Parę dni temu pisałem w
temacie o problemach z rozruchem, i dzisiaj jestem pewien że to wina stacyjki. Ale chciałbym
się upewnić czy to może być tak.
Wkładam kluczyk, przekręcam i
auto odpala, ale jak się kluczyk cofa to gaśnie, to przekręcam i odpalam ponownie, i jak
trzymam kluczyk to auto chodzi ale co się cofnie jak powinno to gasi, lekko nim ruszę to
czasem nawet kontrolki się nie świecą... czy na pewno to może być stacyjka ?
Wygląda mi to rzeczywiście na winę stacyjki
jak może to niech mi ktoś
napisze jak wygląda sprawa z wymianą,
Wymiana to pikuś, roboty na 15 minut
Zdejmujesz kierownicę, potem ściągasz przełącznik zespolony i masz wszystko na wierzchu.
Stacyjka przykręcona jest do kolumny kierowniczej dwoma śrubami z takimi dziwnymi łbami, widocznymi od góry.
Odkręcasz je za pomocą płaskiego śrubokręta i małego młotka - łatwo pójdą
Następnie odpinasz kostkę od stacyjki i to wszystko
Na zdjęciu zaznaczyłem Ci te "dziwne" śruby
oraz jak ma to jakiś link do nowych stacyjek na necie,
byłem dziś na giełdzie to nawet używek nie mają, jutro podjadę jeszcze na szrot , i do
hurtowni w Katowicach przedzwonię, może będą mieć.
Stacyjek spooooro na Allegro, ale nie widzę żadnej nowej
Ps.
Jak będziesz kupować nową stacyjkę, to koniecznie z kompletem nowych bębenków zamka do drzwi i klapy (3 sztuki) po to, żeby mieć wszystko na jeden kluczyk