A może taką piękną favoritkę z serii black line ?
Niestety droga.
Znalazłem też jakiegoś formana line
Ale ten jest bardzo biedny niestety
Czarnej fryty jesczze nie widziałem, ale ładnie jej w tym kolorze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A tutaj moja fryta. Troszkę już przeżyła ale jeszcze walczy i dzielnie się trzyma. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
z tego co pamiętam to remont mnie kosztował około 1000 pln.
za blachy tzn 3 reperaturki na drzwi i jedna na błotnik około 100 pln
blacharz - wstawienie powyższych blaszek + dodatkowo załatanie dwóch mniejszych dziurek - 250
pln
lakiernik - pomalowanie całego samochodu wokoło od linii (załomu) nad klamkami w dół - 250 pln
farba - 300 pln
teraz całość prezentuje się całkiem nieźle, pozatym lakiernik idealnie dobrał kolor i nie widać
różnicy między górną częścią samochodu a dolną.
jak chcesz namiary do daj znać na priv
acha obydwaj panowie tzn lakiernik i blacharz współpracują ze sobą i mieszkają nieopodal siebie
to jest niedaleko Skały.
Ja jestem zadowolony z finalnego efektu w szczególności, że naprawde niewieli chcieli za taką
robotę.
Jak jeżdziłem po krakowskich i podkrakowskich blacharzach i lakiernikach to chcieli za cały
remoncik co zrobiłem około 2500 pln.
acha właśnie sobie przypomniałem, że zapomniałem dodać <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
iż blacharz oprócz wstawienia mi tych reperaturek i załatania kilku dziurek,
wyklepał mi także lewe przednie i lewe tylne drzwi, po tym jak mi jakiś fagas na parkingu po nich przejechał oraz
dopasowywał prawy przedni nowy błotnik (takie teraz robią błotniki, że trzeba je za pomocą blacharza montować, bo inaczej nie pasują) i wyklepywał prawy tylny błotnik po małym starciu z TIRem - ale przynajmniej kasa za odszkodowanie z tego wypadku wystarczyła na cały remoncik <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
w każdym bądź razie na samochodzie nie ma w tej chwili śladu po wyżej wymienionych zdarzeniach <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
Ile kosztuje taka wizyta u blacharza? Interesuje mnie poważne podejscie do sprawy a wiec wlasnie
wspomniane reperaturki a nie sama szpachla. Dzis umylem swoja bestie, nawoskowałem i
wypolerowałem i troche sie zmartwilem co pozostalo po zimie (doły wszystkich drzwi i ranty
błotników...porażka). Mysle ze nie ma sensu juz dluzej zwlekac tylko od razu udac sie do
specjalisty wiec prosze powiedzcie na jaka kwote powinienem sie przygotowac, bo w planach
jeszcze wymiana przewodow hamulcowycj i pare innych spraw wiec nie wiem jak mam rozplanowac
wydatki...
P.S. zna ktos dobrego i taniego blachmistrza w Krakowie?
za odpowiedzi z góry i z dołu dzienks
z tego co pamiętam to remont mnie kosztował około 1000 pln.
za blachy tzn 3 reperaturki na drzwi i jedna na błotnik około 100 pln
blacharz - wstawienie powyższych blaszek + dodatkowo załatanie dwóch mniejszych dziurek - 250 pln
lakiernik - pomalowanie całego samochodu wokoło od linii (załomu) nad klamkami w dół - 250 pln
farba - 300 pln
teraz całość prezentuje się całkiem nieźle, pozatym lakiernik idealnie dobrał kolor i nie widać różnicy między górną częścią samochodu a dolną.
jak chcesz namiary do daj znać na priv
acha obydwaj panowie tzn lakiernik i blacharz współpracują ze sobą i mieszkają nieopodal siebie to jest niedaleko Skały.
Ja jestem zadowolony z finalnego efektu w szczególności, że naprawde niewieli chcieli za taką robotę.
Jak jeżdziłem po krakowskich i podkrakowskich blacharzach i lakiernikach to chcieli za cały remoncik co zrobiłem około 2500 pln.
Kurde ewidentnie to stuka przod np jak jade felcia ojca to na wiekszej dziurce jest on a
tlumiona a tu jest taki stuk jakby felga bez gumy najechal. Gumy wszystkie znaczy?? Mam
wybite te pod wahaczem prawdopodobnie ale to az tak one moga byc przyczyna?? A moze sworzeń
a moze tez koncowki drazka??
jeszcze jedna ewentualność która mi przychodzi do głowy to któryś przegub.
też się będe zaniedługo bawił amorami w mojej frytce. Zakup już zrobiłem, tylko teraz wypatruje troche wolnej chwili abym mógł pzrystąpić do dzieła <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
a jakiej firmy masz amory??
