
i nie napędzał licznika, przełożyłem kółko zębate ze starego czołgu zabawki(troche mi było
szkoda ale co zrobić ) i wszystko jest ok
mogles kupic w sklepie za niecale 3 zł <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> i zabawki byś nei zniszczyl
Może to wystarczy http://www.op.cp.win.pl/skoda/porady/hamulce/hamulce.htm .
dziękuje bardzo !! wystarczy, aż nadto <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Witam !!
Potrzebne sąmi fotki całego mechanizmu ukł. hamulcowego, chodzi mi głównie o widok szczęk, rozmieszczenie wszystkich sprężyn itp. najlepeij skan z książki jałowieckiego bądźmaliny . a dlaczego prosze ? bo musze poskładać do kupy rozebrane hamulce, neiwiem gdzie jest umieszczona jedna "zakręcona" sprężynka pozatym na pewno się mi to przyda jeszcze później...
Witam Ponownie!!!
Jest jeszcze taka sprawa:
przy wymianie klocków powinno się wyczyścić zaciski hamulcowe;
Na czym polega taki zabieg??
W klubie Fiata Punto znalazłem manual do wymiany tarcz i klocków (może się kiedyś przydać -
ostatecznie te czynności są podobne w każdym aucie)
http://punto.autokacik.pl/Zrobtosam/Zrobtosam_tarczeklocki.html
Tu czyszczenie polega na wyszczotkowaniu szczotą na wiertarce całych zacisków z rdzy i innego
syfu - czy tak też zrobić u mnie?? czy robi się to inaczej (czyli np. tylko wyczyszczenie z
jakiegoś pyłu itd.). Chodzi mi zwłaszcza, czy nie uszkodzę zacisków szczotą (może są jakieś
szczególnie wrażliwe miejsca??)
Będę wdzięczny za odpowiedź :-)
Pozdrawiam
Niewiem jak jest w skodzie, ale jeżeli zaciski są ze stopu duraluminium to raczej nie powinno się tego szorować szczota na wiertarce, bo można uszkodzić poważnie powierzchnie, jeżeli są metalowe to raczej problemu nie powinno być, ale jeżeli są z duraluminium to mozna wyczyścić BARDZO drobnym papierem ściernym... (chociarz z reguły się dopasowuje klocki do zacisków a nie zaciski do klocków...)
zadna technika nie pomoze jesli brak bedzie kierowcy zdrowego rozsadku i przewidywalnosci to
przede wszystkim.
ja swoje umiejetnosci z jazda w zime trenuje na otwartej przestrezni z dala od ludnosci i
zabudowan:)i roznie mi to wychodzi.trzeba poprostu wyczuc auto... na razie tyle
moja przygoda z trenowaniem sie na pewien czas zakonczyla... z prostego powodu, skoda musi zostac naprawiona bo mi sie rozsypaly hamulce z tyłu musze kupic zestaw sprężyn do szczęk hamulcowych...
tak to właśnie to a najłatwiej sprawdzić w innej skodzie ale ja bym jednak najpierw obadał
cewkę, jak masz znajomego co ma favoritkę to wymiana zajmie 5 min i juz będziesz
wiedziałczy jest dobra czy nie.
a może się kabelek odłączył z modułu ? taki jest tam jeden wredny ktury lubi wypadać
Mam pytanko. Co to moze być za przyczyna -zostawiłem auto na noc i rano nie mogłem uruchomić
sprawdziłem dopływ paliwa rozrusznik kręci brak iskry na świecy, czasami jak się obróci
rozrusznikiem to iskra jest ale słaba prąd do cewki dochodi.Wymieniłem palec i kopułke . co
mogło nawalić?
moduł zawilgocony? gddzies ci zalalo kable...
No nie.. po RÓWNYM to MUSI ruszyć i po lodzie i na letnich oponkach.. Gorzej, jeżeli na drodze
wybudują górkę..
Myślę, że delikatniej ze sprzęgłem .. albo sprzęgło do regulacji. Kumpel i Szwagier mają
"krótkie" sprzęgła i zawsze muszę sie troche przyzwyczajać. Próbować i nic nerwowo
Lekka dygresja: Latem tego roku jechałem z kolegą do Wrocka. Gadaliśmy troche.. i sie zgadało,że
on nie umie ruszyć z dwójki. Ja na to: co ty, przecież i z czwórki można. Sie zatrzymałem i
bez problemu ruszyłem (po raz pierwszy w życiu) z czwórki. Trzeba słuchać silnika i czuć
sprzęgło.
po rónym przy zajechanych amorkach nie ruszysz jak nie potrafisz opanować sprzęgła, poprsotu koło zacznie tracić przyczepność (amorek sie będzie "składał") wiem bo mi koło skacze jak na skreconych kołach szybko musze ruszyć (mam dziwne sprężyny), na egzaminie na prawko ruszyłem z 3 przy wyjezdzie na miasto <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> (facet sie zdziwil ostro :D)
Zgadza się.. ale skąd również takie problemy z ruszaniem u kolegi?
no jak tak to zajechane sprężyny i amorki, jakieś luzy na wahaczach może... i poprsotu koła b. łatwo tracą przyczepnosc
Za 20zł to zapłaciłeś a ile Ci wlali (jak oszukuje dystrybutor) to niewiadomo A tak na
poważnie to spalanie zależy w dużej mierze od jakości gazu i czy auto jest eksplatowane na
bardzo krótkich odcinkach, bo to bardzo drastycznie zwiększa zużycie gazu.
ale nie do 18 litrów/100 km <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> zobaczymy ile teraz przejade
moim zdaniem sa 2 problemy: po 1 masz pokrzywione tarcze hamulcowe i przód tobie sie blokuje (mi blok. sie prawe przednie koło) po 2 możesz miec już zajechane amortyzatory
a ile pali ? mi ok 8l gazu.
narazie niewiem, zatankowalem za 40 zł (19 litrów gazu) zrobilem narazie 145 km, jak dojdzie do 200 to bede skakal pod sufit <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> bo ostantio za 20 przejechalem 65 :|
Dziś zatankowałem benzynę na ORLENie w Gliwicach 3,52 zł/l a gaz to tylko na SHELU teraz tankuję
i 2,25 zł/l coś drogi ten gaz w stosunku do benzyny
jak dalej bedize mi tak palil jak pali, to zrobie przewody paliwowe i bede jezdzil tylko na benzynie bo jak cena benzyny spradnie do 3 zł to sie nie vbedzie oplacalo jezdzic na gazie...
Ja proponuje pojechac w godzinach wieczornych na jakis parking supermarketu albo w inne miejsce
z duza oblodzona powierzchnia i poprobowac hamowania, poslizgow itp. i starania sie
opanowac auto... To chyba najlepszy sposob zeby sie czegos nauczyc i to w praktyce...
A poza tym w zime tylko ostroznosc moze poplacic...
łoj, moja skoda ostatnio dostala w du*e na lotnisku, nazda "na wprost" kompletnie bokiem to byl standard (pozniej odwrocenie keirownicy i jedziemy drugim bokiem ) wszystko na recznym.. zakretów nie robie na recznym bo.. nie mam gdzie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />, chyba ze wezme ktoregos razu pofarbowaną wode i zrobie tam sobie "zakręt" bo na drodze która tam sie znajduje ot bym sie bal (rów po lewej i prawej stornie drogi :D)