jest ZŁE i MROCZNE
kto był ten wie
phiiii...ja mam tak przynajmniej ze dwa razy na tydzien jak sie zapomne heheheh
otoz jadac w dol mickiewicza w gliwicach (kto byl ten wie ;-)dojezdza sie do slowackiego (a slowacki wiekim -i trudnym- poeta byl), ktory "robi sie" nagle z nowego swiatu (moja polonistka by zawalu dostala na taka profanacje), jednak slowacki jest jednokierunkowy, a rzeczony nowy swiat nie.
tedy na koncu w/w mickiewicza czlowiek dojezdza do znaku "nakaz skretu w lewo lub w prawo" i pojawia sie jajo-bo jak sie skreci w prawo-to wali sie legalnie jednokierunkowym slowackim i jest gitarka- w lewo zas trza wjechac w taka mala uliczke "no name" rownolegla do kawaleczka nieszczesnego slowackiego, bo jak sie pojedzie od razu tak jak pokazuje znak- to wali sie totalnie POD PRAD, ze 400 m chiba heheheheh (niby jest sobie zakazj wjazdu-ale jak sie go zobaczy to juz jest za pozno i dodaje to dodatkowego dreszczyka emocji calej zabawie)
ludzie! ile ja tam adrenaliny wydzielilem!!! starczyloby na cala ekipe olimpijska bylego NRD (kto pamieta-ten wie ;-)
pozdr