I się wydało co stuka, a mianowicie dzisiaj odstawiłem swifta do warsztatu żeby naprawić tylny zderzak, w który to jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, wjechała mi <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />włoska padaka na parkingu GM przd spotkaniem opłatkowym. Korzystając z okazji, poprosiłem o ponowne sprawdzenie tylnego zawieszenia, sprawdzili i ponownie orzekli że jest w b. dobrym stanie, ale padło pytanie, czy przpadkiem stukanie nie pojawia się w czasie deszczowych dni. Po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że faktycznie jak pada to coś stuka, jak jest suchy asfalt to nic nie stuka. Okazało się, że na drążkach stabilizatora są lekko wyrobione gumy które pod działeniem wody delikatnie mogą sie przemiszczać i oczywiście być powodem stukania (mam nadzieję że ja laik nic nie pokręciłem z tłumaczenia mechanika). Mechanik stwierdził, że jak będzie trzeba wymienić, to on o tym powie, a narazie to jeździć i w deszczowe dni nie zwracać uwagi na stukanie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />