W sumie dokładnie ten sam zabieg ostatnio przechodziłem w moim Peugeocie...
barteq
Posty
-
Wprasowywanie krzyżaka wału kierownicy -
Prośba o wycenę - VW Poloprzejrzyj allegro i
itp. portale, zobacz czy ta cena jest osiągalna i będziesz znać odpowiedźCeny są różne, od 5900 do 12 czy 13tyś złotych. Nie mam ciśnienia na zakup kolejnego auta. Wady i zalety jego wypisałem powyżej. Pytani tylko czy warto brać ten konkretny egzemplarz za tę cenę?
-
Prośba o wycenę - VW PoloTeść szuka nowego auta.
Tak więc jego dotychczasowy pojazd idzie na sprzedaż.
Suche dane:
- VW Polo Classic 6N2
- rok produkcji 2000
- przebieg 77tyś km
- kolor granatowy
- silnik 1.4 16v 75KM
- pierwszy właściciel (kupiony w Auto Viva w Warszawie)
Wyposażenie:
- poduszka powietrzna kierowcy
- radio CD
- autoalarm
- wspomaganie kierownicy
... i to chyba tyle
Z jednej strony auto z ubogim wyposażeniem, z drugiej dość pewny samochód.
Auto niestety z felernym silnikiem APE/AUA, gdzie w zimie (jeśli nie zmieni się oleju na czas) dochodzi do zatkania kanałów olejowych do wałka rozrządu, ten się zaciera i nieszczęście gotowe. Tak więc raz wystąpiła taka awaria (przy ok. 35tyś km), wymiana silnika na inny w bardzo dobrym stanie, awaria wystąpiła po raz drugi (przy ok. 75tyś km) - tym razem dostała tylko głowica i pokrywa zaworów. Wymieniona głowica na taką z Polo "okulara" gdzie ta wada fabryczna była już usunięta (osobiście zająłem się tą naprawą i śledziłem cały jej przebieg).
W chwili obecnej auto jest po naprawie, ma nowy rozrząd, płyny, filtry. Ma też nowe opony letnie Pirelli z alufelgami.
Samochód nigdy nie miał kolizji (ani wypadku ani stłuczki), malowane jedynie były drzwi kierowcy bo teść parkując zahaczył o niski słupek.
Jako ciekawostka auto 4 lata temu miało zainstalowaną instalację gazową sekwencyjną przy przebiegu ok. 65tyś km.
Wady - działające "z humorami" wskaźniki temperatury i ilości paliwa - raz pokazują właściwą wartość a raz leżą na "zero". Do tego od nowości chyba bardzo ciężko otwierają się prawe tylne drzwi (problem z wyciągnięciem rygla blokującego).
Pytanie - czy warto się tym samochodem interesować jako drugie jeździdło typowo do miasta? A jeśli tak - to jaka jest jego realna cena?
Teść myśli o sprzedaży go za 8 tyś... -
Polecam "uczciwy" komis :)Tatą jeździł do niedawna mój dobry znajomy...
Może niech znajomy przejdzie się do tego komisu jako kupujący i pogada ze komisantem?
-
Zmiana autaMiałem Ci to
doradzić, bo pamiętam jeszcze jak ją kupowałeś z niewielkim przebiegiem i w ładnym
stanie.Cóż, auto w tym momencie wygląda identycznie jak w chwili zakupu a zamiast 125tyś km ma 142tyś km. Jedyne co dołożyłem to odpinany hak, którego używałem dosłownie raz przy przeprowadzce. Miałem z nią 1 przypadek kiedy to nie mogłem odpalić samochodu ale to zdarza się najlepszym.
-
Zmiana autaDzięki Wam za wszystkie opinie i propozycje. Przejrzałem i przeanalizowałem je dokładnie, następnie zagłębiając się w lekturę internetu a w szczególności for internetowych dla każdego z nich. Porozmawiałem w tym temacie też z kilkoma znajomymi.
Niestety - przeglądając wszystkie informacje o małych miejskich autach z lat 2005+ doszedłem do jednego wniosku (wiem, zapewne niczego nowego nie odkryłem) były one robione jak najtaniej, aby tylko udało się sprzedać i mają swoje dość poważne wady fabryczne, np. Corsa D i Getz potrafią strasznie rdzewieć nawet jak auto jest w fabrycznym ocynku, inne mają blachę miękką jak papier itp. Spalanie silników 1.2-1.4 czy 1.6 wynosi w mieście w granicach 7-8L wg. użytkowników powyższych.
