a może muszę zacząć myśleć o wymianie drzwi???
to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie twojego problemu... sensowne rozwiązanie, bo wszystkie podpieranie, łatanie to "druciarska" robota...
a może muszę zacząć myśleć o wymianie drzwi???
to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie twojego problemu... sensowne rozwiązanie, bo wszystkie podpieranie, łatanie to "druciarska" robota...
Zamontować to nie jest jakiś wielki problem, tylko jak się wychodzi z domu o 8 i wraca z roboty
najwcześniej o 19, to jest mały problem. Mam już trochę dość grzebania przy lampce i mrozie
przy tm aucie, do czego zmusza mnie brak garażu.
hem hem... ja pewnei bede musial zrobic to na podwórku, przy mrozie.. chyba że wujek mi udostepni garaż <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
tak pozatym... bede musial zorbić tymczasowo gdzieś ukryty przycisk do otwierania bo niee moge nigdzie znalezc schematu pilota o zmiennych kdach za rozsądną cene... a zamki mi notorycznie zamarzają...
dostalem silowniki.... firmy "terminator" każdy o udźwigu 4 kg, 2 mastery, 2 slave, dłuuuugie przewody.. jedyne oc się mi nie podoba, to to, że nie ma w zestawie śrub do przykręcenia siłowników... no ale nie wnikam. tak poza tym, to jak macie przymocowane swoje siłowniki ? może ktoś dać jakieś fotki ?
No to na takim spalaniu to się nie opłaca wogóle jeździć na gazie. Kosztuje tyle samo co benzyna
i jeszcze co chwila trzeba tankować.
tak, na benie wcale nie moge jezdzic, musze znalezc gdzie mam przerwany przewód paliwowy powrotny bo benzyna ucieka mi na droge... ehh zobaczymy ile teraz przejade na gazie, zatankowałęm za 20 zł (9.5litra) jak nie przejade 100 km to sie chyba pochlastam, na ssaniu frytka zibera sie super, ale jak tylko sie wylaczy ssanie to już "muli", hem... zobaczymy jak to bedzie.. jeszcze zmienei przerwe w swiecy na 0.5 i sprawdze jak sie jezdzi
życze powodzenia:) ciekawe ile was wyniesie naprawa silnika po dluzszej jezdzie na oleju
roslinnym!?
nic nie ma za darmo. jak dla mnie to to jest glupota owszem silniki diesla sa elastyczne i
jerzdza na syfie ale pozniej to wszystko i tak sie odbije na kieszeni
sorry ze wyciagam z glebin forum ale sie nie zgodze...
silnik diesla jeździ na oleju roslinnym i mu to nie szkodzi tak bardzo jakby moglo sie zdawać, jedyny problem to odpowiednia gęstość oleju, osiąga się ją stosując podgrzewacze (inny zbiornik na olej rzepakowy), pozatym to wszystko standardowo.... osobisice wolalbym jezdzic na bialoruś po rope, mniej kombinowania
otwór wyglada na fabryczny, ale moze sie myle . Nie wiem czy byl wczesniej w innym aucie, ja
cala instalke montowalem jako nowa. Z tego co mowil DDX to mam instalacje elektroniczna
fotki instalacji. Niestety zamiast zmniejszyc mi sie zuzycie gazu to w trasie zwieksylo
sie, a auto stracilo na mocy. Wiec chyba znowu zaloze blaszke przeslaniajaca . Qna nie
kumam w trasie z blaszka spalanie mam na poziomie 7-8l/100 miasto 13-14l/100 ale auto ma
kopa. Teraz trasa 8-9l/100, miesto nie mialem jak sprawdzic ale chyba to samo albo i wiecej
. H3eh moze takie spalanie w miescie to winna krotki tras okolo 2km
aj wezcie przestancie, ja mam na miescie spalanie rzedu 15 litrów.. wszczegolnei jak sie spiesze.. ostatnio na 9 litrach przejechalem 65 km
Widze ze nie od mrozu,a tez takie podejzenie mialem. Ciekawe ze tylko dwójki calej nie pokazuje
z przodu, a jedynka juz jest cała.Tzn z dwójki widac tylko górną pionową kreske,ale jedynke
juz widać całą(obie kreski). Nie jaze czemu
uszkodzony jest wyswietlacz, a raczej połączenie wyświetlacza z płytką, ale czy to jest wyświetlacz LCD czy LED ? tak czy siak, kreski cyfr nei są sterowane pojedyńczo, tlyko grupami, gdzies jest cos nie tak na połączeniu
tylko to jest centralny ktory jest otwierany na kluczyk a niestety nie na pilota ale wlasni
epodobny mam i sprawuje sie naprawde ladnie tylko teraz sobie kupie sterowanie pilotem i
juz wtedy bedzie super
dla mnei osboscie rybka czy pilot czy bez pilota, poprostu wazne jest dla mnie, by wszystkei zamkli się na raz otwierały... a pilot ? musze tylko cwyczaic w jaki sposobsie steruje centralką to sterownik pilota i pilot sam zrobie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
tak teraz wszedlem na allegro i wsumie to po tyle są tu jest nawet za 37
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=76764525
zaryzykuje i kupie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> kumplom szczeki poopadaja jak zobacza centralny we frytce mam nadzieje ze jest jak to zamontować... i że te 4 kg udźwigu wystarczą...