Kurde ewidentnie to stuka przod np jak jade felcia ojca to na wiekszej dziurce jest on a
tlumiona a tu jest taki stuk jakby felga bez gumy najechal. Gumy wszystkie znaczy?? Mam
wybite te pod wahaczem prawdopodobnie ale to az tak one moga byc przyczyna?? A moze sworzeń
a moze tez koncowki drazka??
te gumy które wymienia się razem z amorami tzn jakieś gumowe podkładki itp.
a jak jedziesz na wprost to samochód nie sciąga ci czasem na jakąś stronę??
Słuchaj mam pytanko. Muszę zrobić coś z zawieszeniem ale za bardzo nie wiem co jest tak twarde
ze kazda dziura to taki stuk i odglos jakby ktos mlotkiem walil. kazdy kamien czuje- co to
moze byc amorki mam nowe
a tak wogóle to skąd dochodzi ten dźwięk??
bardziej z przodu czy z tyłu??
bo jak z przodu to możesz sprawdzić te gumy w mocowaniu wachaczy.
one się lubią często wyrabiać.
Słuchaj mam pytanko. Muszę zrobić coś z zawieszeniem ale za bardzo nie wiem co jest tak twarde
ze kazda dziura to taki stuk i odglos jakby ktos mlotkiem walil. kazdy kamien czuje- co to
moze byc amorki mam nowe
pytanie do mnie?? To miło <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
a wymieniałes wszystkie amory tzn przód i tył?
i wszystkie gumy do tego??
hm jeśli wszystkie gumy są nowe i amory także, to może coś jest niedokręcone, jakieś nakrętki mocowania amorów naprzykład??
a jak ze sprężynami?? bo też mogłyby pęknąć
Wczoraj nareszcie był pierwszy dzień kiedy to można było zmyć brudy "zimy" Całe sprzątanko sie
zaczeło od mycia potem drobnych zaprawek- polakierowania progów ( na jesieni kładłem
czarnego baranka ) na kolor nadwozia, potem środek. Zupełnie inaczej w samochodzie. Jakoś
tak wiosennie i jaśniej.
no ja wczoraj wymyłem całą karoserię i ją odrazu zawoskowałem i wypolerowałem.
Myślałem, że połysk się trochę utrzyma a tu lipa. Dzisiaj w krkowie niestety troche deszczowo <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
ale ja mam tak zawsze <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />, jak tylko wypucuje fav zawsze później pada
Opona w pierwszych latach użytkowania (max do 2 lat, ale rzedkość) spisuje się dobrze. Potem
zaczynają się cyrki. Mnie tu nie chodzi o suchą nawierzchnię, bo tu każda jest dobra, ale o
mokrą. Już parę razy musiałem gwałtownie hamować na mokrej i normalnie czułem się jakbym po
lodzie jechał. Nie wymagam od opony żeby od razu hamowała na deszczu, ale żeby miała lepsze
właściwości. Ślisko jest i nic na to się nie poradzi, ale jak już dojdzie do jakiejś
sytuacji to wtedy lepszy zakup zaprocentuje. Poza tym można kupić dokładając ok 20zł więcej
oponę o niebo lepszą od Dębicy.
hm letnie mam dopiero od zeszłych wakacji więc na temat procesu ich starzenia raczej się nie wypowiem, w każdym bądź razie w tamte wakacje sprawowała się nieźle
natomiast jeśli chodzi o zimówki dębicy - frigo jak dla mnie są rewelacyjne. jedną parę mam 3 lata, drugą dokupiłem na tą zimę i naprawde trzymają sie drogi.
Otóż przymierzam się do zakupu dwóch nowych oponek na przód. Stara Dębica poprostu się rozwaliła
(była wcześniej klejona po cięciu nożęm przez idotów). Wiem jedno nie kupię na pewno
Dębicy. Jest taka stronka www.opony.com gdzie rozprowadzają opony nowe i na dogodnych
warunkach (czyli taqnie ). Biorę trzy oponki pod uwagę wszystkie 165/70 Dayton, Fulda,
Uniroyal. Z tymże te dwie ostatnie są kierunkowe. Ciekawi mnie na czym jeździcie i jak się
sprawują Wasze oponki.
Pozdrowionka
Nie wiem co Wy chcecie od Dębicy. Jak dla mnie właściwości trakcyjne bardzo dobre. Trzyma się drogi jak trzeba. Nigdy nie miałem z nią problemów. A poza tym jest tania.
Moje letnie to właśnie Dębica Passio 165/70
jak śię reguluie zawory faworitce 135l
tu masz link
http://skoda.mate64.w.interia.pl/skoda_zawory.htm
z tymże nie trzeba podnosić jednej strony samochodu do góry,
ja go zawsze przepycham ręcznie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
tak właśnie się przymierzam do zmiany samochodu i niestety będę się musiał rozstać z frytką i
mam do was takie pytanie ile można wziąść za taką frytkę może ktoś się orientuje jakie są
ceny np. na giełdach.
