Hmm... a czy wyczysciles malowane miejsce tak by zostal jedynie nalot rdzy (a nie jakas grugsza
warstwa) I czy psikales sprayem czy malowales pedzlem?
Ja okurat mam dobre doswiadczenia z zywica i rdza, a o tym Brunoxie Epoxy slyszalem tylko bardzo
dobre opinie (i to nie od sprzedawcow, ktory mogliby byc zaintererowani finansowa taka
reklama), takze napewno nie zawaham sie go sprobowac, jak tylko uda mi sie go kupic w
rosadnym opakowaniu i rozsadnej cenie.
W kazdym razie napewno Brunox Epoxy jest to o 3 nieba lepszy na rdze niz przereklamowane
Hammerite'y i podobne gowienka.
Mówisz, że lepszy znacznie?
Żywica napewno ładnie "przywiązuje się do rdzy", więc może, moze....
A o farbach tlenkowych co myślisz?
Koszt niewielki rozpuszsczasz yyyy ????, a, naftą i jedziesz pędzelkiem.
Tylko nie wiem, jak na tym się potem farby inne trzymaja, jeszce nie sprawdziłem.
A chlorokauczuki?
Mi się wydaje, że też warte uwagi.
Może tak przed zimą rozwinie się taka dyskusja o różnych środkach i zabezpiczeniach.
Może coś nowego się pojawiło....