jak to jest mozliwe ze po zalozeniu instalacji gazowej. zatankowali mi za 20zł, na stacji
obsługi, zeby wyregulować( to bedzie jakieś niecałe 11L)Po wyregulowaniu,(troche gazu
poszlo) zatankowalem 22 litry( na innej stacji. czy to jest do cholery mozliwe. ja bylem
zszokowany. Butla ma 34L a 80% to troche ponad 27L. Skąd te 4L więcej, bo troche poszlo na
regulację. Jak pojechalem po homologację za pare dni po zalozeniu, to mówię jak było
gosciowi. a on, że nie możliwe zeby zawór bezpieczeństwa byl zepsuty, bo ma 2
zabezpieczenia, mechaniczne i elektryczne. I do tego powiedział mi, ze na stacjach to sie
szerzy normalnie jakaś paranoja, bo nie wyszla ustawa o kontrolowaniu gazu, tylko benzyny i
ON. dlatego panuje samowolka na stacjach i przekręcają liczniki w dystrybutorach na
niekorzyść klienta i później podal mi jakieś niby pewne stacje w rzeszowie. (na marginesie:
kumpel mówił że jak raz zatankowal za 20 zł to 20 km zrobil// Opel Tigra 1.6L.) takze nie
wiem jak to jest jakie jest wasze zdanie. bo u mnie zaczyna świecić rezerwa i tak po
obliczeni kilometrów i przyjęciu, ze do mojego zbiornika weszlo by za pierwzym razem jakies
25l bo jest powietrze jeszcze. i po dodaniu ty 6 litrów na rewzerwie. to autko paliło by
jakieś 5,5 ; 6 L na 100 km, czyli w porządku, jednak jakbym policzyl ten gaz co pokazal
dystrybutor, to spalanie bylo by wieksze. prosze o wasze refleksje i pozdrawiam
O jaki fajny wątek wygrzebałem.
U mnie za pierwszym tankowaniem weszło 24l, co by się zgadzało z 80% napełnienia (30l zbiornik). Po jakimś czasie zaczeło wchodzić 28l i tak zostało. Pierwszy raz zauważyłem to, kiedy zatankowałem pusty zbiornik, bo się zdziwiłem, że coś za dużo mam zapłacić.