Napiszę troszkę o niej :jest to autko z gazem, I rejestracja w 94roku, wersja GLX czyli posiada
chyba wszystko co mogły mieć frytki ( a przynajmniej tak mi się wydaje):obrotomierz, czarna
deska, ładniejsza tapicerka i fotele, zegarek nad lusterkiem, światełko w bagażniku. Silnik
ma przebiegu 115 tyś. jak coś jeszcze mi się przypomni to dopisze.
Podpowiedzcie jaką cenę można wystawić
ja się ostatnio pytałem ubezpieczyciela jaka jest wartość rynkowa favoritek z 91 roku
no więc odpowiedź mnie zaskoczyła pozytywnie bo wynosi 4100 pln.
ale podejrzewam, że za taką cenę już trudno ją sprzeddać
a co się konkretnie dzieje
jeszcze nie
a jeśli nawet będzie pęknięta dto do spawania ją zawieśc i obróbki
właśnie apropos spawania
czy sa takie możliwości żeby naspawać wżery w głowicy a później ją ładnie wygładzić - splanować
bo ja mam taki jeden "mały" na głębokość ponad 0,5 cm, na szczęscie narazie nieszkodliwy bo daleko od tłoków, kanałów wodnych i olejowych, ale jak się trochę powiększy to może być już problem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
tiaaa wtedy dasz felgi pozłocić i diamentami deske wyłożyć
no a jak
OBOWIĄZKOWO !!!! <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
takie najmniejsze z tych zwykłych tanich lakierów co leżą na półkach to mają po 150 ml, a ten
co ja kupiłem ma 400 ml.
Ale jak dorabiają to tylko w pojemnikach 400 ml, więc nie ma wyboru. Ten lakier co robią jest
akrylowy.
Dorabiałem na Wielickiej koło McDonald's. Są tam 2 pawilony jeden właśnie z lakierami i innymi
rzeczami do remontu a w drugim sprzedają samochody. Jeśli jedziesz z centrum to za
skrzyżowaniem z ul Dworcową masz po prawej stronie McDonalds i zjeżdzasz w zatoczkę
przystanku autobusowego, na końcu zatoczki jest zjazd na parking przed sklepem z lakierami.
to wiem gdzie, codziennie tamtędy przejeżdzam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
a nawet kupowałem tam kiedyś baranka na progi ale to był jakiś niewypał albo ja nie umiałem go dobrze nanieść
ale jeśli dorabiają kolor 400ml za 35zł to naprawde niezbyt dużo
musze tam zajrzeć
Witam wszystkich!!!
Jestem tu nowy ,mam problem z ogrzewaniem tylniej szyby .Mianowicie kiedy go włanczam zapala się
światło przeciwmgielne a ogrzewanie nie działa choć kontrolka się świeci ,dodatkowo jak
otwieram tylnią klapę świeci się kontrolka od ogrzewania i od przeciwmgielnych. Sprawdzałem
kable przy szybie i są ok .Nie wiem co mam robić!
proszę o jakąś rade albo namiar na jakiegoś taniego elektryka w krakowie
witam sąsiada z bieżanowa <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
co do elektryków w krakowie to ci nie pomoge bo nigdy jeszcze z ich usług nie korzystałem
ale z doświadczenia wiem, że wszystkie problemy dotyczące elementów elektrycznych w klapie siedzą w połączeniu klapy i całej karoserii.
u mnie zawsze były to przetarte kabelki, niestety ciężko je zlokalizować
bez rozbierania ni ema co wyrokować ani kupować na zapas bo kasy szkoda chyba że ma się jej za
dużo
oj może się jutro uda trafić lotka. 11 mln do zgarnięcia
wtedy mógłbym powiedzieć że mam jej za dużo <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Ja musialem placic za dorobienie lakieru bo mam
nietypowy kolor i dalem za to chyba z 35 zl ale za to pojemnik z lakierem nie jest malutki.
a gdzie dorabiałeś ten lakier no i co to znaczy "nie jest malutki" ?? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
i jaką można wziąć minimalną ilość???
też musze dorobić dla swojej fav troche bordo, bo z ostatniego malowania to już nic nie zostało
a spray który kiedyś kupiłem o numerze koloru, którym była fabrycznie malowana skoda raczej odbiegał od faktycznego stanu - tzn był troche za ciemny.
no ale cóż 13 lat robi swoje <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
na razie problem zażegnany.
udało mi się krótkim energicznym pchnięciem wyrzucić bieg.
ale to nie załatwia sprawy, bo co jakiś czas są pewne opory z wyrzucaniem tej jedynki.
natomiast teraz i tak będe wymieniał sprzęgło-częsci już mam zakupione tylko czasu brak <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />, więc skrzynie bede miał wyjętą to przy okazji to też by się zrobiło.
Tyle tylko, że nie wiem co może być przyczyną takiego zachowania, jakie części mogą wchodzić w grę przy wymianie.
Może się ktoś orientuje???