Jeśli chodzi o Octavię to auto również pali w mieście w granicach 7-7.5L, choć jeździ na oponach 205/16 i wozi powietrze, błędy konstrukcyjne w nim już wyeliminowałem (przecierający się intercooler o zderzak czy czujnik pedału hamulca). Do tego zawsze pod nogą mam 130KM aby uciec z nieprzewidzianej sytuacji. Myślę, że w kwestii bezpieczeństwa lepiej znajdować się w środku O1 zamiast w Corsie D (mam 4 poduszki i trochę więcej blachy przed sobą oraz z boków). W kwestii komfortu jest climatronic (którego nie używam) czy "pakiet skórzany" dzięki czemu kierownica czy gałka zmiany biegów jest przyjemniejsza w dotyku. Rdza również jej raczej nie grozi.
Reasumując wszystkie za i przeciw jedyną różnicą w posiadaniu O1 a jakiegoś małego jeździdełka jest ok. 300zł rocznie więcej na OC a więc praktycznie nic. Chyba, że ja jeszcze jakiś różnic nie zauważyłem?
W związku z powyższym raczej Octavia zostanie i mam nadzieję, że podjąłem dobrą decyzję
-
Zmiana autamoże nowszy Swift
1.3 16V lub 1.5 16V ?Może tak: po oględzinach na razie allegro i otomoto z cenami mam kilka typów, o których pomału zaczynam czytać opinie użytkowników.
Co następuje:
- Opel Corsa D
- Suzuki Swift MK6
- Honda Jazz
- Hyundai Getz
- Opel Meriva
- Ford Fiesta
- Ford Fusion
- Dacia Sandero
Mieliście do czynienia z poszczególnymi autami? Któreś warto odrzucić na początku? Którymś modelem warto się szczegółowo zainteresować?
-
Zmiana autaDojrzałem - zestarzałęm się - zdziadziałem - jak zwał tak zwał
Doszedłem do wniosku i punktu, że czas pozbyć się z garażu większego samochodu jakim jest Octavia 1 kombi w TDI na rzecz mniejszego.
- Nie zależy mi już na przyspieszeniu czy też na wysokiej prędkości maksymalnej.
- Nie potrzebne mi już auto typu kombi, bo syn jest na tyle duży że nie korzystamy z wózka a do tego taki samochód ciężej kobiecie zaparkować.
- Nie potrzebuję też silnika TDI jeśli u mnie samochód rocznie przejeżdża ok. 4tyś km, tylko w trasach na wakacje lub na działkę. Do jazdy po mieście wystarczy mi drugie małe miejskie jeździdło. Szkoda natomiast co roku płacić za Skodę OC od pojemności 1.9...
Czego poszukuję? Właśnie sam do końca nie wiem...
Pierwsza sprawa - cena - do 20tyś zł (choć celuję w kwoty 17-18tyś a pozostałą kwotę przeznaczę na "pakiet startowy").
Druga sprawa - rocznik - nie starszy niż 2004 (kupić starsze i mniejsze auto niż się ma, myślę, że mija się z celem).
Trzecia sprawa - przebieg - wiadomo im mniejszy tym lepszy. Octavia ma 142tyś i nie wyobrażam sobie kupić auto z większym.
Czwarta sprawa - pojemność i paliwo - 1.2, 1.4 lub 1.6, tylko benzyna (choć jak będzie dawało się go zagazować to się nie obrażę). Najlepiej bez kół dwumasowych i innych psujących się i drogich bajerów.
Piąta sprawa - wyposażenie - nie zależy mi na dodatkach typu el. szyby czy klimatyzacja a jedynie na bezpieczeństwie rodziny w drodze.
Sprawa szósta - nadwozie i podwozie, które nie rdzewieje
Nie mam żadnych typów jeśli chodzi o nowe auto, jeśli chodzi o wielkość to myślę, że celuję w pojazdy wielkości Fabii a nie rozmiarów Seicento. Nadwozie również typu hatchback.
Nie szukam też auta "prestiżowego"
Proszę o opinie i podpowiedzi.
-
Ile warty jest ten Swift?Ciekawe właśnie czy
auto było konserwowane po zakupieNa 99% nie.
Ale jak pisałem dziwne, że to tak wygląda w samochodzie, który w zimę tylko stał i bardzo rzadko ujeżdżany był w deszcz. Bo rozumiem, że podobnie blacha mogłaby wyglądać gdyby auto jeździło w zimę, zostawałaby na nim sól i inne detergenty. A tu?
