I cala podloga z tego powodu byla zalana? bo ja za przednimi siedzeniami mam mokro najbardziej.
Pozdrawiam!
Niedawno pisałeś, że szukasz uszczelki do szyberdachu - może tamtędy cieknie?
I cala podloga z tego powodu byla zalana? bo ja za przednimi siedzeniami mam mokro najbardziej.
Pozdrawiam!
Niedawno pisałeś, że szukasz uszczelki do szyberdachu - może tamtędy cieknie?
mój w stronę kolektora
czyli powietrze z odmy i filtra powietrza leci do kolektora a z kolektora do filtra i odmy już
nie
No to mój w takim razie odwrotnie <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> I też wszystko działa super. Obroty idealne, spalanie w normie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pierwszy to byl sedan - 1993 rok, sprowadzony z Niemiec i powiem szczerze, że az takiej tragedii
nie było. Zawieszenie nie było wybite, stuków nie było, w sumie nawet dobrze tłumiła
dziury.
Kilka dni temu ściągnąłem z Niemiec Swifta, na handel. Wersja chyba nawet taka sama jak twoja -
3 drzwi, 1,0 silnik, czerwona i szczerze powiedziawszy nie umywa się do tamtej. Takie jest
moje odczucie, ze ta mniejsza wszystko bardziej odczówa hehe nic co prawda nie wali, nie
stuka, ale samo tlumienie nierówności w porównaniu do poprzedniczki jest takie sobie.
Bo sedany to komfortowe auta są <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Witam,
będę też musiał ustawić zapłon w moim, przy czym w instrukcji podawany jest kat 5-6 stopni
(AK35, SF413).
Kąta nie zmienia się przekręcając aparat zapłonowy? Dzięki z góry za wskazówki jak to zrobić!
Dokładnie tak się ustawia. Luzujesz śruby mocujące aparat do głowicy i kręcisz nim w odpowiednią stronę. Musisz miec lampę stroboskopową i jak niedawno się dowiedziałem zewrzeć złącze diagnostyczne, żeby komputer nie próbował jakichś sztuczek z mieszanką paliwowo-powietrzną.
Odkad kupilem swojego swifta mialem bardzo twardo chodzace sprzeglo. Po prostu rozłączenie
sprzegla wymaga wlozenia sporej sily. Myslalem ze ten typ tak ma i nawet sie
przyzwyczailem, dopoki nie wsiadlem do identycznego swifta jak moj i nie zobaczylem jak
powinno chodzic. Lekko, plynnie jak w nowym samochodzie. Jezeli chodzi o samo sprzeglo to
niedawno wymienialem i nic sie w tym kontekscie nie zmienilo.
Zastanawiam sie co moze byc tego przyczyna. Jedyne co przychodzi mi do glowy to cięzko chodząca
linka ale jest tak co najmniej od pol roku (nie wiem jak u poprzedniego wlasciciela) wiec
chyba przez ten czas by sie zerwala ? Ktos mi natomiast podpowiadal ze moze to wałek ktory
wchodzi w skrzynie sie jakos blokuje.
Czy ktos ma jakas koncepcje co to moze byc ? A moze ktos jeszcze spotkal sie z takim problemem.
Zapraszam do dyskusji
Jeśli linka jest nawet troche postrzępiona to jeszcze długo może Ci utrudniać życie i długo się nie zerwać... Wymień linkę, drogo nie zapłacisz a jest duza szansa, że objawy ustąpią i jazda Swiftem będzie jeszcze fajniejsza <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Bedzie pasowalo... Kupujesz zegary, wymieniasz i po krzyku... Wszystkie wtyczki powinny byc.