ja kupiłem w wakacje central bez pilota za 39 zł:P na razie spisuje się ok.
39 zł z SIŁOWNIKAMI ? gdzie , co jak ?!?!
na tych szrotach i ogólnie jak chce się cos ostać używanego zwłaszcze że często tych rzeczy stan
nie jest idealny oni krzycza tyle że bliska ta cena jest części nowej, no np przełącznik
zmiany kierunków koleś chciał mi opchnąć za 60 zeta haha, a na moim starym była jeszcze
cena 24 zeta bo poprzedni właś, musiał wymienić hehe.
u men iza maglownice chciał 150 zł (tyle ile regeneracja mojej) a nie byla w dobrym stanie... za przeguby zewnetrzne (już troche rozbite) śpeiwali 60 zł/szt gdzie nowe kosztują 70 zł/szt
nie chcę być złym wróżem ale nie wygląda to najlepiej:
1.przepływomierz
2.katalizator i sonda lambda
to mogą być przyczyny ewentualnie problem z czujnikiem biegu jałowego zintegrowanego z
przepustnicą
proponuję wycieczkę do DOBREGO !!!! warsztatu a nie do jełopów z ASO!!!
znam jeden taki gdzie sam serwisuję swoej auto chłopaki na pewno Ci pomogą za relatywnie nieduże
pieniądze a ASO to unikaj jak diabeł święconej wody..
brrr, bylem w stacji diagnostycznej automobilklubu podlaskiego, znajduje sie przy polmozbycie (sprzedaja tam fiaty i alfa romeo), gosciu ustawial mi zbieżność z przodu, krecil, krecil (ustawil kierownice "na środek" i stiwerdzil ze nie ustawi dobrze zbieżności bo sie mu gwint skończył i że kierownica bedzie troche przekrzywiona... i nie reagowal na to że może mi byc nawet do góry nogami byleby frytka prosto jechała... 70 zł w plecy..
może ktoś zna złoty środek na to jak poradzić sobie z silnikem 1.6 który lubi sobie zgasnąć(jak
jest zimny) lub tracić obroty biegu jałowego??? czyszczenie wtrysków pomagło ale na
regularną pracę jednostki a z gaśnieciem jak było tak nadal jest, a i żeby go uruchomić to
muszę zaraz po zaskoczeniu silnika dodać gazu żeby w ogóle wystartował:(((
jeszcze wracając do gaśniecia to najczęściej nie ajk wcisnę sprzęgło tylko jak wcisnę i sprzęgło
i hamulec, za to gdy ma temperaturę roboczą i włączę ogrzewanie szyby i lusterek to obroty
spadają do 500obr/min.
troszkę mnie to wkurza i nie mogę sobie z tym poradzić od dwóch lat, daje mi sie to we znaki gdy
jest wilgotno jesień-zawsze w listopadzie no i odziwo teraz gdy jest chłodno, nie wiem czy
to moze być wina kabli?? a może muszę przepustnice oczyścić,filtr paliwa?? czujnik
temperatury jest ok
pomóżcie.......!!!
hmm, mysle ze masz gdzies przebicie, jak przy obciążeniu jakimis konkretnymi urzadzeniami nagle ci tyle prądu żre że aż obroty spadają... hmm
Ta srubka to akurat jest i się nią bawiłem. Obroty można podkręcic ale nie biegu jałowego tylko
dziala to na zasadzie wcisniecia pedału gazu.
