Podłączaliśmy z qmplem alarm i radio dzisiaj. Póściliśmy
zasilanie bezpośrednio z aku no i oczywiście
odłączaliśmy go. Żeby podłączyć się pod kierunki do
alarmu qmpel ściągnął kiere i nabe i tą całą część
z przełącznikami i tam sie przylutował do
kierunków, ale jak wszystko poskładaliśmy to nagle
zegary zaczeły wariować! Raz działały raz nie, to
wskazówka od paliwa leciala w góre to od
temperatury silnika, obrotomierz zaczął wariować
prędkościomierz też. Czy wie ktoś co się mogło z
tym stać? Miał ktoś podobny przypadek? Bardzo
proszę o pomoc bo tak się nie da jeździć!
Nie wiem po co sciagal kierownice i przelaczniki jak wiazka idzie slicznie na wierzchu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Kolory kabli sa opisane w manualu (o ile dobrze pamietam - zielono-czerwony i zielono-zolty)
A co sie stalo ? Podczas lutowania mogl porobic zwarcia (z tego co rozumiem wlutowywal sie gdzies w plyte lub bezposrednio wlaczniki kierunkow ?), wlutowac sie w zle miejsca, nie poizolowac dobrze polaczen....
Potrzebne wiecej szczegolow na temat miejsca wlutowywania sie.
Tak na chlopskie oko, wszystko wskazuje na to, ze gdzies przypadkiem zwarl sciezki kierunkow/swiatel ze wskaznikami.