spalanie sprawdzam w taki sposób że na zupełnie pusty zbiornik ( auto nie chce już zapalić ) wlewam np 10l paliwa i sprawdzam ile na tym przejade. W trasie nie miałem jeszcze okazji sprawdzić ...

z kodów wychodzi 12 , czyli wszystko ok .

No wiec tak. Kable WN oraz świece są nówki . Tak samo wszelkie płyny filtry itd . Zmieniony płyn hamulcowy , oraz odpowietrzone hamulce.
Co do zapłonu to miesiąc temu był ustawiany także to odpada . Kiedy komputer pracuje w trybie awaryjnym to check engine nie gaśnie po odpaleniu auta??
Wężyki wszystkie są ok . Tak wogóle to wybieram się do gościa który ma narzędzia do diagnostyki , czy ten Swifcik ma możliwosc podpiecia do jakiegos zewnetrznego komputera ??

Witam wszystkich serdecznie Ponieważ nadal nie rozwiązałem problemów ze spalaniem ( autko z silnikiem 1.3 8v spala ok 12l benzynki ) postanowiłem dowiedzieć się jaki jest wpływ elektroniki na spalanie . Chciałbym sprawdzić wszystkie czujniki które mogą mieć wpływ na takie zużycie . Czytałem o TPS , ale nie mam pojęcia jak sprawdzić czy działa poprawnie . Wiem również o dużym wpływie sondy lambda , sonda jednak wedle mnie działa zmienia napięcie po dodaniu gazu itd . Wiem również że na podszybiu jest tzw czujnik ciśnienia bezwzględnego , który sprawdza obciązenie auta i info podaje do ECU. Ktoś mówił również o 2 czujnikach temperatury , jeden podobno podaje info do ECU , a drugi zajmuje się wskazówką w kabinie . Nie wiem od czego zacząć , a nie mam zamiaru wymieniać np. sondy lambda tylko dlatego , że jej uszkodzenie jest najczęściej powodem wysokiego zużycia paliwa. Do tego moge dodać , że kiedy auto chodzi z wydechu śmierdzi paliwem, dlatego wnioskuje że nadmiar paliwa jest "wyrzucany " . Auto jeśli chodzi o jazde jest wmiare ok , chociaz po głebszym wciśnięciu gazu odczuwa się taki efekt jakby auto było zalewane ( coś jak maluszek na ssaniu ) . Panowie temat jest skomplikowany , ale proszę wszystkich którzy mają jakąkolwiek wiedzę w temacie o pomoc . Na dniach wybieram się na analizator spalin , czy on wykaże benzyne w wydechu ??

witam wszystkich ponownie niestety paska nie wymieniłem jeszcze , pomimo tego że jest kupiony nowy . Jeśli chodzi o zamek centralny to sprawdziłem i siłownik nie pracował za każdym razem , wymieniłem na nóweczke i po kłopocie . Ładowania praktycznie nie ma , na wyjściu alternatora jest 11V , a pomimo tego auto działa normalnie . Nawet mrozy go nie ruszają . Ale będę musiał doprowadzić ładowanie do stanu , jaki powinien być .

Powoli ,powoli . Wymienie paseczek to dam znać czy coś się zmieniło . Pozdrawiam

Siłownik był już w autku , więc pewnie ma swoje lata ale spróboje regulacji cięgnami. A propo tych spadków to może na dniach wyjme aku od tatusia z autka on ma prawie nówke , więc będę miał pogląd na sprawe . O postępach będe informował na bierząco .

Sprawdziłem połączenie na alternatorze , wyczyściłem . Ale nie miałem już czasu dokonać żadnego pomiaru , bo bateria w multimetrze padła od mrozu . Jutro niestety cały dzień w pracy , ale w poniedziałek się za to wezme . Spróbuje wyregulować ten siłownik cięgnami , ale wątpie że to coś pomoże . On zamyka drzwi ale raz na pięć prób , otwiera też

