Slavo88 czy to nie przypadkiem twoje Tico właśnie stoi na wewnętrznym parkingu Politechniki Rzeszowskiej? Ciemnoczerwony pojazd, czarne blachy REF.... - dobrze kojarzę?
Posty napisane przez drzonca
-
RE: Widziany/widziana
-
RE: SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
Kto zawita?
Jeżeli nic mi nie wypadnie to postaram się być.
-
RE: Nierówne obroty
Z tego co piszesz o "nierównych obrotach", to ciężko wywnioskować co to może być. Objawy dotyczą jedynie wolnych obrotów, czy podczas jazdy też? Opisz to dokładniej.
Czy to moze miec zwiazek ze świecami?
Trudno powiedzieć - wykręć świece, zobacz w jakim są stanie (daj fotki na forum), wyczyść, ustaw przerwę i sprawdź. Kiedy zmieniałeś świece? Producent zaleca wymianę co 20 tys km. Koszt niewielki.
-
RE: Szukam dobrego gaźnikowca w Rzeszowie (dusi po depnięciu, zawór BVV?)
Przecież czytam że posiadasz dwa ticoloty więc z drugiego wystarczy przełożyć gaźnik.
jeśli problem zniknie to jest rozwiązanie.Na stałe nie przełożę, bo drugie Tico będę sprzedawał jak tylko Toyota wróci od blacharza, a przecież nowemu nabywcy nie będę psuł samochodu. Na chwilę do sprawdzenia mógłbym przełożyć, ale sam tego nie zrobię a płacić mechanikowi 3 x za demontaż i montaż gaźnika podczas gdy to nie rozwiąże problemów na stałe tylko potwierdzi przyczynę to trochę bez sensu. Z tego co czytałem we wcześniej podanych wątkach, to objawy się zgadzają. Poza tym inne rzeczy które mogłyby powodować podobne zachowanie raczej wcześniej wymieniałem - więc jeśli to nie jest gaźnik to nie mam pojęcia co.
-
RE: Sprzedaż Tico bez dowodu rejestracyjnego
No to jak by było
gdybym pożyczył samochód komuś kto nie ma zniżek ale ma prawo jazdy.Ja mam 60% i co
bym musiał zapłacić 60% kosztów ewentualnej naprawy. Przecież samochód to nie
szczoteczka do zębów i może nim ktoś jechać obcy.A jak myślisz czemu przy zawieraniu ubezpieczenia pytają np. o wiek NAJMŁODSZEJ osoby która będzie jeździła samochodem (niekoniecznie posiadacza)? Jeśli np. masz osiemnastoletnie dziecko które od paru miesięcy ma prawo jazdy to składka idzie w górę.
Obcy może jechać ale na twoje ryzyko. Tutaj:
http://www.rzu.gov.pl/art-816-zwiekszeni...1995_5_32__1135
masz wyrok sądu apelacyjnego gdzie zostało zmniejszone odszkodowanie, gdyż samochód prowadziła obca osoba na co dzień jeżdżąca Fiatem 126p.Wtedy na pewno by było powiedziane
podczas podpisywania polisy,że w przypadki jazdy innej osoby nie masz w pełni
ochrony OC.Na pewno NIE BYŁOBY powiedziane. Ubezpieczyciel jest ok póki Ty mu płacisz składkę - jak to on musi Ci zapłacić to będzie robił wszystko żeby zapłacić jak najmniej.
Obecnie użeram się z ubezpieczycielem w związku z moją Toyotą. Od 23 sierpnia auto stoi u blacharza, a ja przerzucam się z PZU papierkami. Mam wykupione AC, suma ubezpieczenia 10 tys. Szacowane koszty naprawy (ASO, oryginalne części, zero rabatów) wychodzą około 5300. Ubezpieczyciel zaniża wartość samochodu na 8800 i mówi, że koszt naprawy przekracza 60% wartości auta, więc jest to szkoda całkowita. Wycenia "wrak" na 5600 i proponuje mi 3200 odszkodowania (różnica pomiędzy ich wyceną auta a wyceną wraku). Aby naciągnąć na szkodę całkowitą ubezpieczyciel stosuje następujące sztuczki:- Zaniżenie wartości samochodu, wystarczy że minimalnie podniosą wycenę a już szkoda kwalifikuje się jako częściowa. Powodów do takiego obniżenia wyceny nie ma - auto serwisowane w ASO, w ciągu ostatnich paru lat sam włożyłem w niego około 10 tys., mam na to faktury. Auto w stanie idealnym jak na ten rocznik i przebieg. Oczywiście podczas ubezpieczania agent podał widełki cenowe wartości aut z tego rocznika - co z tego że wybrałem górną granice widełek (i od tego zapłaciłem składkę) jak teraz oni biorą wartość dla grata z dolnej granicy? Czy jakiś agent Ci wcześniej powie, że tak to wygląda?
