Może troche na inny temat,ale dla mnie równie denerwujące jest,to że przeważnie młodzież ma
teraz nową modę jeżdżenia na halogenach przeciwmgielnych po zmroku. Ulica oświetlona w
centrum miasta jeszcze obleci,ale poza miastem jest efekt jakby jechał na długich i wali
prosto w oczy. Nie wiem co w tym fajnego... Ja nie dam się oślepieć i automatycznie raguję
długimi,a że mam jeszcze dobre ładowanie i dobre żarówki,to szybko rezygnują. No ale
ludzie.... Mandaty,mandaty jeszcze raz mandaty!!
Oj masz Kolego rację i to sporą rację. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Szkoda, że mandaty są tak niskie. Mało tego, pomijając już to, że przy takim oświetleniu to nie za bardzo coś w nocy widać to tacy "kierowcy" jeżdżą dodatkowo w czapeczce, której daszek zasłania im oczy i dodatkowo za kierownicą siadają w jakiejś takiej skręconej w pozycji jak § leżąc prawą stroną ciała na dźwigni hamulca ręcznego, prawą ręką trzyma się kurczowo dźwigni zmiany biegów, oparcie fotela jest prawie rozłożone, a lewa ręka wisi na kierownicy przewieszona na nadgarstku i zasłania mu i tak już ograniczoną widoczność. Z tyłu, jadąc za takim "kierowcą" wygląda jakby siedział pośrodku samochodu na podłodze. Dodatkowo "zestaw głośno grający" zagłusza mu wszystko łącznie z myśleniem.
Najczęściej taki delikwent kozakuje i chce się pokazać na drodze, ale jak czasem widać gdy go Policja złapie to wówczas stoi z cielęcym wzrokiem i błaga by "zejść" troszeczkę z mandatu lub tych punktów troszkę mniej, bo on student czy coś tam i nie ma pieniędzy. TAKI ON BIEDNY OJOJOJ.
A dowalić mu działę taką, że przez 10 lat by spłacał w ratach. Nie miałbym skrupułów dla takich. Tylko tak niektórzy nauczą się przestrzegać przepisów.
Ciekaw jestem jak taki "mistrz kierownicy" zachowuje się w niebezpiecznej sytuacji gdy musi szybo reagować. Chyba komicznie to wygląda.