Super że kolega ma jakieś doświadczenie i stara się pomóc . W najbliższym czasie nie będe miał możliwości zmiany paska , ale jak tylko to zrobie dam znać jaki jest efekt. Za moment ( pomimo tego że na dworze jest masakra ) ide do autka i zobacze jak wyglądają połączenia na alternatorze , bo z tego co widziałem wstępnie można od góry łatwo tam dojść . A wiem że to też częsta usterka . Dzisiaj ( jest za oknem grubo na minusie ) był już kłopot z odpaleniem, auto nie miało siły kręcić , ale w końcu zaskoczyło . Ma kolega jakieś doświadczenie jeśli chodzi o centralne zamki ?? bo kurcze zainstalowałem sterownik centralnego zamka z pilotem , i ma problemy żeby zamykać i otwierać drzwi kierowcy . Bedzie konieczna wymiana siłownika ?? bo kiedy centralny był z kluczyka otwierał elegancko( tylko że wtedy chyba drzwi kierowcy otwiera kluczyk , mechanicznie ) . Co poradzić na to ??

No mi się też wydawało że 12.5 to za mało , przecież wtedy praktycznie nie ma ładowania . A co kolega myśli o pasku ?? zaczynam się wkurzać bo miałem kupić nowy i wymienić ( stary jest spękany , niby dobrze naciągnięty , ale jakoś mu nie ufam ) ale ojciec powiedział że "wymieni się jak się zerwie " . Są jakieś inne objawy uszkodzenia regulatora napięcia ?? Bo kurcze nie mam warunków żeby wyjąć alternator ( pogoda jest masakryczna ) a musze wiedzieć na co się szykować .

Propo diodek kolegi to moge polecic tzw listwy diodowe.daja super efekt.ile powinno byc na aku pod obciazeniem ? Ok13.5v ?? Jaki preparat do stykow polecacie ??

Bede wdzięczny

Troche mnie Panowie uspokajają mówiąc że to norma chyba muszę się przyzwyczaić do tego co jest Ale może jeszcze uda coś z tym zrobić. Wszystkie pomysły mile widziane

Heh mam troszke lepszy mierczniczek ( multimetr , a do bardziej dokładnych pomiarów miernik uniwersalny analogowy produkcji radzieckiej ). Mierzyłem przed momentem ładowanie i bez obciążenia wyszło 14.2 V , pod obciążeniem niestety spada do 12.5 V , ale włączam dmuchawe , światła drogowe , radio , kierunek jeden , szybke tylną no i autko chodzi na wolnych . Dzisiaj udało mi się zainstalować centralny z pilota , troszke z tym kłopotu ale dałem rade ( czyli nie jestem takim tłukiem jak twierdzą panowie specowie z forum dla elektorników samochodowych ) A co myślicie Szanowni koledzy o połączeniu alternator -akumulator- rozrusznik ?? da się tam w miarę prosto dojść ?? bo pogoda niestety maksymalnie nie sprzyja żadnym pracom , a myśle że warto było by te połączenia sprawdzić.

Ładowanie wystarczy sprawdzić na zaciskach akumulatora ?? ile w przy takim silniczku powinno wynosić bez obciążenia i pod obciążeniem ??

No i jak Panowie sądzą takie widoczne spadki na pewno w tych autkach są normalne ??

Martwi mnie to strasznie...

No kolega wreszcie udzielił jakiejś rzeczowej odpowiedzi dziekuje Nigdy nie miałem do czynienia z Swiftem , więc nie wiem czego mogę się spodziewać . To że zegarek i deska się przyciemnia po właczeniu świateł wiem . Ale u mnie do tego np po uruchomieniu kierunkowskazu również na zegarku widać rytmiczną ( zgodnie z działaniem kierunku ) pulsacje . Aż tak duże i widoczne spadki to norma ?? Akumulator oczywiście uzupełniłem wodą destylowaną i ładowałem małym prądem ok 15 godzin . Zaraz po włożeniu do autka nie było poprawy .

Jednak co forum o Swifciakach to forum o Swifciakach a nie jakaś trolownia .

