Drogo strasznie tam mają. Na ebay.co.uk jest bardzo dużo tych książek w cenach startowych od 1 funta. Myślę że bez problemu da się wylicytować za kilka funtów łącznie z przesyłką, a w najgorszym wypadku za połowę ceny z bookmaster.
Posty napisane przez fav135
-
RE: Licznik frytka vs Felicja
-
RE: spryskiwacze na reflektory
czy te Twoje lampki swieca tak ?
czy tak ?A ja się zastanawiam jak to jest że w USA mają światła symetryczne i ich nie razi. Czy amerykańcy mają inny wzrok ?
-
RE: Czy na tabliczce znamionowej...
A jak była benzyna na kartki i brakowało kartek to mój ojciec do benzyny dolewał rozpuszczalnik i maluch jeździł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zresztą silnik działa do tej pory, choć oczywiście jakieś tam naprawy były robione bo auto jest z 1980 r. -
RE: Pomocy! Favo nie odpala
Rozrusznik nic nie kreci. Zupelnie nic sie nie dzieje
poza tym bzyczeniem ze skrzynki. Zdziwilbym
sie,gdyby to byl aku, bo musialby sie sam z siebie
rozladowac przez noc. Sprawdze to jutro jak zdobede
jakis prostownik.Zewrzyj styki na rozruszniku jakimś grubym śrubokrętem czy kluczem i będzie wiadomo czy akumulator jest dobry czy zły.
-
RE: Zegary, problem
Żeby ściągnąć linkę od strony skrzyni to trzeba
wyciągnąć zębatkę która siedzi w skrzyni i tą linkę
napędza.No ale to tylko wtedy gdy się chce sprawdzić zębatkę, bo samą linkę można odłączyć od skrzyni bez wyciągania tej zębatki. Na końcu linki jest nakrętka która ją łączy ze skrzynią, ja ją odkręcam ręką, bo nie dokręcam jej na siłę. Zębatkę wyciągałem tylko raz żeby nalać oleju do skrzyni i wtedy trzeba było odkręcić kluczem śrubę którą jest mocowana blaszka do obudowy skrzyni.
-
RE: Tapicerka drzwi z felici do favorit
Witam widziałem tak przerobioną tapicerkę na czeskiej
stronie masz tu linka
http://skoda-virt.cz/cz/auta/favorit-a-felicie/1586-mtteam-net-alex-favo/61044/Ale widać że chyba ją uciął żeby się zmieściła, bo co to jest to czarne ?
-
RE: Uwaga Pirat - zauważone.
Zrobiłem kiedyś eksperyment. Od zjazdu z A4 w Dąbrówce
Górnej koło Opola do Wrocławia na Bielany jest
równe 100km.
Do Wrocławia jechałem 130km/h - czas przejazdu - 45min.
Z Wrocławia do Dąbrówki Górnej jechałem 140km/h - czas
przejazdu 40min.
Wniosek - jaki sens jest w tym by jechać szybciej, co
się może stać jak przyjedziemy 5 min później,Tak licząc to można by powiedzieć że jadąc 120 to będzie tylko 5 minut dłużej niż 130, a jadąc 110 znów kilka minut różnicy niż 120, więc po co jechać szybciej, a dojdziemy do tego że wogóle po co jechać jak można stać i do tego jak bardzo nam wzrośnie bezpieczeństwo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
wiele kierowców wogóle jeździ. A gdy już widzę
kogoś kto "wyciska soki" z Sejczaka gnając w
porządnym deszczu 140km/h to już "krzyż na drogę".No jak podczas złych warunków jedzie z taką prędkością do tego kiepskim autem to oczywiste że życie mu nie miłe
DOSTOSOWANIA PRĘDKOŚCI DO WARUNKÓW PANUJĄCYCH NA DRODZE
(nie tylko atmosferycznych),i tego bym się bardziej trzymał niż bzdurnie ustawionych znaków
-
RE: chciałbym kupić silnik do favoritki....
