Tak też myślałem ale dobre tzn. jakie?
A śruby utwardzone tzn. z jakim oznaceniem na łbie?
Prawdopodobnie coś Ci te mechaniki zrobili źle i olej dostaje sie do cylindra. ja bym jeszcze raz sprawdził ową głowicę czy dobrze zrobiona i uszczelniacze zaworowe.Dziwne by pasek nówka zerwał się po 7tys pewnie oszukali i nawet nie założyli nowego ale jakiś inny byle kase wziąć. I to nauczka jest dla wszystkich by nie wierzyć do końca i jeździć do pewnych osób lub robić to samemu.A jeśli był to nowy pasek to zawsze można reklamować wadliwy produkt, a zakład też odpowiada bo go zakładał i może coś źle zrobił. Ja mam teraz pasek założony gates ze sklepu a napinacz nie wymieniałem i leci na trzecią już turę ale przynajmniej jestem pewien co zakładałem bo sam to robilem.
Witam.
Widze że wreszcie dociera do Uzytkowników to że lepiej dać raz drożej i kupić markowa część niż wymieniać co roku tanią. Ja sam kupiłem jakies 2 lata temu na przód kayabki olejowe po 146zł a na tył też kayaby ale gazowe po 90zł. Zapłaciłem więcej za japońskie o ponad 100zł niż wtedy za zwykłe ale warto. Miałem założone z tyłu delphi taniochy i były do niczego tak szybko poleciały. tak więc nie widzi mi sie zbytio ddługowiecznośc amorków za te niecałe 50zł.Po prostu dobry produkt kosztuje tak i jak dobre materiały z którego on jest wykonany.
Akumulator jest nowy ma niecały rok, naładowany teraz to nawet napięcie mi spadło do 14V. Pasek się nie ślizga bo też nowy, a nawet jak sie dawniej ślizgał to i tak ładowanie było lux.więc będe wymieniał jak na razie szczotki.Pozdrawiam
odcina się ją jakieć 1 cm od jej końca wrzeszczotem i po sprawie.Nie potrzebna jest ona tak długa.Troszke trzeba sie pomęczyć wrzeszczotem ale to tylko pare minut piłowania.
Ja wymieniłem tulejki, może troszke więcej zachodu ale wolałem kupić dobre te gumowe tulejki i je wymienić niz kupować jakiś tani niewiadomo co wahacz. Troszke ciężko się je nabija bo trzeba mieć odpowiedniej grubości rurkę grubą i duży młotek. Ale nawet całkiem nieźle mi sie owe nabiły. Oczywiście śruby wahacza będzie trzeba ciąć szlifierką. A -potem nowe utwardzane założyć, ale warto troszke się pomęczyć.
Witam.
Niedawno zauważyłem że zamiast idealnego ładowania co podaje alternator (14,4, na światłach 13,8V) taraz mam może niewiele mniej bo ok 14,3 i 13,5. To jednak na postojówkach i włączonym radiu z tubą światła widocznie mrugają. A podczaj jazdy wystarczy włączyć postojówki i radio się wyłancza i traci pamięć. To się zdarza często na wysokich obrotach silnika a na luzie zaś nie. Czy to mogą być szczotki bo juz przejechane mam 116tys czy też może regulator napięcia.
pozdrawiam.
ólka nawet ok ale głośniki to bym takich nie założył bo te maja taka wadę że jak wpadni nawet troszkie piasku międzi mębrane a stożek to potem głośniki już nie graja tak jak potrzeba itrzeszczą. Trzeba kupować te zamknięte na półki. I sam szyykam takich ale większośc tuch płaskich jest takich. Więc odpadają a widziałem ładne kenwooda.
Ja bym dokładnie się spytał bo znam takie gadki 100-200 a potem jak dasz do naprawy to zaraz gościu się podniesie. O ile wiem to za rozrząd bratu gostek w ibizie gdzie jest trudniej wymienić niż w tico wziął 30zł, płyn można samemu wymienić, a wyregulować i hamulce to też nie sztuka. Tylko trzeba przesmarować samoregulator, kupić nowe szczęki(29zł ok) a wymiana prost jak drut nawet szkoda tycgh 5dych za to.A co do świec i przewodów to już dziecinna sprawa, ja tam bym wziął tylko za to <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />
Ja tam wole cały dzień to samemu robić i mieć te 200 w kieszeni niż iść do byle gostka co to zrobi i jeszcze spaprze.Bo już kolega dał do mechanika by naprawił hamulce w malaczy. Tamten powymieniał wszystko ale już mu się nie chciało zakręcić tych dobrze co trzymają bębny tylko je na hama wbił bo gwint był zjechany. A oczywiście nagwintować mu się nie chciało.A zapłacił za to 100zł. Ja dziękuje za takie naprawy.
Pozdrawiam.
