Wracam do tematu, bo sprawdziłem to, o czym dyskutowaliśmy empirycznie.
Spalanie przy prędkościach podanych przez Osowskiego jest wyraźnie
niższe niż przy prędkociach, które wynikają np. w wykresu obrotów.
Jeżdżę na gaz i jeżdząć jak zaleca Ostrawski spalam około 5 litrów na
trasie i 6,8 w mieście. Nie jest to jakis rewelacyjny wynik i jeszcze
muszę nad tym popracować robiąc przegląd niektórych elementów silnika,
ale jeżdżąc z wyższymi prędkościami spalanie wzrasta do średnio 5,6 na
trasie, a w mieście spaliłem ostatnio 7,5 litra.
Hej, Politologu! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A już mi się wydawało, że wyczerpaliśmy ten temat w tym właśnie wątku... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Więc tak: jestem skłonny zgodzić się z Tobą, że można w taki sposób, jaki opisujesz, zmniejszyć nieco zużycie paliwa. Ale - czy na pewno warto? Czy satysfakcjonuje Cię czas i dynamika przyspieszania (szczególnie w zatłoczonych dużych miastach), jeśli rozpoczynasz to przyspieszanie na wysokim biegu od 1,5 - 2 tys. obr/min? Bo mnie nie... To może być wręcz niebezpieczne...
Poza tym nadal uważam, że nagminne utrzymywanie silnika na takich obrotach skróci jego żywot.
Zresztą wcale nie
czuję aby silnik przy 60 km/h na piątce jakoś się dusił i męczył.
Pracuje równo i cicho.
A ja mam nieco inne wrażenie. To, że silnik pracuje cicho, wcale nie znaczy, że się nie męczy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Praca silnika "na słuch" w podobnym przypadku nie jest oczywiście tragedią, nie oznacza, że motor za chwilę odmówi posłuszeństwa. Jednak w dłuższej perspektywie... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Przyznaję, że np. na trasie podczas delikatnego zejścia do 60 km/h i potem łagodnego przyspieszania również nie redukuję z piątki - jednak nie jest to regułą (nie czynię tak zawsze, tylko w trybie "jazda kapelusznicza" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). IMHO najzdrowiej jest utrzymywać obroty silnika conajmniej na poziomie 2,5 tys. obr/min (dopuszczam chwilowe spadki).
Tyle na ten temat z mojej strony.
Pozdrawiam