Jak byś nie miał zardzewiałych śrub to daj znać
Tak, wiem, wystarczy postawić chwilę obok magicznego sedana Naczelnego Filozofa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jak byś nie miał zardzewiałych śrub to daj znać
Tak, wiem, wystarczy postawić chwilę obok magicznego sedana Naczelnego Filozofa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A Czipa i Dejla pamietasz? To mogli byc oni. Jeden na
drugiego wlazł albo drabine skolowali i rysowali
bestie jedne!
Jesli w okolicy sa dresy to Twoja antenka zostanie
"przeszczepiona" do jakiegos Gofa tjuning albo
Calibry
No to wtedy zrealizuję plan C z zardzewiałą śrubą...
W Polsce wszystko możliwe
Tia... Może jakiś wyrośnięty chomik? Albo jego brat bliźniak <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Może lepiej przyspawaj do tej antenki żyletki?
Jeszcze zostanę oskarżony o spowodowanie uszkodzeń ciała złodzieja, pardon, obywatela, który krótkotrwale usiłował dokonać przywłaszczenia mojej własności...
Wolverine sie juz nie udziela , watpie aby spowrotem
zaczal po jego wypowiedzi na technicznym .
Łobraził się <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Rocznik 94 , i pomyliłem się - w ubiegłym roku auto
miało 850 tys km Nie wiem ile dobił do dzisiaj
ale przypuszczam, że zbliża się do 900 tys. Gostek
kupił auto mające 2,5 r i 80 tys a sam wykręcił
taki przebieg - przez 5 lat robił po 110-120 tys, a
teraz po 30-40 tys / rok
Jak to sam stwierdził - ale to jest Toyota
Ale Toyota rodem z Japonii (a nie Turcji, Anglii, czy Francji...)
Ludzie to świnie są!
No chyba że to jakieś zwierzatko, co Ci chleb do komory
silnika wsadziło a teraz odkryło że ten chlebek
wyrzuciłeś
To było pół bułki. I zwierzątko musiało by mieć co najmniej metr wysokości, żeby tak ładnie zadrapać we wszystkich kierunkach drzwi na wysokości klamki...
Wczoraj kupiłem najbardziej obciachową antenkę "alu stajl" jaką tylko mogłem znaleźć (całe 17 PLN <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) - mam nadzieję, że jej nikt nie ruszy, bo zamierzam trochę radia posłuchać (a jak ruszy, to chyba tylko największy dres w okolicy - wtedy włożę sobie śrubę z kawałkiem pordzewiałego drutu <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> )
Z tego co wiem to możesz zapomnieć o możliwości wgrania
firmware. Radio odtwarza tylko Audio CD i nic z tym
nie zrobisz. Możesz na własną rękę zamontować inny
odtwarzacz z mp3, ale nie wiem jak by to wyglądało
z kompatybilnością sterowania z koła kierownicy czy
deski rozdzielczej. Dealer na moje pytanie o
odtwarzacz z mp3 powiedział że nie ma takowych i
zaproponował zmieniarkę za 2000.
Obawiam się, że taniej wyjdzie dokupić zmieniarkę z mp3 niż sterowanie do innego modelu radia z kierownicy (chociaż to niby tylko kilka przewodów i jakiś mały układzik, ale ile kosztuje...)
Cóż, nabieram podejrzeń. Ponieważ mieszkamy z <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> za krótko, aby się narazić moherkom w bloku (mały blok - 2 klatki, 4 piętra)... więc może zająłem komuś jego ulubione miejsce na parkingu przed blokiem? (nie są oznakowane)...
Niecały miesiąc temu mojemu znajomemu urwali (z buta).
Na lakierze został tylko ślad podeszwy. W sumie nie
wiem co gorsze, wymiana lusterka, czy malowanie
drzwi.
Lusterko - 1600 PLN, malowanie dwóch elementów - cena podobna...
Na szczęście chyba wystarczy trochę polerki (jak będę miał czas i ochotę)...
Właśnie dlatego trzeba zmienić lekarza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dobrze, że ci przy okazji lusterka nie urwał.
Tiaa, "a mógł zabić"...
Ja już mam po drugiej czy trzeciej wymianie nowe z gwiazdkami unijnymi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> No i w końcu wydane bezterminowo <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
i mi wczoraj na obu drzwiach lewych "upiększył" paskuda robiąc "cudowne" ryski we wszystkich kierunkach... Na szczęście nie przebił się przez lakier bezbarwny...
Miałem mu życzyć uschnięcia i odpadnięcia jąder, ale jako dobry chrześcijanin życzę tej osobie niniejszym dużo zdrowia ( bo będzie potrzebne, jak ją dopadnę przy następnym takim numerze) <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Jak mi się bardzo będzie nudziło, to czeka mnie weekend z pastą polerską... Nie ma to ja czysta, ludzka, bezinteresowna zawiść...
W okolicach Nowej Rudy mogą działać, bo woda jest bogata w żelazo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wapnia raczej nie przyciągnie...
Dziś zmieniłem opony i alufelacze, umyłem el Paskuda i ściąłem włosy...