Zimą jak ktoś ma samochód na dworze a i często go zapala mineralny olej to zbrodnia dla silnika. Ten już robi się gęsty przy ok-20stopniach podczas gdy półsyntetyk po -26. Może komuś sie wydaje że mała różnica. A tikacz to ma silnik made japan więc szkoda lać to co do maluch było dobre.A że komuś też się wydaje że tak jak w poldku po 100tys trzeba remontować silnik to nie w tilaczu, nie te czasy i technika.A producent oleju by sprzedać olej który już mało kto kupuje wciska kit żeby nabrać ludzi. Rozumienm do starych ssamochodów z niemiec co mają przejechane po ponad 300 i więcej to moiżna wlewać bo i tak już są zajechane.
To tak jak z reklamą aktimel tak naprawdę guzik to daje ale jak się zareklamuje to i ludzie uwierzą że jogurcik grypę im wyleczy.
Pozdrawiam i polecam tylko olej 10w40 to optymalny do tikacza. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
pewnie obywatel ten nalezy do tych użytkowników co kupiło auto z niemiec kilkkunastoletnie i wierzy że ono ma przebiego ze 170tys. i oczywiście jeździ szybko bo ma płyte CD powieszoną na lusterku i żadne radary go nie złapią. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Jedni jeżdżą mercami a drudzy maluchami. Dlaczego mamy się wyśmiewać z tych drugich co tyle kasy nie mają.Paranoja i chęć wywyższenia się.
Musisz bardzo uważać jadąc na tych oponach po mokrych nawierzchniach - są bardzo śliskie
Potweirdzam zimówki dębicy i ne tylko frigo są śliskie jak diabli na mokrym asfalcie. Z doświadczenia wiem i mam do nich teraz ograniczone zaufanie. Nawet moje letnie continentale trzymaja się lepiej na mokrym niż owe frigo.
nie ma na konciku nikogo kto by coś takiego dał radę zrobić??
Pytałem się i bez problemów można taki układzik zrobić. Ale mnie to nie interesuje bo i tak zawsze mam paliwa w ilości rezerwy.
Po prostu matiz ma nakrętki większe na 19 klucz a tikacz na 17. Więc trzeba zakładać specjalne o takie jak do matiza ale z mniejszym gwintem. Tak samo się dzieje z aluskami. Sam miałem taki problem bo do felg alu dostałm gratis od matiza nakrętki plus zabezpieczenia i nie poasowały
Wszystko w rozsądnych granicach, bo przy wąski oponach będziesz jeździł, jak na łyżwach.
.... ten rozmiar to nie przypadkiem 145/70 R13
faktycznie pomyliłem się. Myślałem o 70 bo 60 przypisywany jest do opon o rozmiarze 14`
Najpierwm odkreca się odpowietrznik z przodu od stronserwa.Pomocnik naciska hamulec wiele razy, potem trzyma go a ty zakręcasz odpowietrznik. Następnie znów naciska i trzyma. A ty jak odn trzyma to popuszczasz odpowietrznik aż pedał zejdzie do podłogi. Jak już zejdzie to zakręcasz spowrotem. tak pare razy i następne kolo. zx tyłu tylko jest 1 oodpowietrznik .
TAk więc na laro proponuję koła 13 z oponami letnimi a na zimę 12
z frigo. Najlepszy wybór, bowiem w zimę powinny być opony jak najwęższe by nacisk jednostkowy był duży. A latem najlepsze trzymanie. Co do przyspieszeń ja mam felgi 13z oponami 145/60 i nie ma różnicy w spalaniu itp.
U mnie przez ponad rok było dobrze ale potem zaczął strzelać w tłumik jak puściłem gaz z 2 razy przy szybkiej jeździe. Dopiero jak zaślepiłem podkładką z blaszki tą rurkę co podaje od katalizatora spaliny to się poprawiło i teraz jest ok. To najprostrzy sposób. Bowiem jeśli jeździsz na gazie to i katalizator nie jest potrzebny i powrót spalin też.Pozdrawiam
Nie tylko od miejsca zamieszkania ale od firmy. I to nawet w PZU też jest różnie bowiem mam wykupioneoc w PZu oddział Katowice w Radomsku. A oddział Radomsko był droższy. Wcześniej filar dał mi na cały rok za 146zł a potem po roku z kontynuacją i wszystkim max podnieśli mi składke na 230 więc przepisałem się na pzu, choć nie mam najlepszego zdania o tej firmie. Mają podnieść skladki po nowym roku a mi się na szczęście kończy oc w grudniu.
Paranoja by ludzie co nie spowodowali wypadku płacili drożej bo sobie ci zlodzieje w rządzie tak wymyślili. Relige do Bangladeszu niech tam kieruje ministerstwem zdrowia.
.... a masz Continentale w rozmiarze 12" Tak ale chodzi o opony na felgi od cc więc 13` pewnie są.ja mam letnie conti i są super co marka to marka. Mimo że na suchy asfalt są to na mokrym lepiej trzymają niż stare d124 dębicy.