Z tego co piszesz masz bardzo słabą iskrę; u mnie nawet po wyjęciu grafitu chodzi normalnie przede wszystkim podokręcaj wszystkie śrubki i nakrętki przy module i cewce, przewody też przydało by się zmienić z tanich polecam sentech, sprawdź przerwę na świecach.
Kopułkę i palec masz oryginalne czy chińszczyzna ?
Mam na zbyciu nowy oryginalny silniczek wycieraczki tylnej.
Albo ja mam takiego pecha albo ten kraj już całkiem upada na psy ledwo po zmianie baku następna niespodzianka dodam że w baku było ok 2litry paliwa :
Moje klejenie na wiele się nie zdało bena wyciekała; w końcu po kilku latach zmieniłem bak nie "nowy".
Jak w temacie, wie ktoś jak rozszyfrować datę produkcji / uruchomienia tego akumulatora ?
Jak dużo jeździsz tak powyżej 20 tyś km rocznie to nie ma się co zastanawiać tylko kupuj diesla gaz nie jest zły tylko ma 2 wady droższy przegląd o 63 zł oraz konieczność częstych tankowań co ok 300km ale za to jazda mniej więcej o połowę tańsza niż na Pb95.
Silnik jest już dosyć starą konstrukcję i ciągnie tych 10 litrów gazu u mnie różnie to bywa ale średnia z 6 lat to 9L więc nie jest tak źle ok 18 zł/100km, tyle że ja mam silnik sterowany linką a nie kompem więc w felciach powinno być lepiej.
Co do awaryjności silników to chyba z palca wyssane stwierdzenie bo tam za bardzo nie ma się co zepsuć no oprócz uszczelki pod głowicą. Może ktoś wypowie się, kto ma felcię z silnikiem 1,9D ale ja mam złe doświadczenia z nim związane.
Druga sprawa porównaj ceny felci z silnikami 1,3 i 1,9.
Witam kolegę, na wstępie powiem że nie mam felicii tylko fav ale w rodzinie mamy VW polo z takim silnikiem 1.9D 64KM (nie SDI ) więc nieco mogę na ten temat powiedzieć.
Odpalanie na mrozach nie stanowi problemu o ile będzie porządny akumulator polecam centre future odpala przy - 20 bez zająknięcia.
Co do korozji to wystarczy popatrzeć na ulicach na felcie większość ma pogniłą klapę tylną oraz nadkola jak byś kupował to zwróć na to uwagę oraz zakonserwuj zaraz po zakupie i na pewno nie zgnije po 3 latach .
Co do spalania to 5 litrów nawet na trasie ciężko osiągnąć a polówka jest lżejsza od felci, nasza jeździ głównie po mieści i powiem że ciężko jest się zmieścić w 10 litrach !!! Ale odcinki 3 - 4 km i silnik gaszony. Polówka była w ASO i silnik jest w nienagannym stanie przebieg 163kkm, pracuje bardzo ładnie nic nie kopci nie bierze oleju.
Co do kosztów utrzymania i części do samego silnika to są wysokie np wymiana rozrządu ok 900 - 1000 zł, niezbędny duży aku cena w granicach 400 zł.
Na inne pytania nie odpowiem, felcie w przyszłości planuję kupić ale na pewnie nie 1,9D tylko 1,3B + GAZ - znacznie tańsza eksploatacja oraz OC.
Robota prosta ale niestety sam tego nie zrobisz, potrzebna będzie druga osoba do odpowietrzenia hamulców po wymianie przewodów, ja odradzam wymianę samego przewodu elastycznego, rozumiem że chodzi o kasę ale zestaw przewodów na jedną stronę (metalowy + elastyczny) kosztuje ok 20 zł a i nie musisz się martwić że czegoś nie odkręcisz.
Potrzebne będą klucze:
Podnosisz samochód, blokujesz, odkręcasz koło, wyciągasz zawleczkę (kleszczami) w miejscu połączenia węża elastycznego z metalowym, przecinasz kleszczami (można go złamać przez "ukiwanie") przewód metalowy, po przecięciu zaginasz końcówkę żeby płyn nie cieknął, odkręcasz przewód elastyczny od jarzma, teraz ustawiasz sobie nowy przewód metalowy łączysz do z elastycznym, elastyczny zakręcasz do jarzma, zakładasz łączenie przewodów do uchwytu z zawleczką (zawleczkę wbijasz młotkiem). Teraz odkręcasz stary przewód metalowy od pompy i przykręcasz nowy kluczem 10 nasadowym.
Teraz odpowietrzasz, sprawdzasz czy na łączeniach nie cieknie i jedna strona gotowa, zakładasz koło, sprawdzasz poziom płynu hamulcowego i powtórka z rozrywki z drugiej strony.
Mam nadzieję że mój opis Ci pomoże oczywiście można to zrobić w inny sposób ale ten przynajmniej dla mnie jest najprostszy.
Mi na przeglądzie doczepili się wężyka elastycznego, że jest już sparciały i podjechałem do sklepu po części, wymiana ok 20 min (pod sklepem skody).
Na początek spróbuj dać w szereg do kabelka regulatora napięcia diodę prostowniczą np 1N-4002 cena 20 - 50 gr, u mnie po założeniu diody napięcie wzrosło o 0,6V i mam teraz 14,3V.