Ostatnio byla na Allegro nówka sztuka i to razem z
osprzetem do monowtrysku Boscha :Ciekawe, ale trochę kosztuje
Dobra oferta chyba dla kogoś kto chce przywrócić favoritkę do stanu fabrycznego. Kto wie może niedługo to też będzie fajny youngtimer o klasycznej linii, mnie się bardzo podoba. -
RE: Uwaga Pirat - zauważone.
bo w Niemczech są drogi a nie asfaltowe ścieżki jak u
nas..
poza tym nie przekraczają prędkości bo tam nie ma
ograniczeniaNo ale co ma fakt ograniczenia prędkości do szaleństwa ? U nas autostrada A4 z Wrocławia do Katowic jest w dobrym stanie, nie ma dziur i kolein, więc podobnie jak w Niemczech. Czy jazda przy 140 jest szalona tylko dlatego że jest ograniczenie ?
Co innego jak są złe warunki atmosferyczne, ale jak pogoda jest dobra, autostrada dobrej jakości, i nie ma dużego ruchu wymagającego jazdy slalomem, to w czym problem żeby jechać szybciej ? Problemem oczywiście może być zbyt duża różnica, typu ktoś zasuwa 200 km/h a tu oba pasy zablokowane przez wyprzedzające się tiry z prędkością 100 km/h.
Myślę że jazda autostradą do 150-160 jest tak samo niebezpieczna jak przy 130. Jak ktoś nie umie jechać to i przy 130 się zabije. Raczej trzeba zwracać uwagę na drogę przed sobą. Jak jest pusto to jechać szybciej, a jak robi się tłok to zwolnić na tyle żeby bez ryzyka wyprzedzić zbyt wolno jadące pojazdy. Wkurzający są tylko ci co się tak spieszą że jadą slalomem, nagle przeskakując z pasa na pas i to często bez kierunkowskazów i minimalnej odległości od wyprzedzanych pojazdów, albo wjeżdżają prawie w zderzak i mrugają światłami.
Policja na autostradzie powinna się zając tymi co jadą niebezpiecznie, a nie tymi co jadą trochę szybciej niż 130. W końcu autostrada jest do szybkiej jazdy, nie ma tam skrzyżowań, przejść dla pieszych, ostrych zakrętów ani nawet przedszkola w przyszłości. A ja wyczytałem że na bramkach na A4 mają mierzyć czas i jak wyjdzie że za krótki to mają dawać mandat. Kompletna paranoja.
Jadąc po autostradzie w Niemczech i Holandii były sensowne znaki nakazujące utrzymać odpowiednią odległość. U nas umieją tylko ustawiać ograniczenia prędkości. Kiedyś jechałem autostradą koło Piotrkowa Trybunalskiego, akurat ją przedłużali czy coś, w każdym razie był spory odcinek normalnej trasy, tylko że nie miał wymalowanych pasów i od razu zrobili jakieś debilne ograniczenie, nie pamiętam czy 60 czy inna śmieszna wartość, a jechało się jak po pasie startowym, bo na tym odcinku miały być więcej niż 2 pasy. Tak samo śmieszne są ograniczenia do 40 km/h tylko dlatego że jeden pas wyłączony bo jakieś tam remonty robią, ale szerokość drugiego pasa jest normalna i na drodze nie ma żadnych robotników, i tak wszyscy tam jadą 60-70.
Staram się jeździć bezpiecznie i zgodnie z przepisami o ile są one sensowne, oraz zgodnie z aktualnymi warunkami na drodze. Na razie nie miałem żadnej kontroli, nie mam CB ani antyradarów. -
RE: zaworki
Wklepałem zaworki i nic tam nie znalazlem. Ale jak bylo
to sorki.wystarczyło wpisać "luz zaworów"
-
RE: Uwaga Pirat - zauważone.
Wczoraj prawie w takiego walnąłem. Wszyscy jadą 110-120
km/h , co bardziej szaleni po 140A dlaczegóż to jadący po autostradzie 140 są szaleni ? Tylko dlatego że przekraczają prędkość o 10 km/h ? A gdyby jechali 140 w Niemczech to by już nie byli szaleni ? Oczywiście zakładam że jest miejsce na taką jazdę a nie slalomem.