- Zawyżenie kosztów naprawy - wystarczy że blacharz da mi minimalny rabat, jakiś drobiazg wyklepie zamiast wymieniać i już szkoda kwalifikuje się jako częściowa. Warto także zauważyć, że aby naciągnąć na szkodę całkowitą wszędzie liczą oryginalne części i brak amortyzacji za zużycie. Kilka lat temu przy poprzedniej szkodzie z AC (w Tico) gdzie gołym okiem było widać że nijak nie da się tego podciągnąć pod szkodę całkowitą to gdzie tylko mogli wciskali zamienniki i odliczali amortyzację żeby zmniejszyć koszt naprawy. O tym też agent Ci nie powie jak zawierasz umowę.
Dlaczego ubezpieczyciel uparł się na szkodę całkowitą? Mniejsze odszkodowanie to tylko jeden powód. Drugi powód jest taki, że w razie szkody częściowej suma ubezpieczenia pomniejsza się o wypłacone odszkodowanie (i ubezpieczenie trwa nadal, choć już na mniejszą sumę) a w przypadku szkody całkowitej umowa się rozwiązuje (oczywiście składka za niewykorzystany okres przepada). Czyli jeśli wypłaciliby mi przykładowo 5 tys. jako szkodę częściową to auto mam dalej ubezpieczone (tyle że już tylko na pozostałe 5 tys.), ale jeśli mi wypłacą mniejszą kwotę (3 tys.) jako szkodę całkowitą to dodatkowo jestem w plecy na tym, że muszę od nowa opłacić całe ubezpieczenie. PZU jest do przodu na mniejszej wypłaconej sumie i na tym, że ubezpieczenie opłacone za rok skończyło się po paru miesiącach. Tego tez nie powie Ci agent, ani likwidator jeżeli wprost nie zapytasz.
chyba najlepiej by było się spytać u jakiegoś brokera.Oni wiedzą, że
zazwyczaj ludzie nie podają, że samochodem jeżdżą inne osoby bo wtedy trzeba
zapłacić większą składkę.Albo mówią że mają zniżkę 60% podczas gdy w rzeczywistości nie mają wcale zniżek. Polak kombinuje żeby zapłacić jak najmniej, problem zaczyna się gdy dojdzie do kolizji.
Podobnie jest np. z ubezpieczeniem AC - w większości OWU różnych towarzystw jest paragraf mówiący o tym, że jeśli spóźnisz się choć jeden dzień z zapłatą kolejnej raty to umowa ubezpieczenia zostaje rozwiązana. Oczywiście gdy wpłacisz po terminie ubezpieczyciel kasę przyjmie i nic Ci nie powie, ze umowa się rozwiązała. Dopiero w razie szkody zamiast wypłacić odszkodowanie zwróci jedynie spóźnioną ratę jako nienależnie pobraną. Czy jakiś broker Ci o tym powiedział gdy kupowałeś AC?Reasumując - do 2007 roku na pewno ubezpieczyciele przerzucali część odszkodowania na klienta który podał nienależne mu zniżki w OC. W 2007 roku KC się zmienił i jak teraz ubezpieczalnie postępują nie wiem - nie sądzę jednak żeby zaprzestali takich praktyk. Nie znalazłem przepisów na które mogliby się powołać, ale to nie znaczy ze ich nie ma - może po prostu źle szukałem. Prawnicy ubezpieczycieli na pewno znajdą jakiś haczyk. AC wygląda jeszcze gorzej - każdy ubezpieczyciel ma swoje OWU, które reguluje takie sprawy i tam małym drukiem przemyci zapis o zmniejszeniu odszkodowania.
Żadnemu ubezpieczycielowi nie ufam - jak nie masz czegoś na piśmie to nie zakładaj że tak jest, bo przed sądem będą się wszystkiego wypierać. -
RE: Szukam dobrego gaźnikowca w Rzeszowie (dusi po depnięciu, zawór BVV?)
Dzięki za radę. Krosno wprawdzie trochę daleko, ale jeśli nikt bliżej się nie znajdzie to być może się tam wybiorę.
-
RE: Powróciłem
Po prawie rocznej
przerwie wracam na Forum.Fajnie że wróciłeś. Ja jestem tutaj nowy, ale to właśnie dzięki Twoim postom na temat TID-a w Tico znalazłem to forum.
-
RE: Tico, problem z kierunkowskazami
Mam problem z kierunkowskazami, a mianowicie gdy włącze prawy kierunkowskaz to
miga za szybko, a jak lewy to jest normalnie.Spalona żarówka w jednym z prawych kierunkowskazów?
-
RE: Sprzedaż Tico bez dowodu rejestracyjnego
To źle kolego słyszałeś jak może ubezpieczyciel żądać części odszkodowania. Po prostu
będzie chciał wtedy należnej dopłaty do składki oc gdy zniżka była podana błędnie i tyle.Nie sądzę - wszyscy deklarowaliby 60% zniżek licząc na to że nie zrobią żadnej stłuczki w ciągu roku i nikt się nie zorientuje. W razie problemów po prostu pokornie płaciliby brakującą składkę.
Tak samo dzieje się w drugą stronę ale z AC. Wiele przypadków było gdzie ludzie mięli
wykupione na większą wartość AC a jak ukradli samochód ubezpieczyciel i tak zwracał
wartość rynkową. A potem z wielką łaską zwracał nadpłacona składkę.To akurat normalne.
Edytowane po paru godzinach:
Twój post skłonił mnie do poszukania podstaw prawnych uchylenia się przez ubezpieczyciela od wypłaty całości odszkodowania w razie zadeklarowania nienależnych, zbyt dużych zniżek. Google twierdzi, że w tych przypadkach ubezpieczyciele zwykle powoływali się na art. 815 i 816 KC.Cytat:
Art. 815.
§ 1. Ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości zakładu ubezpieczeń wszystkie znane sobie okoliczności, o które zakład ubezpieczeń zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. (...)§ 3. Jeżeli ubezpieczający podał niezgodnie z prawdą do wiadomości zakładu ubezpieczeń okoliczności, o których mowa w paragrafach poprzedzających, zakład wolny jest od odpowiedzialności, chyba że okoliczności te nie mają wpływu na zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku objętego umową.
Art. 816.
§ 1. W razie ujawnienia okoliczności, która pociąga za sobą zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku, zakład ubezpieczeń może odpowiednio zwiększyć składkę, poczynając od chwili, gdy zaszła ta okoliczność, nie wcześniej jednak niż od początku bieżącego okresu ubezpieczenia. W wypadku takim zakład wezwie ubezpieczającego do zapłaty podwyższonej składki, a ubezpieczający może w ciągu czternastu dni od otrzymania wezwania od umowy odstąpić. Jeżeli ujawnienie okoliczności nastąpiło po wypadku, zakład ubezpieczeń może odpowiednio zmniejszyć swoje świadczenie.Tyle tylko, że te przepisy zacytowane powyżej są już nieaktualne. Od 2007 roku art. 815 i 816 KC brzmią następująco:
Cytat:
Art. 815.
§ 1. Ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. (...)§ 3. Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem paragrafów poprzedzających nie zostały podane do jego wiadomości. Jeżeli do naruszenia paragrafów poprzedzających doszło z winy umyślnej, w razie wątpliwości przyjmuje się, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem okoliczności, o których mowa w zdaniu poprzedzającym.
Art. 816.