-
Ile warty jest ten Swift? -
Pytanie do znawców Polonezaza ile kupiles ten
samochod? moim zdaniem bedziesz mial problem zeby na nim zarobic juz teraz. Polonez
z 96roku to jeszcze zaden unikat, zaden pasjonat od ciebie tego auta nie odkupi bo
oni celuja w rodzynki ale przynajmniej 15 lat starsze typowe kanciaki z poczatku
produkcji..Stracić - raczej nie stracę. Myślę, że w cenie jaką dałem za auto znajdzie się na nie również kilku chętnych.
Kosztował 1900zł.
-
Pytanie do znawców PolonezaJa bym nie
sprzedawał skoro jak sam piszesz jest w fajnym stanie. Zresztą czy mi się
wydaje czy Ty szukałeś jeszcze niedawno trzeciego auta?Cóż - trochę się w tym motam
Ja najchętniej miałbym z 10 samochodów po to, żeby tylko mieć
A najlepsze jest to, że od marca do listopada (a nawet później jak tylko śnieg nie leży na ulicach) śmigam skuterem więc samochody tylko stoją i się kurzą, ale to nie nabierają przebiegu
-
Pytanie do znawców PolonezaMam pytanie do Was, może ktoś okaże się znawcą Poloneza i będzie mi umiał podpowiedzieć kilka rzeczy...
Otóż wczoraj przez ogromny przypadek stałem się właścicielem Poldka Caro.
Idę sobie spokojnie ulicą z synem na spacer a tu patrze jak mocno starsze małżeństwo wywiesza z trudem na szyby kartkę "sprzedam" na swojego wydmuchanego i wychuchanego Poloneza. A że cena była przystępna to postanowiłem kupić a zaraz sprzedać i zarobić parę groszy
Niestety, na końcu sprzedaży zrobiło mi się trochę głupio, po odebraniu kluczyków, zapłaceniu kasy i spisaniu umowy właściciele odprowadzili mnie do auta chcąc się z nim "pożegnać". Głaskali go, klepali po karoserii i ze 3 razy się pytali czy na pewno nie rozbiorę go na części bo żal by im strasznie było. Ogólnie postawili mnie w trochę niezręcznej sytuacji (mam odrobinę uczuć do ludzi, a co ).
Pytanie pierwsze:
Ile rzeczywiście może być wart samochód o następujących danych?
- Polonez Caro GLI
- silnik 1.6 na wtrysku jednopunktowym (benzyna bez gazu)
- rocznik 1996
- przebieg (wierzcie mi na słowo) ok. 34tyś km
- blacharka zupełnie bez korozji, zabitexowana na sztywno podłoga, bez "rudej" również (auto od nowości garażowane)
- silnikowo również w porządku (no bo co się miało popsuć przy takim przebiegu )
- wyposażenie chyba dobre bo ma: el. szyby przednie, całe wnętrze InterGroclin, blokadę skrzyni, alarm, centralny zamek (i to chyba tyle, albo nie wiem co powinno jeszcze być wyposażeniem dodatkowym w Polonezie )
- oczywiście samochód na czarnych blachach
Wystawiłem niby ogłoszenie o sprzedaży ale jakoś coraz mniej chcę się go pozbyć
Problem tylko taki, że to już byłoby 3-cie auto w domu...Pytanie drugie:
- jeśli zostałby u mnie to są do zrobienia w nim 3 mankamenty:
-
luz na kierownicy czyli czeka mnie wymiana drążków kierowniczych (czy może coś częściej psuje się w tych samochodach powodując luz? Jaki jest koszt wymiany żebym wiedział ile to drogo a ile tanio...?)
-
z powodu tego, że auto bardzo mało jeździło (ostatnie badanie techniczne miał do lipca 2008 roku a potem właściciel dostał udaru i raz na jakiś czas samochód był uruchamiany i przejeżdżano nim kilka kilometrów aby się rozruszał) trzymają hamulce. Znaczy jeździć się da, ale przepchnąć go na postoju jest potwornie ciężko. Ile może kosztować rozruszanie hamulców (czy może coś trzeba będzie wymienić, choć nic nie cieknie?) Czy można to rozruszać we własnym zakresie pod chmurką dysponując nie wielką wiedzą techniczną?
-
stoi linka hamulca ręcznego (boję się ją podciągnąć) ponieważ właściciel mówił, że nigdy jej nie używał Czy da się ją wymienić bez kanału? Czy lepiej z tym do mechanika pójść (i ile to może kosztować?)
Niestety, ale jeśli auto zostanie u mnie to będę musiał zrobić kompletną wymianę wszystkich płynów eksploatacyjnych, świec, przewodów WN itp.