-
RE: Ford Orion 1,4 1987 problem z gaźnikiem
Byliście w ASO?
A w ASO: a gdzie tu się podłącza komputer ??? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Jak tak chciałem wyregulować gaźnik w ASO skody, powiedzieli że robią tylko takie z komputerem, a w ogóle to nie mają analizatora spalin. I to ma być ASO <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
RE: co do awarii licznika...
Jednoznacznie to trudno powiedzieć w końcu mogły się zepsuć różne rzeczy. Ale sprawdzić łatwo. Wymontuj liczniki i pokręć napędem prędkościomierza. Powinno dać efekt nawet szybkie zakręcenie palcami, ale zawsze przecież możesz podłączyć wiertarkę. Poza tym możesz się kawałek przejechać bez licznika i będziesz widział czy się linka obraca.
-
RE: POMOCY <GAZNIK>
TAK ZROBIE
Nie KRZYCZ. Wyłącz Caps Lock. Pisanie wielkimi literami oznacza krzyk, poza tym gorzej się to czyta i jest niezgodne z netykietą i regulaminem forum.
-
RE: Cisnienie w ukladzie chlodzenia...
Czy korek w zbiorniczku wyrównawczym jest sprawny ? On ma zaworek ciśnieniowy i powinien się rozszczelniać w razie zbyt dużych zmian ciśnienia. U mnie też kiedyś pękł zbiorniczek wyrównawczy ale to pewnie było zmęczenie materiału, bo wymieniłem na nowy i nic się nie działo.
-
RE: Jakie narzędzia z hipermarketów?
Ja kupiłem w Castoramie za 450 zł taki zestaw Proxxon Industrial. Sprawuje się bardzo dobrze.
-
RE: Co zrobić ze Skodą Favorit?
A pamiętam jak
ze trzy, cztery lata temu ciężko było kupić zadbaną
Favcie, jeśli już to za spore pieniądze.Ja właśnie kupowałem 3 lata temu. Egzemplarzy z roczników 93-94 wogóle nie było, i generalnie modeli LS było bardzo mało. Formanów były znikome ilości a ceny powyżej 5000.
średnia cena za favoritkę wynosiła wtedy ok 4000 za przeciętnej jakości egzemplarz. Ja dałem 6000, i byłem zaskoczony wyglądem, spodobała mi się od pierwszego spojrzenia. Była to wysoka cena no ale facet widział że się napaliłem i nie chciał spuścić, a i tak bym nie znalazł nic równie interesującego. Teraz jest więcej fajnych egzemplarzy z lepszym wyposażeniem z zachodu albo limitowanych serii ale i tak jest tego bardzo mało. A te co były kupione w Polsce są w jeszcze gorszym stanie niż poprzednio. Część jest zepsuta przez wiejski tuning, zaspawane klamki czy inne cuda a reszta pognita i poobijana. Z fajnymi egzemplarzami z zachodu (limitowane serie, lakier metalic itp.) jest jeszcze ten problem, że w razie czego nie da rady nic do niego dokupić. Nietypowe białe migacze, spryskiwacze w zderzaku, w razie lekkiej stłuczki pewnie zderzak będzie zniszczony i spore straty u tego z przodu przez te wystające spryskiwacze. Kolor mam nietypowy, nie dam rady kupić żadnej taniej części na wymianę a lakierowanie sporo kosztuje. A tak to drzwi czy klapę za 100 by się jakąś fajną znalazło. Szkoda że od razu nie robili ładnych wersji tylko takie biedne a wszystko lepsze szło na zachód. Szkoda że nie zrobili ocynku. To auto ma bardzo ładną klasyczną linię i wersje z bogatym wyposażeniem, alufelgami, zadbane itp prezentują się znakomicie.
Zresztą ciężko zachować auto w dobrym stanie bo oprócz różnych wypadków jest pełno gnojów co tylko myślą żeby coś poniszczyć. Porysowano mi częściowo do gołej blachy troje drzwi i maskę, a innym razem ktoś łaził po dachu i zrobił lekkie wgniecenie na przetłoczeniu. W sumie bym tego wgniecenia nie zauważył, ale zostawił po deszczu ślady tenisówek.
