Posmarowanie nowej uszczelki obustronnie cieniutko olejem jest wskazane.
Jeszcze tylko wyjaśnij, Wasylku, dlaczego należy to zrobić - i już wszystko będzie jasne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Posmarowanie nowej uszczelki obustronnie cieniutko olejem jest wskazane.
Jeszcze tylko wyjaśnij, Wasylku, dlaczego należy to zrobić - i już wszystko będzie jasne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A czy w normalnym, sprawnym, nowym tico jest jakiś pasek co idzie do ziemi ?
Ten pasek powoduje, że nie przeskakują iskry po silniku, przez co nie
ma tam przebić.
... więc dlaczego nazywasz pasek masowy (jak to zgrabnie ujął Sharky) "przewodem uziemiającym", skoro nie ma on nic wspólnego z odprowadzaniem ładunków do ziemi? Przecież nie ma tu mowy o uziemieniu; pasek ten poprawia tylko łączność elektryczną bloku silnika z karoserią (czyli masą).
Ludzie, rozszerzalność termiczna benzyny, jako cieczy nie jest taka
tragiczna, jak tu opisujecie.
Też tak mi się wydaje <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />... IMO spokojnie można tę kwestię pominąć. Tak samo, jak drugą cyfrę po przecinku - dla nas nie ma ona w zasadzie znaczenia.
Sam układ paliwowy w Tico jest szczelny, więc nawet w wyższej temperaturze
cały czas łączna ilość benzyny w układzie paliwowym jest taka sama.
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Przy założeniu, że układ nie został rozszczelniony (np. poprzez zrobienie dziury w korku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> przy instalacji LPG - wtedy cały układ nadaje się już tylko do wyrzucenia).
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Powodzenia na nowej drodze życia... z Renią... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zaglądaj, jeśli tylko masz ochotę.
do moderatora wiem ze to nie ten kącić na takie treści
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Dobra, tym razem przymknę oko... A moze i oba - jakoś sennie mi się robi... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Byc może to zbieg okoliczności, akurat w aucie w którym nie miałem nadkoli
rdza wyszła i może pojawiłaby sie gdyby były a w tych w których nie
miałem nadkoli nawet gdyby nie były zamontowane też by nie wyszła, wiec
tak jak już powiedziałem Być może to czysty zbieg okoliczności
<img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> Dosyć o nadkolach w wątku TomShreka! Wydzieliłem osobny topic, tam pisać o plastikach proszę. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
wysokie spalanie. Uniak przewożać 4 bardzo rosłe osoby + bagaż (min 400kg)
zimą przy -10 - -15 st C spalił 6,1 litra przy śr V = 85 km/h (trasa
Cz-wa - Gdańsk pokonana w 6 godzin) Standart "letni" to ok 4,7 l / 100
Jeszcze napisz, jaki silnik... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
PS. OT - byłem na UKP, obejrzałem sobie to i owo - fajnie wygląda ten Twój Uniak. Podoba mi się <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, naprawdę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mam nadzieję, ze mi mechanik to dobrze wszystko założy!
Znaczy na co trzeba zwrócić uwagę przy montażu?
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Pierwsza sprawa - to taka, aby... mechanik był trzeźwy... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Red, jeśli idziesz z wymianą do mechanika, raczej nie będziesz na nic zwracał uwagi - w końcu za to mu płacisz, że wie, jak to zrobić. Znam takiego mechanika, który na zwróconą uwagę przy reperacji wyrzuca:
Tak więc - IMO uważać na wszystko musisz wtedy, gdy sam zabierasz się za wymianę paska; jeśli decydujesz się na usługę mechanika, wybierz go tylko dobrze i... po prostu polegaj na nim.
Własnie jeżdze na navigatorach 135 rozmiar ale chciałem zamienić na coś
szerszego. Choć navigatory to całkiem dobre oponki smigam juz na nich
ponad rok i sprawują się dobrze
A dlaczego chcesz zmieniać na szersze? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ja mam pełne nadkole i też jak mi poszły obie postojówki to nie musiałem
całych nadkoli ściągać, wystarczyło odkręcić 2 albo 3 wkręty i odgiąć
nadkole
Dokładnie. 3 tygodnie temu również wymieniałem żarówkę postojową - odkręciłem dwa wkręty, odgiąłem nadkole, podniosłem nieco przód (kolega to nawet kiedyś koło zdejmował, ja nie) i dostęp do żarówki był. Cała operacja (łącznie z wyciągnięciem lewarka) zajęła mi ok. 5 minut - a robiłem to po raz pierwszy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W sumie... dostęp kiepski, ale wszystko da się zrobić.
Uziemienie idzie od elementu silnika do przedniego elementu karoserii
przez taki pasek uziemiający z przodu, jak podniesiesz maske, to masz
to na srodku. Ja miałem urwany, w sobote elektromechanik założył mi
nowy, jak na razie mnie nie kopło.
A czy mógłbyś nam wytłumaczyć, w jaki sposób opisany przez Ciebie "pasek uziemiający" odprowadza ładunki do ziemi? Którędy te ładunki przepływają? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
a tak chcialem sie pochwalic przy okazji wlasnie dzis wrocilem z rajdu
rowerowego ze swoimi harcerzami i przywiozlem puchar prezydenta
Wejherowa za I miejsce na trasie (rowrowej)
Aaa, no to gratulejszyns... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
nie mam numerów rejestracyjnych
Ech, Zuchu... Zastanów się teraz, po co komu były potrzebne Twoje "blachy"? Jak myślisz?