Swift to takie wdzięczne autko, że instalację elektryczną ma identyczną jak w wypasionych wersjach. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Trzeba tylko zdobyć "lepsiejszą" część (w przypadku zegarów musi to być licznik z takiej samej wersji silnikowej), wymontować dotychczasową, znaleźć kostkę, dobrze podłączyć i już można się cieszyć lepszym wyposażeniem <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Przykładowo do mojego mk3 1,3 8V GL bez kłopotów przypasowałem zegary z obrotkiem, kierownicę z GTI, lampkę z zegarkiem od mk2 (musiałem tylko dociągnąć przewody zasilania zegarka po słupku w okolice lusterka wstecznego. A dzisiaj zamontowałem wprawdzie niefabryczną (nie mogłem dostać...), trzecią lampę stopu (wyrób WESEM - polecam). Pod półką tylną (sedan) była fabryczna kostka do podłączenia dodatkowego stopu - nic nie musiałem rzeźbić. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Zdaje się że były we wszystkich sedanach, co do hatchbacków to nie wiem, ale skoro u Ciebie nie
ma to znaczy że nie we wszystkich były
Pozostaje podjechać na szrot albo upolować mk2 1.3 z rozbiórki i zrobić podmiankę zegarów na
takie z obrotkiem, bo to wszak przydatna rzecz
Ja też nie chciałem jeździć bez obrotka. Zawsze to fajnie jak jeszcze jedna wskazówka pnie się do góry <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Miałem problemy z zaworkiem PCV i co za tym idzie obroty były za wysokie, a na słuch to sobie można sprawdzić czy pociąg jedzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> No i przyjemniej jeździć "wypasionym" autem...
Dostane gdzieś jeszcze uszczelke szyberdachu do swifta z 89 roku? Moja jest juz nieszczelna i
kapie mi doslownie na glowe...Pozdrawiam!
Mój sąsiad z parkingu ma starą skodę favoritkę i jak mu ciekł szyberek to opierdzielił wszystko silikonem i zamknął na zawsze <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
moim zdaniem to jest wina lekkiego nadwozia(szczegolnie tylu), zawias jest twardy przy masie
auta ~800kg ale jak wsiadaja 3 osoby na tyl to masa przypadajaca na tyl zwiekszy sie pewnie
o polowe i tylek siedzi
Na forum piszecie tylko o obniżaniu zawieszenia, ale w przypadku sedana i młodej czteroosobowej rodzinki chyba tył trzeba będzie podnieść... Jak jadę sam lub tylko z pasażerem z przodu to tych mega stuków z tyłu nie ma. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Załóż sobie skrzynkę z 1,3 8V, obroty spadną i spalanie też
Albo zainwestuj w LPG, wtedy koszty na pewno spadną... Albo podłóż cegłę pod pedał gazu <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
90 + siodło powinno dac niskie spalanie co na dlugiej trasie jest wazne. Ale 120 na krotkiej gti
skrzyni to jest 4000 tys obrotów. Chodzi mi o jak najtanszy przelot na studecka kieszeń
Załóż sobie skrzynkę z 1,3 8V, obroty spadną i spalanie też
miałem to samo, okazało się że powodem są zapowietrzone hamulce z tyłu
Też obstawiam zapowietrzone hamulce i stary (zawierający dużo wody) płyn.
to dziwne bo ja zamontowałem w dobrą stronę - sprawdzałem w którą stronę przepuszcza oryginalny
i ten z daewoo tylko że tą rurkę która łączy zaworek z resztą też przerobiłem lekko
To w którą stronę oryginalny zaworek puszcza powietrze, bo ja już dostałem kręćka <img src="/images/graemlins/santa.gif" alt="" />
Osiedlowe dresy wiedzą że nie wolno go ruszyć... ale obcy za to nie i dzisiaj jak rano włączyłem
wycieraczki to jedna spadła bo ktoś próbował ukraść... mam takie bez stelaży ala valeo i
ktoś chyba nie umiał ich zdjąć - co za burak wycieraczki z promocji za 20zł!... odkąd go
mam to pierwsza sytuacja że ktoś coś przy nim majstrował...