Szlag może trafić jak się przychodzi i widzi takie zniszczenia w ukochanym aucie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
RE: POMOCY <GAZNIK>
Nie KRZYCZ.
Gaźnikowiec jakiś kiepski więc na pewno do zmiany. Nie ma sensu od razu kupować nowego gaźnika. W razie czego można go samemu rozebrać i wyczyścić, bo nie wiem jak ten był czyszczony. Ja rozkręcałem gaźnik całkowicie nie jest to wcale trudne i możesz sprawdzić wszystkie rurki i kanaliki. Ale najpierw to i tak trzeba wszystko posprawdzać. No i pytanie jak to było regulowane, bo do regulacji wolnych obrotów jest jedna śrubka z tyłu gaźnika. Od przodu jest śrubka regulująca wolne obroty na ssaniu. Trzeba też wiedzieć czy działa ssanie żeby kręcić odpowiednią śrubką. U mnie łatwo to zauważyć obserwując klapkę w gardzieli gaźnika. Przed włączeniem silnika, na zimnym silniku jest otwarta, jak się wciśnie gaz i puści to załącza się ssanie i klapka się zamyka. Po uruchomieniu silnika klapka lekko się uchyla, ok 1mm i jest uchylona aż do wyłączenia ssania kiedy klapka jest zupełnie otwarta. Oprócz tych dwóch śrub jest też śrubka od składu mieszanki, którą reguluje się spaliny (CO). Jak się uda wyregulować gaźnik to dobrze pojechać do kogoś z czujnikiem spalin żeby to wyregulował dobrze.
Kup sobie książkę Maliny tam jest dobrze opisany ze szczegółami i rysunkami cały proces regulacji gaźnika.
A może jest tak, że masz 3000 na ssaniu, a bez ssania masz 1500, ale jest zepsuty lub rozłączony wyłącznik biegu jałowego, w takim przypadku jak nie dajesz gazu, lub nie ma ssania silnik zgaśnie, bo wyłącznik odcina paliwo. Więc sprawdź jeszcze to. Po włączeniu zapłonu wyłącznik powinien cyknąć. -
RE: Drgania przy przyspieszaniu.
U mnie tłumik trzyma się mocno więc całkiem możliwe że to jest problem. Ja na autostradzie na prostej drodze wyciągnąłem maksymalnie 147 km/h z pomiarem na GPS, bo licznik oczywiście wskazywał prawie 160. Więc licznikowe 180 to chyba z górki można pojechać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Generalnie powyżej 100 to hałas przy uchylonych szybach jest tak duży że ciężko słuchać radia czy też rozmawiać, a bez otwierania to trzeba by mieć klimę w upały bo sam nadmuch z wentylacji nie zawsze wystarcza.
Więc jazda do 100 km/h chyba jest dla tego auta optymalna.
U mnie przy maksymalnej prędkości nie ma żadnych negatywnych objawów, drgań itp. Jedyny problem to bardzo duży hałas. -
RE: Uszczelka drzwi w FAV
z wymiany a błotnika radzę
nie próbować odkręcać, chyba, że już go miałeś
zdjętego. Błotniki oprócz śrub są jeszcze
przyklejone jakimś kitem, który bardzo mocno trzyma
i przy ściąganiu można je pogiąć i porysować.I to jest dobra rada. U mnie przerdzewiał błotnik wzdłuż rynienki w której są śruby i którą spływa woda z przedniej szyby. Kit który tam był się rozleciał i wysypał i wydawało się że błotnik powinno się łatwo zdemontować po odkręceniu śrub, ale jest jeszcze zakitowane pionowo niedaleko od drzwi ale nie ma tam łatwego dostępu, i w tym miejscu lekko się wgniótł jak go chciałem zdemontować i ciągnąłem od przodu gdzie nic nie trzymało. Kit nie chciał puścić, więc zrezygnowałem. Nie wiem jak demontują te błotniki ci co je sprzedają na allegro. Może prują blachę w nadkolach ?