hm... gdzie ty jechales swiftem 1500 km w jedna strone?
170 tys km zrobiles swiftem w 4 lata?
chyba do Holandii z lawetą po Swifty następne, co by Polacy przesiedli się z Polonezów na Suzuki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
hm... gdzie ty jechales swiftem 1500 km w jedna strone?
170 tys km zrobiles swiftem w 4 lata?
chyba do Holandii z lawetą po Swifty następne, co by Polacy przesiedli się z Polonezów na Suzuki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Witam,
Mam pytanie ile kosztuje eksploatacja Swifta i czy jest awaryjny jakie awarie sie Wam
przytrafiaja (swift z lat 92 - 94 1,3 sedan lub hatchback). Czytalem duzo opini na temat
tego samochodu i prawie wszystkie pozytywne. W tym momencie posiadam cc700 z gaznikiem
aisana i musze powiedziec ze jest dziwny, tzn psuje sie skurkowaniec a bardziej moge
powiedziec ze sie psul, bo po wymianie czesci eksplatacyjnych typu wahacze, uszczelka,
sparciałe weże, rozrząd itp przekroczyl 200 tys i skrzynia sie posypala o czym dawala znac
juz od 2 lat buczac, wiec zdziwionka nie bylo, samochod jest mi czasami potzrebny na
dluzsza trase zwykle 4 razy w roku jakies 800km w jedna strone a tak to pykanie po miescie.
Stąd mam pytanie do fachowcow jaki typ usterek wyskakuje w swifcie czy sa to usterki
uniemozliwiajce jazde czy daja o sobie znac z wyprzedzeniem. Czy warto kupowac z Polski czy
lepiej sciagac cos z Niemiec. Jaki jest dostep do czesci bo o ile w przypadku cc jezeli cos
poleci na trasie to czesci mozna dostac w kazdej dziurze i kazdy mechanik naprawi, o tyle z
suzukiem mysle ze moze byc problem bo slyszalem ze na czesci trzeba czekac dlugo...
Na pewno będzie bez porównania lepszy od cc700...
1. nieporównywalnie lepsza dynamika
2. większe nadwozie
3. minimalnie lepsze bezpieczeństwo bierne
4. spalanie podobne
5. prosta budowa
6. mniejsza awaryjność
7. niezły dostęp do części
Patrz tylko, żeby rdzy za dużo nie było i ciesz się jazdą <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Niestety musiałam trochę dołożyć, poza płynami, filtrami i
świecami (co się zawsze wymienia) hamulce, łożyska, wahacz, końcówka drążka, kable, teraz
mi przekładnia pada, szykuje się wymiana i kolejne koszty. Więc tak ponad tysiak poszedł
jak nic, nawet już nie chcę liczyć ile dokładnie. Ale tak czy siak to tylko części
eksploatacyjne, cza wymieniać w każdym aucie. Szkoda, że akurat w pierwszym roku
uzytkowania. Myślałam o kupnie innego auta, innej marki, ale jakos nie mogę się rozstać ze
Swiftem i w sumie już nie zamierzam Myślę, że mimo wszystko nie pożałujesz kupując to
autko.
Pierwszy rok od zakupu jakiegokolwiek auta w zaawansowanym wieku oznacza wydatki. Poprzedni właściciele przed sprzedażą przeważnie nie pakują w auto kasy, więc sporo rzeczy jest po zakupie do poprawienia. Zobaczysz, że następny rok będzie lepszy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Ja mam swoje auto od kwietnia 2008 i też musiałem trochę zainwestować. Ale teraz Swift śmiga aż miło. <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
Czyli sądząc po waszych opiniach nie mam się co martwić, że z moją Zuzią jest coś nie tak, bo
wszystkie tak mają też to zauważyłam, przekręcam raz ledwo zipi, więc go długo nie
trzymam, przekręcam drugi i jest ciut lepiej, odpala. Za pierwszym razem chyba pobudza się
rozrusznik i aku do życia i za drugim jest już łapie. Tak mi się wydaje Potem sobie chodzi
a ja spokojnie odśnieżam
Tak jak pisałaś chodzi tu o gęstość oleju mineralnego. W temperaturze -20 st. C olej tego typu zmienia się w gęstawy kit. Gdy go kręcisz pierwszy raz, to idzie ciężko, bo olej musi trochę się rozruszać. Jak próbujesz drugi raz to idzie lżej... Ja też mam olej mineralny i objawy mam podobne...
każdy silnik a olejem mineralnym będzie miał większy problem niż silnik zalany syntetykiem..
u mnie silnik dzisiaj zapalił za 2im razem, taki standard dla tego silnika
za pierwszym kręceniem ledwo kręcił, a za drugim jakoś odpalił..
z tego co zauważyłem, lepiej jest zakręcić 2 razy niż raz długo trzymać, nie wiem dlaczego ale
tak jest u mnie..
Bo masz kompresję słabą <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
...ehh...garaż..przydałby się...
Albo taka plandeka z wymalowanymi numerami rejestracyjnymi pod jakimi kiedyś stare dziadki trzymali Trabanty, Syreny i inne Wartburgi <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
no dobra .. może ten piach to dobry sposób.. z tym że nie wiem czy przez folie będzie wsiąkał
dobrze wilgoć bo ja z otwarym workiem nie chce jeżdzić bo będę miał plaże w środku
Po co te kombinacje z piachem...