Dzisiaj chcieli zabrać wycieraczki a jutro przyjdą po fele... Musisz mu załatwić jakieś schronienie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Taki montaż jest do kitu bo wtedy montuje sie go odwrotnie! Co prawda z obrotami jest trochę
lepiej, ale wynika to z zatkania nim dziury po oryginalnym zaworku. Montując go w ten
sposób równie dobrze można zatkać sobie otwór po starym zaworku plasteliną...
Tu jest opisane jak to zrobić porządnie <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
od matiza jest sporo większy - trzeba rozwiercić blaszkę która trzyma zaworek, trochę go skrócić
itp ale daje radę
Taki montaż jest do kitu bo wtedy montuje sie go odwrotnie! Co prawda z obrotami jest trochę lepiej, ale wynika to z zatkania nim dziury po oryginalnym zaworku. Montując go w ten sposób równie dobrze można zatkać sobie otwór po starym zaworku plasteliną...
Ja bym chciał mieć więcej komfortu. I tak wywaliłem z sedana dwa stabilizatory. Ale i tak do
miękkości daleko...
W moim sedaniku chyba springi tylne się trochę zmęczyły. Jak usiądzie z tyłu nawet jedna osoba, a w bagażniku jest włożone powiedzmy ze 20 kg bagażu, to zawieszenie obsiada ostro i dobija np. na progach zwalniających. A jak tylne koła wpadną na jakąś mniejszą wyrwę lub nierówność poprzeczną to słychać taki dźwięk jakby tył chciał na asfalcie zostać... Te odgłosy pojawiły się po wymianie tylnych amorków. Czy to może winne są górne mocowania tylnych amortyzatorów, które zostawiłem stare? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Pomóżcie, bo nie wiem czy jakichś innych sprężyn szukać czy te mocowania górne wymienić (koszt jednego mocowania to ok. 65-100 pln), a nie chcę inwestować i efektu to nie da...
Tak, zdaje się, że nagrzewnica nie jest sama w sobie otwierana tym suwakiem. Ale naprawdę
szybciej grzeje się silnik jak suwak jest na zimnym. Jak zgasze auto i zostawię przełącznik
na ciepłym, to później jak o tym zapomnę to później mam wrażenie że silnik dłużej dochodzi
do swojej temperatury. A testuję to w prosty sposób: ta sama trasa na uczelnię i właściwie
prawie że zawsze w tym samym miejscy wskazówka temperatury podnosi się do 1/4 skali. Jak
zapomnę przełączyć z powrotem na zimny to mijając mój punkt pomiarowy wskazówka jest na
dole
Masz trochę racji z tym suwakiem. Podobno wprawdzie nie zamyka on nagrzewnicy, ale jak zatrzymuje nawiew na nagrzewnicę to nawiew jej nie schładza i płyn chłodniczy szybciej się nagrzewa. To logiczne
Zapłon wyregulowany na 6st. aż mi się nie chciało wierzyć jak usłyszałem że wcześniej był na
18st. Zobaczymy czy to coś pomoże. Przy okazji okazało się że w komorze silnika cos syczy.
Wszystkie kable podciśnienia zostały sprawdzone i są ok. Przy najbliższej okazji zdejmę
pasek z alternatora i zobaczę czy to nie świszczą łożyska, pasek lub wiatrak alternatora.
Jeszcze jedną opcją jest nieszczelny kolektor wydechowy. Na razie zobaczymy czy
wyregulowanie zapłonu przyniesie jakieś efekty.
Syczenie może powodować mój ulubiony zaworek PCV, który może jest zrąbany i zamiast na wolnych obrotach zatrzymywać powietrze z rurki odmy do kolektora ssącego przepuszcza i wydaje taki charakterystyczny syk. Nie masz czasem delikatnie podwyższonych wolnych obrotów i po dodaniu gazu za wolno nie spadają?
mój nie dość że stoi pod blokiem to jeszcze alarm ciągle musi być
włączony (taka okolica)
Taki wypieszczony świstak i nie stoi chociaż na parkingu strzeżonym?
Ja to bym zwariował jakbym miał na noc auto pod blokiem zostawić...