On staje przed sądem w przypadku procesu.
BTW ja np. w ogóle nie byłem w sądzie (kopię pozwu dostałem od pocztą) bo powiedziano mi że nie
ma takiej potrzeby i faktycznie.
Federacja może napisać Ci pismo, pozew, co chcesz - potrzebujesz ale .... powtarzam : nie będzie
cie reprezentować w sądzie, musisz potuptać tam sam.
Większość spraw konsumenckich nie trafia do sądu. Z tych które trafiają większość załatwiana jest w trybie uproszczonym co oznacza że nie ma żadnej rozprawy i nikt nie musi się przed sądem stawiać. Sędzia siada, czyta dokumenty i wydaje orzeczenie. Gdyby jednak odbywała się rozprawa w imieniu moim i moich pieniędzy to ja na tej rozprawie chciałbym koniecznie być. Przynajmniej jako widz.
Oni występują raczej w sprawach
ogólnych i w swoim, Federacji Konsumentów imieniu, zyskujemy na tym wszyscy ale nie
konkretna osoba.
A jednak mnóstwo konkretnych osób otrzymuje fachową pomoc w Federacji (widziałem) i nie każda potrzebuje reprezentacji przed sądem.
Ja twierdzę że Rzecznik jest jednak bardziej skuteczny.
Ja nie twierdzę że nie jest bo nigdy nie miałem z nim doczynienia. Dyskusję zacząłem wtedy jak napisałeś że Federacja jest do niczego i można ją sobie darować co nadal uważam za nieprawdę.