Nie wiem czy to
pomoże , ale poczytaj
TU

No pomaga pomaga....
Wrzucę tutaj ten schemat...

Ale co z przewodem szarym z czerwonym paskiem i cienkim paskiem ciemno szarym (jest on od strony kierowcy, oprócz szaro czerwonego przewodu)

Wymianie podlega tylko jeden element, to jest zębnik przekładni, nie jest to część droga.

Powinno się wymieniać cały współpracujący zespół: zębnik-zębatka-prowadnik zębatki-(ewentualnie) łożysko wałeczkowe zębnika.Jeżeli masz sposób, to podaj jak wymienisz(bez specjalnego ściągacza)to łożysko wałeczkowe.Zakładanie do przekładni kierowniczej współpracujących elementów nowych i zużytych grozi jej zablokowaniem i zacinaniem się. Należy o tym pamiętać bo to przecierz układ kierowniczy od którego zależy nasze i naszych pasażarów życie.Proponuję już(ze względu na bezpieczeństwo) lepiej założyć przekładnię po regeneracji.Są w IC po 266 zł.Nowe, oryginalne koreańskie kosztują 582 zł.(b.drogo).W wypadku zakupu regenerowanej należy zdać starą.Oczywiście na przekładnię regenerowaną otrzymamy gwarancję.Ale za bezpieczeństwo warto zapłacić !A co do stuków to tak jak radził leo warto najpierw ustalić gdzie i co stuka ,bo może to nie wina przekładni.

@leo Tak, winne jest oświetlenie włącznika. Przepływa przez to minimalny prąd na żarówkę, co powoduje jej wzbudzenie.

witam

ja jak swojego sprzedałem to facet już klika razy do mnie dzwonił ( srednio z raz na tydz.) i się cieszy jakie zaje....e auto kupił.

Udało mi się wyeliminować jedną z usterek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Otóż to stukanie/drganie przy skręconych kołach w lewo to końcówka drążka kierowniczego <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Jak się okazało ten przegub był strasznie wyklupany, stąd miał ogromne luzy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Najgorsze jest to, że jak byłem na stacji diagnostycznej to nie znaleziono tej usterki... dopiero sam ją znalazłem gdy podniosłem auta <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Katastrofa z tymi fachowcami <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

Pozostaje problem przeskakiwania (tak jakby gumy)... to co pisałem wyżej.
Ale ten problem jest o wiele mniej dokuczliwy... poza tym występuje jak na razie sporadycznie...

Niestety przy tym "nowym" aparacie jest to samo zjawisko co przy "starym", tzn. wciąż szarpie
przy przyśpieszaniu od pewnych obrotów
Czyli to nie moduł ani aparat... już mi ręce opadają, bo nie wiem jak uleczyć tiko
Usterka ta jest bardzo kłopotliwa przy wyprzedzaniu
Może jakieś sugestie?

Jeśli wymieniłeś już wszystko z grubsza co się dało (kable WN, świece, kopułka, palec, aparat, filtr powietrza i paliwa) to pozostaje Ci tylko podjechanie na analizator spalin i ustawienie na nim gaźnika.
Jeśli i to nie pomoże to pozostaje Ci wyłącznie wymiana gaźnika <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

to już ostatnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Daj spokój,szkoda czasu i"cukru".

OK - właśnie odpuszczam i radzę to samo pozostałym. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
EOT

Odezwij się na priv. Napisz ile jesteś w stanie za niego dać razem z kosztem
wysyłki

Się wtrącę - to sprzedający zwykle podaje cenę, tak się jakoś utarło w handlu. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Poza tym kategorycznie poproszę o przeniesienie negocjacji na priv.

Oj nie powiedziałbym... ile ja się użerałem ze śrubami wahacza to głowa mała połowe trzeba
było ciąć,pozapiekały się w tulejach...ech tak samo i z wymienianiem tulei.. a to za grube
za chude, prułem młotem...nigdy więcej

Chodziło mi o to, że prosta robota i nie wymaga żadnej filozofi a że śróby trzeba ciąć kontówką to już taka uroda tego samochodu.

przeczytajcie sobie
miło się zdziwiłem czytając to...
http://motoryzacja.interia.pl/testy/fiat/news/male-i-tanie-ale-ktore-lepsze,786289,3472

Po prostu są zwolennicy naszego Tikusia i CC.Znam ludzi którzy źle mówi o Tiko.Ja nie narzekam , nigdy mnie tikuś na drodze nie zawiódł a jak coś to były to błachostki.

trochę późno, ale dopiero co je wypatrzyłem:

Było już rok temu u nas na kąciku, ale fajnie popatrzeć raz jeszcze. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Współczuje ja mam po jakimś matole posklejaną pozycyjną lewą teraz a co do drzwi to raczej bankowo z buta gorzej będzie z wyprostowaniem tego znajomy kiedyś wyciągał jakoś magnesami takie wgniecenia

Ja również życzę wszystkim:zdrowych,pogodnych i wesołych świąt,a dla tych,którzy za"kółeczkiem"przede wszystkim"szerokości"(jak to powiedziane jest w slangu użytkowników CB).

Ostatnio odwiedziłem stację skuterem... przejechałem 159 km a wlałem 4,23 litra... więc wychodzi, że na 100 km spalił 2,66 l.
Szczerze liczyłem na 2 l (tak zapewniał sprzedawca i potwierdzały to opinie użytkowników), no ale to na razie pierwszy pomiar... poza tym silniczek jest dopiero na dotarciu a poza tym nie posiadam jeszcze odpowiedniej techniki jazdy (na początku tico paliło mi 7 a teraz 5,5 <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> ). Poza tym przy tak małym "tankowaniu" minimalne przekłamania dystrybutora mają kolosalne znaczenie.

Za jakiś czas powiem jak dalej sprawa wygląda <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Robi się ciepło to będę śmigał... już jest 230km zrobione <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Również najlepszego. <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />

Obecnie bez goździków i pończoch... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

ja mam podobne zdanie jak Sharky... silnik by momentalnie zgasł..
poza tym to silnik by dostał w tyłek... rozrząd... może pasek by się rozpadł... reszta by raczej przetrwała <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> tak mi się wydaje
Na szczęście auto było dobrze zabezpieczone, stało na dużym klocku drewnianym, który nie miałby możliwości przewrócenia się...
Ale powiem wam... że jak się przyjrzałem kole, które tak szybko się kręciło... to opona na feldze tak się rozszerzała, jakby miała spaść... poza tym można było zauważyć, że felga nie jest idealna- krzywa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Dodam, że nic mi się nie wypaliło... wszystkie żaróweczki świecą... ciekawe czemu spotkałem się
z taką sytuacją
NA szczęście teraz jest wszystko ok.

Moim skromnym zdaniem musiałeś mieć gdzieś zwarcie i działając w ten sposób "nie robiłem tego bezmyślnie, co próba, to poszukiwanie ewentualnej przyczyny" usunąłeś zwarcie. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> a może dając większy bezpiecznik przepaliłeś jakiegoś paprocha? Teraz nie ma co kombinować tylko cieszyć się, że wszystko w porządku. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

mnie pcv kosztowal 16zl w sabacie i wiedzieli ocb jak im powiedzialem zaworek pcv. btw jakis ciemniak ten sprzedawca <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />