Jakieś 30 minut
temu jade sobie autkiem i podczas skrętu w prawo zachamowałem dosyć gwałtownie i coś
trzasło. Pojechałem dalej i podczas parkowania zauważyłem, że skręcająć w lewo
kierownica robi obrót 2x360stopni(720stopni),a w prawo 360stopni+coś około
230stopni(590stopni).
Co mogło spowodować
takie zdażenie, i ile wynosi u was promień skrętu w lewo i w prawo.
Czy mogę tak
jeździć, czy nic niespodziewanego się nie wydaży,np. koło mnie nie wyprzedzi, albo
czy koła mi nie staną w poprzek?
Jadąc na wprost,
koła oraz kierownica ustawione są prosto według osi jazdy i samochód też porusza się
na wprost, lekko go ściąga na lewo, ale to już odkąd pamietam. ; D
Trzeba by sprawdzić końcówki drążków kierowniczych - czy nie mają luzów. Jeśli ściąga na którąś stronę, mogą być też luzy w zawieszeniu - gumy lub sworzeń wahacza. Jeszcze do tego, jak to określiłeś, coś "trzasło" Więc wypadało by się przyjrzeć zawieszeniu, najlepiej na trzepakach. Długotrwała jazda może doprowadzić co najmniej do szybszego zużycia opon.