Matiz to konstrukcja Fiata, a Tico to Suzuki.
Te "małe wycieki" zdarzają się stosunkowo często i nawet nie da się ich zareklamować na gwarancji, bo zdaje się, że Fiat przyjął "normę" zużycia oleju między 0,7 a 1,0 litra na 1000km...
Chciałbym znać Wasze zdanie czy warto inwestować w AC.
Byłem dzisiaj przez przypadek w PZU i zapytałem o
cenę AC i kobieta wyliczyła mi ponad 800PLN plus
oczywiście OC.
Czemu tak cholernie dużo? Czy świadczenia są znacznie
rozszerzone w stosunku do świadczeń z tytułu
ubezpieczenia OC?? Pochwalcie się czy macie
wykupione AC i co o nim sądzicie.
Mam pakiet w paskudzie. Ogólnie - cóż, oczywiście, że jestem stratny - chociaż miałem przycierkę z busem ponad rok temu, to PZU pokryło naprawę w wysokości 1700 PLN (wtedy pakiet 2500 PLN). Teraz wydałem ok 2kPLN na pakiet, ale to jest cena spokoju - widziałem kiedyś minę znajomego, który właśnie odkrył, że jego autko pojechało w siną dal - ani wcześniej, ani później nie widziałem, aby dorosły facet tak się rozpłakał (nie miał AC). Przypadku aut "wiekowych" AC opłaca się jakby mniej - liczą Ci koszty amortyzacji części, ale nadal w przypadku kradzieży nie zostajesz na lodzie - jeśli nie miałeś żadnego wypadku, to może warto się szarpnąć na minicasco "w postoju" (czy jak to się nazywa). Ryzyko kradzieży Suzuki raczej małe, ale jakby tak miało na Ciebie trafić...
Przy szkodach AC obowiązuje limit 70% na "szkodę całkowitą" (zależy od konkretnej umowy, ale zwykle wyznaczone jest na taki odsetek wartości pojazdu)...
Kumpel nie ma co narzekać - w ciągu roku likwidował: "szkodę całkowitą dokonaną przez drzewo", szkodę wykonaną przez kota (zderzak) i szkodę dokonaną przez kamulca (przednia szyba). Wyszedł na plus, ale po tych szkodach wyszło mu 30% dopłaty do AC zamiast bodajże 40% zniżek - wtedy się zwinął do innego ubezpieczyciela <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Starałem się, tym razem też
Hmm, ja bym Ci nie dał do prowadzenia rowerka czterokołowego - patrząc na rezultaty
Ile masz upalnych dni w ciągu roku w Polsce?
Z trzydzieści to góra na cały rok.
Jestem zimnolubny, a przy 25 stopniach w cieniu w aucie robi się naprawdę gorąco (szczególnie przy wleczeniu się w korkach). Klimatyzacja ma też zastosowanie jesienią, kiedy na szybach skrapla się para wodna.
A ja lubię proste samochody.Marzyłem o VW "Garbusie",ale
żona się nie zgodziła.
Auto kultowe i marzenie wielu (ale tylko niewielu ma pojęcie, jaki to koszmar je prowadzić na codzień).
Kupiłem Tico.Też prosty samochód bez bajerów.
Dla śmiechu - Liana też jest prosta (z wyjątkiem wtrysku zmiennych faz rozrządu) - po padzie klimy, elektrycznych lusterek/szyb/radia/ABSu/wspomagania kierownicy nadal pojedzie (czego nie można powiedzieć o autach, w których najbardziej zawodną częścią jest czytnik kart chipowych) - chociaż jazda bez wspomagania może być deczko męcząca... Aczkolwiek jej samodzielna naprawa może nie być już taka prosta...
Chodzi mi o to, że skomplikowane są głównie dodatki - problem w tym, że ja te dodatki chcę mieć. Jeśli komuś to nie pasuje, to ich nie będzie posiadał - z jednym wyjątkiem - obecnie zaostrzają się normy dotyczące bezpieczeństwa i w tej chwili każdy nowy samochód musi posiadać ABS (z tego co pamiętam).
Logan niby jest prosty, ale komputer sterujący wtryskiem należy raczej wymienić, niż w nim grzebać, można zamówić dodatki takie jak klima, czy elektryka..
Rozważanie jest właściwie tego rodzaju: czy chcę wybierać "golasa" czy w pełni wyposażony samochód (kwiestia kwoty do wydania), bo do pewnych rzeczy (gaźnik) już raczej producenci nie będą wracać...
Troche przesadzony text.
Skoncyz sie an tym, ze kazda firma wypusci po takim
jednym loganie, zeby miec swoj samochod w tym
segemncie i tyle
Oprocz osob ubogich, ktrych nie sta na samochod z
elektryka, jest gro ludzi, ktorzy badz maja
pieniadze i hca jezdzic komfortowym samochodem,
badz kupia tanszy uzywany samochod z pelna opcja
Takie "bajery" jak elektryczne szyby daja spora wygode
mimo wsyztsko
Wolę podgrzewane i sterowane elektryką lusterka... Ale przede wszystkim klimatyzację, bo bez tego dłuższa jazda w lecie to koszmar...