Walka z wilgocią:
1. Dokładnie odkurz auto - piach na dywanikach wiąże wodę, która potem po podgrzaniu nawiewem paruje z powrotem na szyby
2. Między gumowe dywaniki, a wykładzinę podłogi podłóż stare gazety (takie bardziej szorstkie np. fakt, albo inna wyborcza) i co jakis czas je wymieniaj - super wciągają wilgoć
3. Po zakończonej jeździe wylej z korytek wodę która nagromadziła się z topniejącego na butach śniegu.
4. Co jakiś czas podczas jazdy uchyl delikatnie szybę, żeby wilgotne powietrze szybciej zostało wyparte przez to ciepłe tłoczone przez dmuchawę
Jeśli będziesz się do tego stosował to żadnego lodu od srodka nie będziesz musiał skrobać, najwyżej będzie troche pary, którą nawiew bez trudu usunie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Hm... ja mam ten sam problem z zamarzaniem szyb od wewnatrz ( ale to taki suchy lod ) Probowalem
z tym powietrzem ( recykling i zewnetrzne ) i to nic nie daje...
W tamta zime bylo ok, chociaz nie bylo az takich mrozow...
Zastanawaielm sie nad taki preparatem na szybe ktory chorni przed parowaniem, moze to cos
pomoze... ?
Masz dużo wilgoci we wnętrzu auta... Jeśli masz gumowe korytka na podłodze to je osusz, może wykladzina pod dywanikami jest także mokra. Ewentualnie masz po prostu dużo pary na szybach. Najlepiej jak wsiadasz do auta, uchyl troche jedną z bocznych szyb, żeby para z ust nie zbierała się na szybach. Do tego dmuchawa juz od chwili odpalenia silnika na przynajmniej 2 bieg z nawiewem na przednią szybę i powinno być ok
a przerabiam w stylu jdm generalnie podobnie jak w swifcie mam... pomarańczowe pozycje w
kierunkowskazach przednich, które się wyłączają gdy włączymy kierunek i tylne lampy żeby
cały dół świecił na czerwono a nie tylko mały kwadracik
A co konkretnie oznacza ten skrót JDM? Kilka razy się to przez forum przewinęło, ale jakoś tego nie rozszyfrowałem...
Dzięki za ten manual bo niebawem go wykorzystam. Dziś rano miałem tylko pozycyjne, później znów
wszystko wróciło do normy. Wolę dmuchać na zimne i zawczasu zając się słynnym
"przełącznikiem zespolonym".
A u mnie już nie ma co czyścić... Zamówiłem sobie używkę za 110 pln z przesyłką i mam nadzieję, że już nie będę miał przygód z tym cholerstwem...
ja jestem bardziej zawzięty dzisiaj przy -10 zdjąłem przednie lampy, tylne i zderzak w hondzie
przez noc przerobie a rano zmontuję też na mrozie przed blokiem w swifcie rok temu w zime
przed blokiem założyłem elektryczne szyby a 2 lata temu również w zimę audio i zmieniłem
podświetlenie deski
A co to za przeróbka oświetlenia się szykuje?
wyszedłem dziś na dwór miałem jechać robić dupowóz swój kochany ale podziękowałem było -10 w
lodzi
ale mam pytanie panowie do tych co mają mk3 bo zauważyłem ze mk3 ma rożne boczki drzwi takie
jakby bardziej wypaśne i takie jakby słabiej wykończone mam racje ? jeśli tak to jaka jest
zależność ??
Z tego co zauważyłem, to gołe wersje np. mój GL ma na boczkach tylko takie małe uchwyty do zamykania drzwi, a jak widziałem wersje GS z elektryką na fotach to miały takie wydłużone uchwyty z wygodnym podłokietnikiem (z przełącznikiem do uchylania szyb). Może ktoś sie lepiej orientuje, to coś sprostuje
to pochwale się i ja oto moje przyszłe cudo
troche nie odśnieżone
Przyszłe? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
chciałbym coś zacząć działać z samochodem bo od 3 tyg stoi na podwórku a tu nie dośc że brakuje
mi paru rzeczy to teraz jak na złość ta pogoda z garażu brak
No pogoda teraz nie sprzyja...
Jak są takie przymrozki to najlepiej zaszyć się w ciepełku i chlapnąć coś w dobrym towarzystwie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
a moze w tym miejscu :
sorki za kolor zderzola
ale nie chcialo mi sie wiecej kąbinować
Nawet myślałem nad takim umiejscowieniem, tyle że za atrapą (własnie jak w miśkowozie).
A z tym zderzakiem w kolor nawet fajnie wygląda, teraz będę chciał takie... <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
hmm no nie wygląda to źle,a nawet myślałem,że będzie gorzej ale jest ok podobają mi się te
wycieraczki,które masz,ale u mnie by odfruwały bo mam chyba luzy na silniczku
U mnie delikatny luz też jest - auto ma ponad 200kkm przebiegu, więc silniczek już swoje przeszedł. Ale nic się nie dzieje, wycieraczki ani drgną nawet przy dużej prędkości. A same piórka to produkt z marketu - komplet kosztował bodajże 22 pln. Ładnie wyglądaja i moim zdaniem zbierają lepiej niż te tradycyjne. I nie zostawiają takich tłustych smug. Polecam! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
i ostatnie obiecuję...
lipa, bo ramki klubowej jeszcze nie kupiłem <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Do otworów fabrycznych nie podejdą. Ja mam zderzak z mk3 GL bez zadnych otworów do halogenów.
Zresztą jak je zamontuję to wrzucę foty...
Oto foty moich nowych światełek przeciwmgielnych. Krzywo na razie bo są tylko położone na zderzaku do przymiarki. Montaż będzie po niedzieli, jak przełącznik do halogenów listonosz przyniesie <img src="/images/graemlins/santa.gif" alt="" />
Wiem,ze źle w czapkach wyglądam i to dlatego jedyna fotka czapki jest
Ja też źle wyglądam w czapce z daszkiem, więc wolałbym koszulkę jakąś gustowną... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />