Błagam zabpytaj kobity co to był za krem od obrotka!!!
Łomatko, już odpisałem Ci kiedyś, że to nie był krem kobity, tylko skądś miałem opakowanie, dostałem od kogoś, może od jakiejś ciotki, albo sąsiadki, znajomej, nie wiem, nie pamiętam, dawno to było <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />... Zawsze wrzucam do worka w garażu takie pojemniki, które się kiedyś mogą przydać (ten był plastikowy, sztywny, więc go zostawiłem, poleżał - nie pamiętam - może z 10 lat...).
No dobra - teraz lepsza wiadomość dla Ciebie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -zdaje mi się, że mam jeszcze jedną taką puszkę w garażu (tak na 95%)... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Jutro sprawdzę - jeśli się napis zachował, odpiszę, co to było. Poczekaj do jutra, OK?
Poza tym - wszystko jedno, jaką puszkę zastosujesz; chodzi o to, aby się mechanizm zmieścił i w miarę zgrabnie wszystko wyglądało. Metoda prób i błędów = the best metoda.
rozumiem że pobrotek Poldo-zdech? niby wyrwac ten z
tablicy?
Wyrywać nie trzeba - wystarczy odkręcić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Wazne jest, żeby był sprawny (ja z moim miałem lekkie problemy, ale dość szybko udało się go naprawić). Dostałem komplet wskaźników - tych kwadratowych, nie wiem, jak się sprawy mają z tymi nowszymi, okrągłymi (okrągłe były w poldku caro chyba), ale przypuszczam, że nie powinno być kłopotów - nawet łatwiej byłoby taki okrągły przystosować (lepiej zmniejszyć duży okrągły na mniejszy okrągły, niż robić mniejsze kółko z dużego kwadratu - wiem, bo sam to robiłem). Przypominam Ci, że pisałem o tym, że w tym kwadratowym nie zdejmiesz wskazówki - wszystkie prace (docięcie tarczy do pożądanego wymiaru puszki, przeróbki mechanizmu w tym samym celu, naklejanie nowej tarczy, dorobienie oświetlenia - wszystko robisz bez demontażu cyferblatu i przy założonej wskazówce). Trzeba więc trochę samozaparcia i cierpliwości, żeby wszystko się udało... Czego Ci szczerze życzę <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Aha: po odkręceniu obrotka z tablicy wskaźników okazało się, że produkował go zakład... Mera-Lumel, czyli ten sam, w którym Voytass zamawiał te dodatkowe obrotomierze. Czyli mechanizm pewnie jest ten sam w Voytass'owych (że się tak wyrażę) obrotkach, jak w moim - ja tylko musiałem dorobić obudowę, tarczę, podłączenia i podświetlenie... Tablica wskaźników kosztowała mnie piweczko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Swoją drogą - ciekawy jestem, czy te dodatkowe obrotomierze mają podświetlenie? Niech ktoś odpowie, kto kupił, proszę!
Pozdrawiam
P.S. Tarczę rysowałem w Corelu i drukowałem (widać na zdjęciu, jak wygląda) - mogę Ci udostępnić. Mała uwaga techniczna - drukować trzeba na zwykłym, cienkim papierze (między tarczą a wskazówką jest dość ciasno; po raz pierwszy nakleiłem cyferblat wydrukowany na grubszym, ładniejszym papierze, ale po kilku dniach po przyklejeniu papier "spuchł" i rozwarstwił się od wilgotnego powietrza, co powodowało blokowanie wskazówki w pewnym zakresie; po zmianie tarczy drukowanej na zwykłym, jednowarstwowym arkuszu jest OK).