No i wszystko jasne. Ja mam wszysto połączone ze sobą: puszke (lato/zima),
ten wylot, i gaźnik, wiec u mnie zasysa. Jakbym nie miał, to by nie
zasysało. Dla mnie wszytko wyjaśnione w takim razie.

<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Cieszem siem niezmierniem. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Skok pedału ograniczany jest przez zakres ruchu linki. Jeżeli w położeniu spoczynkowym ma ona
niewielki luz - wszystko jest OK.

Dzięki Leo... to chciałem usłyszeć... Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />

A mi sie nowa odsłona podoba jeszcze bardziej. Tak trzymać. Oryginalność ponad wszystko!
Sprawdz sobie jakby wygladal efekt, gdybyc obwódke prędkościomierza zrobić dużo ciemniejszą, i jasne cyfry (w nocy po podswietleniu chyba by fajnie wyglądało).

Ja zawsze zapalam Tico przy lekko wciśniętym pedale gazu
nawet jeżeli silnik jest ciepły. Zapala wtedy
momentalnie.Niech choć przy zapalaniu mieszanka
będzie jak najbogatsza.

Co to za "skośnooki żółtek"wymyślił takie
"usprawnienie." Ta ich "Sake" musi być naprawdę
bardzo mocna.

Muszę kiedyś sprubować tej ich wódki z ryżu.

A ja zawsze odpalam bez wciśniętego pedału gazu i też zapala momentalnie :-)
W/g mnie naciśniecie pedału gazu w trakcie zapalania powoduje też większe uchylenie przepustnicy, zwiększenie dopływu powietrza i częściowe zubożenie mieszanki i tak bogatej, gdyż przepustnica rozruchowa przy zimnym silniku jest zamknięta.
Myślę, że producent przy produkcji taniego samochodu nie zdecydowałby się na stosowanie nikomu nieprzydatnych rozwiązań. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Byłem spytać się u sprzedawcy czy moge zmieszać te 2 płyny chłodnicze i potwierdził to co mówił Stach, że to są te same płyny, tylko w innych butelkach. Tak więc zmieszałem je i narazie nic się nie dzieje. Jeszcze raz dzięki Stachu. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

A nie powiem czytałem No i przyznam się, że ja nie zmieniałem filtra paliwa od 7lat, czyli od nowości Ale z
drugiej strony myślisz, że to by miało znaczenie???

Wymieniłem filtr i sprawdzę jutro, bo ruszam w świąteczną trasę.

U mnie nie gaśnie tak jak u Ciebie na skrzyżowaniu itd. U
mnie tylko po odpaleniu wejdzie na ssanie pochodzi z 2 sek i zaraz gaśnie, więc musze go podgazować.

U mnie też tak jest i zaraz po dopaleniu go gazuje i nie gaśnie. Tylko, że jak puszczę gaz, to po kilku sekundach zejdzie z obrotow i zgaśnie. Niestety nie da się hamować i jednocześnie gazować.

Która to stacja Shell takie jaja robiła powiedz, bo mam podejrzenia... ?

Shell przy Wojska Polskiego (koło rynku na Wyżynach), jednakże po mojej interwencji rok temu na jakiś czas wszystko wróciło do normy. Jednakże od pół roku nie użytkuję już auta z LPG (a firmowe tankuje na BP), więc nie wiem jak się obecnie sprawa przedstawia.

Nawet nie szukałem pokrętła. A auto już sprzedane jakiśczas temu, więc nie sprawdzę.
Acha.. A inni??? Czy spuszczaliście mazut z parownika w instalacji III generacji?

No dobrze a gdzie masz ten elektrozawór??Jakiej długości masz mniej więcej długość węrza do
zaworu i od zaworu do gaźnika??

Węrzyk - kupiłem 1 metr. Starałem się robić łagodne łuki, zostało mi ok. 30-40 cm. Między pompką a elektrozaworem jest jakieś ok. 40 cm za zaworem ok. 30 cm.
Zawór - jest przykręcony do przegrody silnikowej. Wykorzystany jest otwór już istniejący. Znajduje się on na lewo od serwo w górnej części przegrody. Bezpiecznik od zaworu mam zaraz przy nim. Wszelki dostęp jest super.

