i dlatego sprzedali auto gosciowi poprzez firmę "córkę" ?
Jarek ja Cie prosze
Widzisz, akurat to jest zupelnie normalne. Taka strukture ma oddzial dixi w raszynie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
A calosc jest bardziej naciagana i nadinterpretowana przez autora tamtego postu.
Mial pecha i tyle.
Sfalszowanie ksiazki to raz, ze dixi nic do tego nie mial.
Przebieg - bylo pewnie tak jak Jarek to opisal, bo to normalne ze rpacownicy jezdza autami uzywanymi wystawionymi na placyk.
rozusznik i galka no i w nowym aucie to sie mzoe przytrafic, o chyba zeby galka odpadla to i sama musialaby byc juz ostro przetarta.
I wniosek pana z forum, ze auto ma pewnie ze 200 tys majac w 2007 100. no to juz zale rozgoryczonego czlowieka