W mostku zazwyczaj palą się właśnie ta małe diody od wzbudzania, które kosztują grosze a sprawdzaj je małą żarówką bo na mierniku pokazuje że dioda jest sprawna ( w jedną stronę przewodzi w drugą nie ) a żaróweczka już nie świeci i z tego powodu musiałem 2 razy rozbierać alternator.
Nie jest na oryginalnym wsporniku bo wcześniej miałem parownik tomasetto i wymieniłem właśnie na ten ale wspornik był prawie taki sam tylko powyginany i dlatego zostawiłem stary tylko trochę powiększyłem otwór na śrubę bo w starym była mniejszej średnicy. Nie wiem o jakie pierścień Ci chodzi ?
Jak pójdę do auta to porobię więcej zdjęć parownika bo nic tam nie było trzeba przerabiać co prawda instalację montował mi gazownik.
Najważniejsze żeby parownik był poniżej zbiorniczka wyrównawczego żeby się nie zapowietrzał.
Te opony są 10 mm szersze czyli po 5 mm z jednej strony opony więc nie powinno być problemów, co do zużycia paliwa może się zwiększyć ale nie znacznie.
Ja w polówce mam zimówki 155 a letnie 185 i w lecie nawet mniej pali ale to z racji temp.
Skodą jeżdżę na zalecanych oponach i nie mam różnic w spalaniu lato / zima ok 9L.
Osłony na półosiach mam już do wymiany i zastanawiam się nas szczypcami do zaciskanie opasek, ostatnio jak wymieniałem użyłem to tego przytępionych przecinaków ale opaski słabo trzymały i smar wychodził, na allegro znalazłem coś takiego za 40 zł warto kupić ?
http://allegro.pl/item973972652_szczypce_specjalne_do_opasek_na_polosiach_tani.html
Jak ma paliwo i powietrze to pojedzie ale pytanie jak ... widziałem instalację LPG założoną w maździe przy pełnym wtrysku parownik podciśnienie bez miksera tylko wbita rurka doprowadzająca gaz od parownika bo przewodu doprowadzającego powietrze do filtra i też to działało ale ... auto gasło mocy brak wyregulować ciężko i o dziwo przechodziło to przeglądy i było wbite do dowodu. Ale bardziej opłacało się jeździć na PB bo palił ok 6L a gazu 14L.
Tak że zrób sobie porządnie żeby to miało sens.
Poczytaj jeszcze tutaj:
http://www.skoda.biezanow.net/nagaz5.htm
Zdjęcie trójników dodałem w poprzednim poście żeby były wszystkie razem, co do centralki to mam na myśli ten przełącznik benzyna/lpg tylko do elektronicznego trzeba inną centralkę; cena jest praktycznie taka sama, z doświadczenia innych użytkowników elektroniczne parowniki sprawiają mniej problemów niż podciśnieniowe, różnicy w cenie praktycznie nie ma.
Po założeniu instalacji LPG wyprzedź zapłon o jakieś 2 mm na obwodzie wspornika przewody palec rozdzielacza, kopułka i nowe świece to podstawa prawidłowej pracy silnika, przerwę na świecach ustaw na 0,5mm przerób dolot powietrza na zimne (wywal termostat i zaślep otwór ciepłego) po tych modyfikacjach nie odczujesz spadku mocy na LPG.
Witam kolegę, moim zdaniem gaźnik z tym nie ma wiele wspólnego jeżeli wszystko gaśnie to wina raczej elektryki a dokładniej skrzynki bezpieczników, sprawdź czy nie masz zimnych lutów na niej a najlepiej jak ję wyciągniesz popraw wszystkie luty, druga rzecz co mi przychodzi do głowy to stacyjka może ma słaby kontakt. Posprawdzaj i daj znać a swoją drogą ile Ci pali PB po zmianie gaźnika ?
Parownik tylko i wyłącznie elektronik !!! podpina się go pod centralkę.
Dodaję zdjęcia jakie mam na kompie może się przydają, u mnie tak właśnie jest to zamontowane i nie ma problemów.
Jeżeli nie są Ci straszne regulacje gazu (wielokrotnie opisywane na forum) oraz inne niedogodności związane z gazem to jak najbardziej zakładaj. Na każde 100km zaoszczędzisz ok 10 zł a co najciekawsze praktycznie nie ma różnicy w spalaniu czy miasto czy trasa zawsze w granicach 9 - 10 L. A jak się naczytałeś że na trasie pali 7 to możesz to wsadzić między bajki Może i da się to osiągnąć ale auto nie ma mocy i jet to bardzo nie zdrowe dla silnika.
Co do samej instalacji to poczytaj tutaj:
http://zlosniki.pl/stary_zlosniki/showflat.php?Number=387212
Przewody idą od cewki więc jak podłączysz na odwrót to nic złego nie powinno się stać a nawet powinno działać normalnie.
Szkoda skody żeby tak stała, auto musi jeździć bo się "zastoi" i będzie w gorszym stanie niż takie z pół milionowym przebiegiem.
Jak nie masz zamiaru jeździć to sprzedaj auto (sam bym kupił).
Wajcha się przesuwa ale to nie znaczy że otwiera zawór, a że dmuchasz w wąż to może powietrze iść obejściem a nie przez nagrzewnicę, ja bym stawiał na uszkodzony zawór - też to przerabiałem.