Pobieram, pobieram... i juz sie doczekac nie moge.
Dzieki za link

<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> no to na początek - ssanie powróciło.
A o to kilka rad:
Nie równa praca na benzynie, za duże obroty na gazie: sprawdzić zaworek PCV, po prostu zatkać go palcem, jak obroty się poprawią - wymienić zawór.
Przy dodawaniu gazu lekko dławi, lub w czasie zwalniania szarpie: sprawdzić EGR. Na postoju naciskamy membrane EGR, jak zaczyna szarpać silnikiem to OK
W kolektorze ssącym są dwa zawory bimetaliczne, wystarczy na zimnym silniku sprawdzić czy te zawory puszczają powietrze, jak tak to do wymiany.
Aha powróciło mi ssanie i wolne obroty na biegu jałowym bo wyczyściłem i wymieniłem wszystko co było w pobliżu gaźnika <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> więc do samego końca nie wiem co było przyczyną.
A nie pisałem wcześniej ale spalał mi 11 litrów gazu na 100km, teraz wrócił do normy 5-7 litrów.
W między czasie zostały ustawione zawory i zapłon, zawor były ciasnawe, a zapołon ok 12 stopni. Powinno być 8.

Znowu sprawdza się reguła "złotego środka"...
Hmmm, ja też miałem wymieniany mikser; zgłosiłem się do gazownika po 2,5 tys. km od montażu, bo
silnik lekko dławił się na wysokich obrotach podczas jazdy na benzynie. Okazało się, że
taki sam mikser był montowany w kilku innych tico i nie było problemu - u mnie jednak był.
Kombinacje gazownika ze zmianą podkładek w gaźniku (opisywałem to kiedyś) nie zlikwidowały
wady, więc gazownik wymienił mikser na taki o większej średnicy.
Ale ja wybrałem dość dobrego i solidnego instalatora - zdaje się, że w Twoim przypadku było
inaczej...
A nie zauważyłeś, że pierwsza odpowiedź na Twój post składała się z samych ikonek " " ?
Dobra, Twoja rzecz; ja tylko stwierdziłem, że mnie to nie bawi.
Ja wiem... No, teoretycznie można, ale nie spodziewałbym się oszałamiających efektów. Wraz ze
wzrostem temperatury silnika nagrzewa się kolektor , ale jednocześnie nagrzewa się takiże
płyn chłodniczy, który skuteczniej oddziaływuje na procesy zachodzące w reduktorze gazu.
Poza tym obieg ciepłej cieczy jest wymuszony i szybko dociera do parownika, zaś z
powietrzem... będzie ciężko (trzeba byłoby jakiś nadmuch ); w przypadku oryginalnego
urządzenia (jazda na benzynie), gdy powietrze znad kolektora trafia do gaźnika, jest
inaczej - powietrze jest zasysane; w Twoim przypadku pójdzie tylko pod wpływem grawitacji.
Takie jest moje zdanie.
No i znowu dłubałem w instalacji i udało się... lekko podciągłem linke bo była za luźna, pokręciłem mieszanką i ciśnieniem gazu na parowniku i tak: nie gaśnie na zakrętach, drążek woogóle nie tlepocze, prędkość max w normie ponad 140km/h(na paliwie tak też chodził - dalej nie chciałem sprawdzać bo się boje <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />) a i spalanie też miłe zaskoczenie 6,1\100km lpg... dodam że droga jaką jeżdze to zwłaszcza krakowiskie korki <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
Tylko że jedna rzecz mnie niepokoi a mianowicie jak rano jest zimno i odpale samochód na Pb to nie chce jakby załapać ssania... niby się włącza niby ustaj i tak w koło macieju... a jak mu dodam gazu na luzie przyjmuje... a jak chce ruszyć to takie uczucie jakbym jechał na lpg i się kończył... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> .Cóż to może być???Może zawory??A może gaźnik prosi sie o regulacje??? Dodam że mam to już od pewniego czasu - przed montażem lpg też występwonały (tylko że teraz jest coraz zimniej rano więc są i coraz bardziej widoczne problemy)...