To wszystko posprawdzam i dam znac czy cos pomogło. Dzieki za rady
to chyba nie wiesz co to "bieg jałowy" ?? tak sie nazywa stan silnika, gdy nie masz wcisniętego gazu, skrzynia bigów jest ustawiona na poz"luz" i ssanie jest wyłączone <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> tą śróbką reguluje się obroty w tym stanie, i dizął ona właśnie jak "dodawanie gazu" tzn zwiększa się niąobroty, albo zmniejsza (w zależności od potrzeb)
a więc tak... słupek jest cały... a myslalem ze bedzie trzeba wyciągać... niestety zawias dolnyn w drzwiach zmienił miejsce pobytu :/, kurde, musze zorbić coś "na szybko" bo mutter trzaskala dzisiaj drzwiami 2 razy i sie dziwiła "dlaczego się nie domyka" ? (a poprostu od góry odstają poza profil) wrrr jak dak dalej pójdzie to zauważy że jest blacha pogięta i będzie jazda . no cóż, w sobote zajme się tymi drzwiami, nie mam wyjscia wielkiego... mam nadzieje że nie ma też problemu z odkręcaniem błotnika (widziałem sruby od góry, i jedną przy dolnym progu... rszcty będe szukał na wyczucie..)
Moze masa poleciala? AFAIR jest wspolna dla postoju/mijania&dlugich
nie jest tak milo, długie mam <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> nie mam krótkich i postojówek z prawej strony z przodu, z tyłu wszystko ok... hmm, jutro sprawdze
niezły cyrk, przepalily mi sie poprostu żarówki po tej stronie , sprawdziłem "prawą" na lewym reflektorze i wychodzi na to że sie upaliła... ale żeby odrazu postojówka i krótkie ? hem hem...
sprawdzałeś złączke wchodzącą do leflektroa ?? może jakieś niestyk
gdyby to byla zwykła złączka to by działało albo tylko postojówka albo tylko krótkie, tylko długie albo krótkie/długie ... wyjmowalem konektory, i łączyłem z powrotem, nic sie nie zmienilo... jutro bede to probowal reperowac...
jedne z lepszych to klucze produkcji... ZSRR naprawdę powaga
Hmm, ja zakupiłem klucz w "norauto", tlyko trzeba uważać jakiej długości się kupuje, są chyba 3 "rozmiary", najdłuższy sie na 100% nie zmiesci do skody, średni się mieści na styk (male problemy przy odkrecaniu) a mały jest chyba ok... ale ja kupilem sredni a malego nie mam jak sprawdzić <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
dokladnie ten sam problem mam, ciagle cos sie sypie... teraz olalem sprawe i zrobie cos jak sie narpawde wszystko posypie, do stanu takiego ze nie bedzie w stanie woogle jezdzic... no ale blacharke to bede musial zrobic...
Witam !!
Takie pytanko...
nie świeci się mi po prawej stronie reflektor, tzn nie świeci się postojówka, ani krótkie. z lewej strony jest ok, z tyłu po obu stronach też jest ok, sprawdzałem bezpiecznik, ale gdyby był przepalony, to z tyłu tez by siępo tej stronie światła nie świeciły.
Wina tablicy, czy czegoś innego ?
wiem jak jest z warsztatami, dal kumpla za stuknięty błotnik na gł. 5 cm, na długości 20 i szerokosci jakichs 10 chcieli wziasc "drobne" 500-600 zł, a skonczylo sie na 300 za bł u "znajomego" (SIC!), błotnik z demontarzu mozna byl odostac za 150-200 zł (polakierowanie to już wtedy groszowa sprawa)