wydaje mi sie ze chyba sie nie zrozumielismy?????
może sie nie zrozumielismy, zreszta temat o ktorym mowa to raczej nie na to forum
jesli widze ze pracownik czegos nie zrobil "zbadal"to prosze go o to:)w koncu dowod podbija sie
nie dla policjanta ktory go sprawdza przy kontroli drogowej jak rowniez nie dla samego
diagnosty.ale to jest temat rzeka....
a dla kogo??
podbijanie dowodu to jak dla mnie dokładnie to oznacza - po prostu kolejny podatek
ja wiem co z moim samochodem jest nie tak, co trezba poprawić, na co trzeba uważać, i jesli mam fundusze i czas to to zrobie i "specjalista od przeglądu" nie musi mi tego wcale powtarzać w dodatku za odpowiednią opłatą