Ludzie to mają pomysły.Wszędzie promocje robią <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Cena za wysoka,a pozatym wątpie by kogoś uczęśliwił taki bonus za który musi dokonac dodatkowych opłat w urzędach.

Zakupilem obrotomierz z fiata 125. dzis zabralem sie za podlaczanie. niestety zarowno po owinieciu drutu miedzianego wokol przewodu WN od cewki jak i po podlaczeniu bezposrednio do cewki obrotek ani drgnal. Nie wiem czy jest uszkodzony bo to jednak uzywana czesc. Raczej wykluczam mozliwosc blednego podlaczenia. Chyba zrezygnuje obrotka w mojej Salci <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />

Nie no... mój przełącznik nie ma takiego czegoś na
śróbokręt do regulacji.... Widocznie ty masz takie
coś dlatego że niemasz dodatkowego pstryczka z
dodatkową dawką

dokładnie

Zgadzam się, że im cieplejszy płyn tym lepiej schodzi brud. Ale zwykła woda z kranu o przecietnej temperaturze czterech stopni wystarczy do stopnienia szronu i lodu. Dodatkowo dobre płyny zawierają odpowiednie środki do wyczyszczenia szyby. Jeżeli brud pozostaje na szybach po właczeniu wycieraczek sprawdził bym stan tych wycieraczek, czy pióra nie są zużyte, czy spręznyny są dośc mocne aby docisnac pióro do powierzchni szyby.
Pozdrawiam

Sprawdzić czy zmierzyć?
Jesli sprawdzić czy wystepuje to wystarczy przytkać palcem i powinno się wyczuć. Można równiez
przyłozyc kawałek kartki papieru.
Co do pomiaru to mozna posłuzyć się urzondzonkiem od starego odkurzacza, wyskalowac i powinno
działać.:)
Chodzi mi o zmierzenie czy jest w normie... Ciekawy pomysł tylko jak to wyskalować.. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

No i co? Nie mówiłem, że trzeba egzekwować jakość usługi?
No miałeś racje... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Aha. Więc pewnie dziękujesz za wypowiedzi? (Sporo się tego nazbierało...)
No a jakże ... wszytkim dziękuje za pomoc w rozwiązaniu problemu <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
No, czasami... Ale to chwilowe i nie ma przecież wpływu na jazdę.
To mnie pocieszyłeś heh <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

O matko .... Sharky... miałeś racje... wlałem ten odkamieniacz i po wylaniu płynu to woda leciała jak gnojówka...
serio... a jak waliło... ufff nos chciało urwać... Teraz chłodnica jest czyściutka a jutro po porannej jeździe
dam znać czy wentylator włącza się nadal tak często..

Pamiętaj, aby po zastosowaniu odkamieniacza w układzie chłodzenia wielokrotnie ten układ przepłukać najlepiej wodą zdemineralizowaną (destylowaną). O tym prawdopodobnie poinformowano na ulotce od odkamieniacza. Jeżeli tego nie napisano, to płukaj tak długo układ chłodzenia, aż przy zlewaniu wody z chłodnicy będzie wylatywała klarowna bez innych zabarwień (u mnie było białe).

Z tego co mozna wywnioskować, chodzi o to że jeżeli rurka jest ustawiona do przodu, powietrze
jest zasysane z impetem jaki ma miejsce podczas jazdy, a w przypadku rurki obróconej do
tyłu, zasysanie to jest swobodne. To może być przyczyną zbyt dużej ilości powietrza i w
efekcie gaśniecia silnika. Ale specjalistą nie jestem.

z tego co się dowiedziałem silnik zasilany gazem jest bardzo czuły na wszelkie niestabilności przy zasysyaniu powietrza, najłatwiej można się o tym przekonać poprzez dmuchnięcie w rurke dolotową powietrza, w przypadku gazu niepotrzebne są żadne "dodatki" regulujące temperaturę i przepływ powietrza, ja osobiście skierowałem te gumowe kolanko do tyłu i zdemontowałem cały układ podgrzewania powietrza zasysanego póki co wszystko jest ok
pozdrawiam
Irek