Witam wszystkich
Niestety - nowa skoda - nowe problemy
Opisywany problem dotyczy skody favorit 135, z końca 1993 roku.
Od momentu zakupu zimą tego roku (poprzednia moja favoritka wylądowała na złomie ze względu na
ogólny stopień zużycia) borykam się z drobnymi problemami dotyczącymi układu chłodzenia.
Nastały cieplejsze dni i problemy się nasiliły.
Od początku ciśnienie w układzie chłodzenia podczas pracy silnika wydawało mi się za wysokie.
Teraz, gdy zrobiło się cieplej zaowocowało to rozszczelnieniem się przewodu
odprowadzającego wodę spod chłodnicy i wywaleniem przez niego wody. Kolejny raz, już po
wymianie tego przewodu wywaliło wodę przez korek zbiornika wyrównawczego.
Na początku wskaźnik temperatury pokazywał głupoty. Wymieniłem go i teraz pokazuje dobrze.
Wentylator się włącza w momencie gdy temperatura na wskaźniku oscyluje ok 2/3. Niestety - silnik
grzeje się tak bardzo, że wentylator w czasie jazdy pracuje praktycznie bez przerwy. Kiedy
stoje w korku - temperatura rośnie mimo pracy wentylatora.
Podejrzewałem problemy z termostatem - więc go usunąłem - nie pomogło. Dodam, że nagrzewnica
grzeje - ogrzewanie działa aż za dobrze bo lekko grzeje nawet wtedy gdy jest skręcone na
zimne (walnięty zawór na nagrzewnicy???).
W każdym razie jezdzic w tej chwili strach. A szkoda bo to całkiem fajne autko.
RATUJCIE !!!
2. Sprawdziłem kąt wyprzedzenia zapłonu - i tu "zonk". Po podłączeniu stroboskopu widzę zę kąt
wyprzedzenia ustawiony na 30 st. zmieniam na książkowe 0-6 i auto ledwo jedzie. Zmieniam na
10... dalej to samo... zmieniam na 20 - juz troche lepiej ale dalej szarpie jak wsciekle.
Dopiero przy 30 ok - powyzej slychac juz stuki... Czy to mozliwe żeby znak na kole był w
złym miejscu? Czy przy poprzedniej wymianie rozrządu ktoś tu mógł coś namieszać?
Proszę o pomoc
Moze ktos mial podobny problem
Pozdrawiam
Damian
Ja mam podobny problem parę dni temu komuś doradzałem żeby sobie sprawdził czy ma sprawny wentylator a wczoraj mnie to samo dostało <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> stałem w korku i temp. silnika rosła wskazówka wyszła ponad białe pole ale jeszcze nie na czerwone nie wiem czy wentylator sie włączył czy nie ale włączyłem ogrzewanie na max i temperatura spadła do górnego zakresu białego pola. Po czym wyjechałem z korka i już było w porządku. Pod domem sprawdziłem na postoju co sie dzieje i tak wiatrak włącza się dopiero jak wskazówka wejdzie na czerwone pole i wg książki Jałowieckiego tak ma być bo to temp ok 105 stopni C. Ale u mnie też Ciśnienie wtedy już jest na tyle wysokie ze wywala płyn z korka zbiorniczka wyrównawczego oraz wolne obroty zaczynają spadać że aż auto gaśnie ale to już wina parownika przy takim ciśnieniu. Miałem ręczy włącznik wentylatora który załączałem zawsze jak stałem na światłach czy w korku i nie było takich niespodzianek. Ale założyłem w to miejsce radio i mnie tak dostało.
Co do zapłonu to najprawdopodobniej naciągnięty łańcuch rozrządu.