W razie ujawnienia okoliczności, która pociąga za sobą istotną zmianę prawdopodobieństwa wypadku, każda ze stron może żądać odpowiedniej zmiany wysokości składki, poczynając od chwili, w której zaszła ta okoliczność, nie wcześniej jednak niż od początku bieżącego okresu ubezpieczenia. W razie zgłoszenia takiego żądania druga strona może w terminie 14 dni wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym. Przepisu tego nie stosuje się do ubezpieczeń na życie.Sam już nie wiem jak jest obecnie. Dziwiłoby mnie bardzo gdyby zadeklarowanie ubezpieczycielowi nienależnych zniżek w razie wypadku kończyło się jedynie koniecznością dopłaty składki. Nie znalazłem jednak w obecnych przepisach podstaw do tego by było inaczej (w odróżnieniu od sytuacji sprzed 2007 roku). Może ktoś bardziej kompetentny się wypowie - jest tu jakiś prawnik?
-
RE: Sprzedaż Tico bez dowodu rejestracyjnego
Czy istnieje opcja
sprzedać go bez dowodu rejestracyjnego?Teoretycznie możesz go sprzedać z tym papierkiem z policji, a nowy właściciel podejmie działania żeby dowód odzyskać. W praktyce mało kto będzie chciał taki samochód kupić, a jak już to za śmieszne pieniądze - od ceny odliczy sobie koszt naprawy, badań, oraz sporą kwotę za fatygę i jako margines w razie kolejnych ukrytych usterek. Chyba lepiej wyjdziesz inwestując w odzyskanie dowodu i sprzedając auto normalnie.
-
RE: Sprzedaż Tico bez dowodu rejestracyjnego
Nie jestem agentem
ale OC jest tak, że musi być kontynuacja.jesli się rezygnuje to w drugiej wołają
blankiet starej by wiedzieć jakie zniżki, szkody i kiedy kończy się polisa bo nie
może być przerwy.Parokrotnie zmieniałem ubezpieczyciela - nie chcieli poprzedniej polisy, tylko moje oświadczenie o wysokości posiadanych zniżek. Z tego co słyszałem, to dopiero w razie szkody proszą o dokumenty żeby te zniżki zweryfikować i jeśli ktoś "pomyliłby się" na swoją korzyść, to obciążą go częścią wypłaconego odszkodowania (proporcjonalnie do podanych nienależnych zniżek).
Można nie płacić a i tak ubezpieczenie ciągnie się i firma kiedyś
przyjdzie po pieniążki zaległe.Jeśli nie wypowiemy OC na dzień przed końcem obecnej polisy to ono automatycznie przedłuża się na kolejny rok (nawet jeśli wykupiliśmy gdzie indziej i nie powiadomiliśmy obecnego ubezpieczyciela). Ubezpieczyciel będzie naliczał odsetki od niezapłaconej składki, a finalnie może sprzedać dług firmie windykacyjnej.
Nie wiem tylko jak to jest jak się wypowie umowę w
jednej firmie a nie podpisze w nowej. Ale wtedy samochód nie ma OC i może ściągnąć
fundusz ubezpieczeniowy.Dokładnie. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nakłada bardzo wysokie kary (2050 zł za brak OC powyżej 14 dni dla samochodu osobowego, 410 zł za choćby jeden dzień przerwy (do 3 dni)).
http://www.ufg.pl/article.jspx?id=97&kuid=3&mid=260&mitemid=261Dlatego nawet za
szrot stojący w pokrzywach ale nie wyrejestrowany trzeba płacić oc bo ono działa
zawsze a nie jak w AC gdzie trzeba nawet mieć ważny przegląd itp by bylo ważne.Dokładnie.
-
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Wahacz wymieniony - ale to nie on był źródłem tych stuków (choć i tak musiałem go wymienić bo miał luzy). Stukała metalowa opaska mocująca gumę przegubu o zwrotnicę Dobrze że to tylko taki drobiazg, ale co się tego naszukałem to moje
-
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Gdzie kupowales?
Ile placiles? Przymierzam sie do wymiany u siebieW Szik Rzeszów, ok. 190 zł. Belka oryginalna GM. Dokładnej kwoty nie znam, bo kupował blacharz. W Fox Rzeszów byłaby tańsza, ale mieliby ja dopiero za dwa tygodnie, a ja potrzebowałem na już.
-
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Mowisz o belce pod
chlodnica, do ktorej zamontowany jest stabilizator? Kupowales nowa czy uzywke?Tak, to ta belka. Poprzednia u mnie prawie całkiem przerdzewiała. Kupiłem nową.