P.S. jak Polonez znosi stanie pod chmurką przykryty pokrowcem? I czy są jakieś "inteligentne" pokrowce, które chronią przed opadem atmosferycznym a nie zatrzymują wilgoci wewnątrz żeby auto nie rdzewiało? Bo jest jeszcze taki plan, żeby go postawić i niech sobie stoi kilka lat od czasu do czasu odpalany aż nabierze wartości
-
Jestem motocyklistądo burgman-a
troche mu brakuje
ile za takie cos
?Burgman to jest kanapowiec, natomiast Xciting to "budżetowy" T-Max
Zapłaciłem za niego 6600zł.
Rocznik 2006, przebieg 20tyś, salonowy z Polski.
W zestawie kufer Givi, dodatkowa duża szyba Puig oraz wydech LeoVince 4 Road. -
Ile warty jest ten Swift?Ten salon to może
"Auto WZ"?
Co do auta, to
chyba lepiej dać sobie spokój - auto z 2000 roku i aż tak przerdzewiałe?
Remont podwoi
wartość auta
Po raz kolejny
węgierski swift ma słabszą blachę od 10 lat starszego japońcaTen salon mieścił się w Warszawie na ul. Wrocławskiej, nie pamiętam w tej chwili jego nazwy... Obecnie znajduje się tam serwis ASO Seat "Auto Maran".
Natomiast co do blachy to bardzo dziwna sprawa - samochód nie był używany w zimę (stał albo w garażu nie ogrzewanym albo "pod chmurką" ale oprócz opadów na górę karoserii nie miał żadnej styczności z solą z ulic czy innymi chemikaliami. Auto było używane tylko w sezonie wiosna/lato i tylko do jazdy w trasach (na działkę i na wypady wakacyjne).
-
Ile warty jest ten Swift?G3 to już stara
technologia, ciężko się nią pracuje i na mokro więc wszystko będzie u*******ne,
przez co efektów nie widać od razu, a i kosztuje 5 razy tyle co tempo (w sumie
nazywanie tempo pastą polerską to trochę przesada :P), ale na 1 raz mechanicznie w
sam raz, wielkiej krzywdy nie powinieneś lakierowi zrobićSłyszałem, że niektórzy odświeżają CIFem powłokę lakierniczą
A odnośnie tematu,
to 2-2.5k to jest warte GTi w takim stanie blacharskim, a nie gołe litrowe mk4
(myślę że na części jest więcej warte ), trzeba by wydać teraz 2k na
pospawanie i zabezpieczenie, nie warto, no chyba że z sentymentu to wtedy pieniądze
nie mają aż takiego znaczeniaCo do auta to z jednej strony do tego pojazdu mam sentyment, bo to pierwsze zagraniczne auto w domu było (wcześniej rodzice i dziadkowie bardzo ufali polskiej myśli technologicznej ).
Natomiast z drugiej strony - to byłoby u mnie w domu 3-cie auto więc dużego parcia na ten samochód nie mam.
P.S. a może ktoś z Was podrzuci adres/telefon dobrego blacharza w Warszawie i okolicach. Bo nawet jeśli ja tego samochodu nie kupię to będę sugerował dziadkowi żeby go naprawił a nie kupował inny (każdy wie jak wygląda kupowanie używanego samochodu - jak ruletka). Te sugerowane przez Was 1500-2000zł nie jest dużą kwotą jak na doprowadzenie auta do dobrego stanu w porównaniu z zakupem czegoś nie sprawdzonego...
-
Ile warty jest ten Swift?Tylko pasta
polerska, jest też odmiana do ręcznej polerki, ja dawałem coś 9 pln/100 ml i swift
odzyskał czerwień Na całe auto starczyło mi 300 ml i około 2 l browaraOk, to technikę polerską już znam, teraz pozostaje czekać aż ktoś poda mi dobry adres gdzie Swifta można doprowadzić do pełnej świetności
-
Ile warty jest ten Swift?jak podłoga jest
bardzo słaba to wart jest ok 2tyś pln , a robota ok 1500złotówek polskichAż tak nie mam pojęcia o blacharce - czy taka słaba podłoga i progi jest do uratowania żeby auto przejechało kolejne 100 czy 200tyś km?
-
Ile warty jest ten Swift?w warsztacie
zapewne cos kolo 1500-2000 zl jak lakier splowialy to do polerkiZ lakierem to mogę się pobawić - pasta "Tempo" a potem 3 dni mam zakwasy od ręcznego polerowania
-
Jestem motocyklistą