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów Mam problem z elektryką , niestety mądrale na forach dla elektryków samochodowych nie chcą mi pomóc twierdząc , że jestem idiotą i mam udać sie do warsztatu elektonicznego , na co niestety mnie nie stać . A problem wygląda tak :z dokumentów wynika , że samochodzik stał około roku nieużywany , myślę że uderzyło to dosyć znacząco w instalacje elektryczną . Mam racje ?? No i pojawiły się problemy , które wyglądają następująco : obojętnie czy silnik chodzi , czy też nie , występują widoczne gołym okiem spadki . Po załączeniu dmuchawy przygasa podświetlanie deski rozdzielczej , oraz elektronicznego zegara ( tak naprawde na nim można doskonale obserwować problem . Jadąc w nocy po wciśnięciu pedału hamulca ( zapalenie się świateł STOPu ) światła mijania przygasają . Im bardziej obciążam instalacje , tym bardziej widoczne są te spadki . Szybki elektryczne , wycieraczki też chodzą mozolnie jak na moje oko. Pewien „elektryk” ( bo nie wiem czy mogę go tak nazwać ) poradził mi abym sprawdził masę . No i ok. Przewód masowy ( ten od ujemnego bieguna aku ) został wymieniony na grubszy , klema również , połączenie jest bardzo pewne .Możliwe jest uszkodzenie akumulatora ?? (dodam że jeśli chodzi o uruchamianie silnika , to nie ma kłopotów ) . Chciałbym aby koledzy pomogli w znalezieniu przyczyny , podpowiedzieli co i gdzie jeszcze sprawdzić . Za wszelką pomoc będę okrutnie wdzięczny , ponieważ usterka ta teoretycznie nie przeszkadza w eksploatacji , ale zawsze człowiek ma wrażenie ,że coś jest nie tak .

Piszę do Szanownych użytkowników Swiftów z nadzieją , że ktoś postara się pomóc i nie będzie robił ze mnie zwykłego trola tak jak "kochani elektrycy samochodowi "

Z góry dziękuje i Pozdrawiam

a możecie koledzy podrzucić gdzie ta śrubka od wolnych obrotów sie znajduje ?? i co z tym ustawianiem zapłonu ?? myślicie że powinienem go cofnąć w to miejsce w którym był ??

Na początek witam serdecznie wszystkich Forumowiczów Dosyć długo przeglądałem Wasze forum i w końcu zdecydowałem się poprosić o pomoc, nie znajdując pomocy u innych "wysokiej klasy " specjalistów . Sprawa jest dosyć nieprzyjemna i irytująca . A wygląda ona tak : Niedawno zachęcony opiniami ludzi zakupiłem Suzuki Swift z silniczkiem 1.3 8v . Autko zostało wyprodukowane w 1995r. Zaraz po zakupie musiałem uporać się z kilkoma problemami dotyczącymi elektroniki . Jednak kilka problemów związanych ( według mojej opinii ) z mechaniczną stroną pozostało . Otóż Swift na biegu jałowym trzyma ok 2tys obrotów, nawet po rozgrzaniu. Próbowałem z tym walczyć . Przepustnica została wymyta . Zaworek odpowietrzania skrzyni korbowej ( tzw. PCV ) również wygląda na sprawny . Silniczek "krokowy " ( wedle mnie jest to zwykły elektrozawór ) również zasysa cyklicznie powietrze , co chyba świadczy o tym że działa . W dniu wczorajszym autko dostało się w rączki "pseudomechanika " który stwierdził że to zapłon. Ustawił go metodą "na oko" .No i niby troszkę lepiej,ale autko straciło wigor . Na zimnym silniku nie widać objawów włączonego ssania(obroty utrzymują sie w granicach 1000/min ).Ja już nie wiem co z tym zrobić , nie chciałbym oddawać auta do kolejnego "mechanika " bo czuje że każda wizyta u takiego speca coraz bardziej komplikuje sprawę. Dodam , że z dokumentacji swifta wynika że stał on ok roku nieużywany , myślę że może mieć to znaczenie . Proszę Szanownych kolegów o jakieś wskazówki ...Jak mogę sprawdzić poprawność działania ssania ?? bo mam wrażenie że ono działa cały czas (wynik testu spalania 10l/100km przy spokojnej jeździe ) Za wszelkie wskazówki będę naprawdę wdzięczny Z góry dziękuje za wszelkie sugestie