Adam myślałem,że już się
pozbyłeś Swifta i nas nie odwiedzasz Cóż to się działo,że tak długo nie
zaglądałeś?
Swifta jeszcze mam i pozbywać się go nie zamierzam - dalej katuję tego ledwo ciepłego Punto, a Suza stoi w garażu i jeszcze tej zimy nie zaznała soli drogowej
Jak tak dalej pójdzie to będzie egzemplarz kolekcjonerski
A co do amerykańców,no coś w
tym jest,ale z drugiej strony tam śniegu jak na lekarstwo(pomijając ostatnie anomalia)
No i przyzwyczajeni,że auto i systemy zrobią wszystko za nich
Nie to co my Polacy - poradzimy sobie wszędzie - wystarczy spojrzeć na stan nawierzchni naszych dróg i standard odśnieżania
Chociaż z bólem muszę stwierdzić, że ostatnio na dosyć wąskich i słabo odśnieżonych drogach w niedalekiej odległości na wschód od Warszawy zaobserwowałem dosyć dużo beztrosko prowadzących auta tubylców. W ogóle nie przejmują się faktem, że na drodze jest lód i pasowałoby trochę zjechać do krawędzi jezdni żeby bezpiecznie się minąć. Co taki typ będzie zwalniał - leci na piątym biegu i nie będzie redukował - koleś z naprzeciwka na pewno zjedzie. Poprzesiadali się tacy z Polonezów do Volkswagenów, Audi i Opli i od razu nabrali pewności siebie i umiejętności za kółkiem