No co ty! Ja, taki mlody?
A co to, Twoja młodość przynosi Ci ujmę w tych sprawach (czy wręcz czyni niemożliwym)? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
Blok jest chyba z lat '60. Przy pierwszym remoncie
Taaak... Budownictwo mieszkaniowe z tych lat było, że tak powiem, ubogie w cement... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Za to mocno nadrabiano piaskiem. <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
plyta sufitowa wyglada mniej wiecej tak:
||||||_
Tzn. miedzy moim sufitem a podlaga sasiada sa wolne przestrzenie, z tego
wynika, ze musialbym sie sporo nabiedzic, zeby trafic kolkami wlasnie
na miejsce, gdzie kolek w ogole mialby podparcie.
Ależ absolutnie! Ja to nawet starałbym się wiercić tak, aby nie trafić w te pionowe elementy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Otóż widzisz: teraz są dostępne najprzeróżniejsze rodzaje zamocowań. Zwróć uwagę, że zwykłe dyble dobre są do ścian pełnych z cegły, pustaków, płyty prefabrykowanej... Ale na nic się nie przyda, gdy chcesz coś powiesić na ściance z płyty gipsowo-kartonowej.
Jeżeli będziesz w większym sklepie i powiesz, o co Ci chodzi i jaki masz sufit, sprzedawca na pewno znajdzie odpowiednie zamocowanie. Ja osobiście nie znam wszystkich typów mocowań (bo naprawdę jest tego sporo), ale u Ciebie zastosowałbym coś takiego: metalowa tuleja, z której wystaje łeb śruby, a z drugiej strony - nakrętka. Po wywierceniu otworu (aż do pustej przestrzeni!) wkłada się tę tuleję i wkręca śrubę; jej gwint przyciąga nakrętę w kierunku łba, co powoduje rozszerzenie się tulejki w pustej przestrzeni sufitowej. Po dokręceniu śruby do oporu masz takie zamocowanie, że hej - rozłożona tuleja nie pozwoli na wypadnięcie śruby z otworu. Oczywiście, zanim zacznie się wkręcać śrubę, należy na nią założyć to, co chcemy przymocować <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Musze sie nad tym gleboko jeszcze zastanowic.
Ty się nie zastanawiaj, tylko idź do sklepu technicznego i zapytaj, jakie są dostępne mocowania do takich podłoży, jak Twój sufit. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A nie ma jakichs luster superlekkich?
Może superlekkich to nie... Ale są takie, o jakich pisał Sharky - czyli z blachy (a metal też trochę waży... chociaż mniej, niż szkło). Blachy takie były stosowane np. w elektrycznych suszarkach fotograficznych - nakładało się na taką wypolerowaną blachę naświetlony, "wywołany" i "utrwalony" (czyli mokry) papier fotograficzny (stroną światłoczułą do blachy), przyciskało naprężonym materiałem, a spirala w suszarce robiła swoje. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Mam nawet jeszcze gdzieś taką suszarkę - emerytkę.