A może inni mają jakieś przemyślenia / doświadczenia w tej kwestii? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jeśli chodzi o mnie, to "dłubię" w garażu. Przechowuję tam wszystkie swoje narzędzia, urządziłem się nawet nieźle (solidny stół montażowy, mnóstwo półek, zamykane szafki) - całkiem sympatycznie, że nawet się do domu nie chce iść (dodam, że chłodzenie <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> realizowane jest w wiaderku z wodą, które stoi w kanale, i wyciągane jest przy pomocy sznureczka - jak ze studni <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
Osobiście mam fioła na punkcie ergonomii - już dawno zauważyłem, że ogromne oszczędności czasu (i nerwów) daje odpowiednie rozmieszczenie i przechowywanie używanych narzędzi. Nad stołem wisi specjalna tablica z tym, co używane jest najczęściej; wystarczy tylko sięgnąć ręką. A inne narzędzia i maszyny mają swoje miejsce w zależności od tego, jak często po nie sięgam. IMHO ważne jest utrzymanie porządku wśród narzędzi - po pewnym okresie czasu sama podświadomość podpowiada, gdzie co wisi / leży, a ręka sama po to sięga. Ja doszedłem w tym prawie do perfekcji - w zasadzie bez patrzenia trafiam łapą na to, czego akurat potrzebuję; ma to swoje plusy (np. siedząc w kanale i mając do dyspozycji jakiegoś pomocnika na górze nie trzeba wyłazić spod auta w celu odnalezienia np. odpowiedniego klucza - jeśli rozkład narzędzi jest w głowie, zawsze można pomocnika nakierować <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
W pomieszczeniu do majsterkowania baaardzo ważny jest prąd; wszystkie jego zalety docenimy dopiero wtedy, gdy go zabraknie (coś wiem na ten temat <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />...). Dochodzę do wniosku, że jak jeszcze te 20-25 lat temu ważne było w zasadzie tylko oświetlenie (wiertarka to był rarytas w tamtych czasach <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />), to teraz właściwie bez maszyn niczego prawie zrobić nie można.
Nie wiem, jak Wam, ale mi brakowało bieżącej wody - ot, żeby chociaż mieć w czym umyć ręce przed pójściem do domu. Sprawę rozwiązałem jednak szybko: do płaskiej, 10-litrowej metalowej puszki po jakimś środku chemicznym zamontowałem kranik, całość umieściłem na półeczce jakieś pół metra nad podłogą, pod spód podstawiłem duże, plastikowe wiadro po farbie - i jest umywalka, jak się patrzy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Niedługo jednak chyba zmienię zbiornik na wodę (puszka nieco skorodowała), może wykorzystam... używaną spłuczkę plastikową (taki dolnopłuk) - zbiornik musi być płaski, wtedy zajmuje mało miejsca przy ścianie. Kwestia tylko dorobienia kranu. Trochę śmieszne będzie, ale ważne, że funkcjonalne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Z doświadczenia wiem, że majsterkowanie w garażu może mieć przykre następstwa dla auta - czasami wskazane jest, aby je wyprowadzić na zewnątrz. Ja kiedyś zapomniałem o tym, że 2 m od imadła (niby daleko...) stoi samochód, i ciąłem gumówką jakieś metalowe kątowniki. Po pracy zauważyłem dziwne plamki na szybie - okazało się, że są to... powbijane opiłki <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. Ponieważ były gorące, zatopiły sie po prostu w szybę - oczywiście wydłubałem je, jednak na czystej szybie widać ślady jak po uderzeniach drobnych kamyczków. Ot, takie ostrzeżenie dla majsterkowiczów garażowych: podczas pracy uważajcie na "lokatora" garażu.
No co ty? To Indie chyba były...
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Może i tak... Dawno to było...
Aaa, masz rację - chyba słoń na machę siadał... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
wczroaj o 9.25 urodził mi sie kolejny miłośnik Tico - synek o imieniu
Dominik - ważył 3,64 kg i mierzył 57 cm.
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> Heh, szczere gratulacje! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A Ty już trzeźwy? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Szczęśliwy tato powiększa już auto. .
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A w jaki sposób? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Mam nadzieję, że nie tak, jak w reklamie Peugeota (tej z jakiegoś arabskiego kraju)? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
życzę bezawaryjności i by twoje zadowolenie rosło odwronie proporcjonalnie
do kilometrów na liczniku
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Chyba... razem z ilością? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ma wzrastać czy maleć? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
OT - Melon, po kiego grzyba zostawiłeś cały długi cytat pod spodem Twojej wypowiedzi? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Skracajmy swoje posty poprzez przycinanie cytatów, koleżanki i koledzy, będzie się lepiej czytało <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
Mnie sie nie chcialo, ale kiedys musze przy jakiej okazji "wyrwac chwasta"
O ile dobrze pamiętam, trzeba się do niego dostać od strony koła; rura przymocowana jest na zatrzaskach do błotnika. Dostęp jest kiepski, pobrudzić się trzeba (szczególnie, gdy auto było konserwowane <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />)... A rezultatem byłem rozczarowany - okazało się, że to, co było w błotniku, wcale nie było ciężkie i można śmiało je tam zostawić... Tym bardziej, że nie wyobrażam sobie zakładania tego z powrotem. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Tak zrobie,
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
ale konczymy OT, bo nas Voytass zbanuje.
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Taaa, jaaasne... <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
EOT. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />