Wczoraj zabrałem się za wymianę podłokietników. Stare nie były jeszcze nigdy wymieniane, są oryginalne. Oba miały pęknięcia w różnych miejscach. Od Keszakula kupiłem sprawne nie połamane. Wymagały jednak solidnego wyczyszczenia :)
Przy okazji przystąpiłem do naprawy przełącznika lewej szyby - nie dało się jej podnieść po opuszczeniu. Okazało się, że naprawiłem uszkodzony przełącznik i nie muszę go wymieniać (póki co:) Zużyciu podlega sam przycisk oraz elementy towarzyszące (kwadrat z tworzywa 0,5x0,5cm). Lutownicą "poprawiłem" przycisk, a kwadraty zamieniłem o 180'. Problemy z przełącznikiem ustały. Wszystkie części mam jeszcze fabryczne, od nowości nie wymieniane. Jak na 20 lat - uważam, że i tak długo wytrzymały.