-
Szukam dobrego gaźnikowca w Rzeszowie (dusi po depnięciu, zawór BVV?)
Jak już pisałem ostatnio tymczasowo jeżdżę innym Tico i dostrzegam drobne mankamenty w poprzednim. W moim poprzednim Tico przy wciśnięciu gazu do deski zaczyna szarpać. Wystarczy lekko odjąć gazu, albo zacząć "pompować" pedałem i silniczek ładnie wkręca się na obroty. Widać to na trasie, im wyższy bieg lub większe obciążenie tym wyraźniej, a w warsztacie bez obciążenia oczywiście wszystko jest ok. Tico zachowuje się tak odkąd go kupiłem, czyli od 110 tys. km. W międzyczasie miał wymieniane (z innych powodów) masę rzeczy, typu pompa paliwa, filtry, kilkukrotnie czyszczony gaźnik (sprayem, bez zdejmowania) itd. - bez żadnego wpływu na to szarpanie. W końcu się przyzwyczaiłem i uznałem ze Tico tak ma... Teraz gdy zobaczyłem że wcale tak nie musi być, oraz poczytałem stare wątki:
http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat...rt=all&vc=1
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=942230
szukam kogoś, kto zajrzy do zaworu BVV w gaźniku - może membrana, może kabelek, może jeszcze coś innego. Czy możecie polecić jakiegoś dobrego gaźnikowca w Rzeszowie i okolicach? A może ktoś z forum potrafi to rozkręcić i sprawdzić? -
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Belka stabilizatora wymieniona, wygląda na to że za stukanie odpowiada wahacz. Wymieniam w tym tygodniu i dam znać.
-
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Obecnie samochód jest u blacharza w związku z wymianą belki stabilizatora. Przy okazji będzie robiona zbieżność, obiecał rzucić okiem czy coś w okolicach nie stuka. Jeżeli będzie stukało nadal to zamienię koło na zapasówkę i sprawdzę czy to nie to.
-
RE: Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
Drobiazgi typowe dla tico, jak wymiana uchwytów tylnej półki, żaróweczek popielniczki i konsoli sterowania nawiewem, oraz żaróweczki włącznika ogrzewania tylnej szyby (w kilku motoryzacyjnych nie mieli tak małych żaróweczek, ale w elektronicznym kupiłem bez problemu). Do tego naprawa sygnalizacji niezapiętych pasów (urwane przewody). Auto idzie na sprzedaż jak tylko moje pierwsze Tico wróci od blacharza, ale to nie znaczy że nie należy usunąć uprzykrzających życie drobnych usterek.
Kolejną rzeczą było podświetlenie regulatora świateł. Tym razem nie była winna przepalona żarówka, a zimny lut na łączeniu płytki żarówki z główną płytką regulatora. -
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
a nie masz przypadkiem czegoś w oponie?
Nie, opony są na pewno ok. Też mnie zastanawia co tak terkocze - jak zlokalizuję przyczynę na pewno dam znać.
-
RE: rytmiczny stukot przy przednim kole
Drzonca, być może to przegub...
Przeguby też mam w średnim stanie - objawia się to lekkim grzechotaniem przy ruszaniu ze skręconymi kołami. Czy może to powodować także ten terkot? Przy poprzedniej zmianie przegubów nic tak nie terkotało. Niedługo będę miał wymienianą belkę stabilizatora - powiem mechanikowi żeby rzucił okiem na przeguby i łożyska.
Mam podobnie, a
jeżdżę z tym już od kilkudziesięciu tys. km. Nie wiem, co to jest, ale stawiam na
przegub albo łożysko - ale gdyby to było łożysko, moim zdaniem juz by się posypało
całkiem.
Posłuchaj uważnie,
czy terkotanie nie wzmaga się i nie cichnie podczas pokonywania ostrych zakrętów
przy prędkościach ok. 50-60 km/h... u mnie tak jest.Posłucham, ale raczej wydawało mi się że jest to niezależne od skręcenia kół.
PS. Nie stawiaj
pytań w wątkach typu "Co dziś dłubałem...". Już lepiej załóż nowy wątek.Przepraszam, pytanie wyszło mi przypadkiem.