Nie musisz zgłaszać
sprzedaży pod warunkiem, że nowy ubezpieczyciel na pewno zrobił to za Ciebie.
A z tym bywa
różnie... Mnie na przykład 2 lata temu, jak jeszcze miałem Tico, przyszło pisemko od
ubezpieczyciela, że nie zapłaciłem drugiej raty składki OC - mój agent
ubezpieczeniowy miał zgłosić fakt sprzedaży Tico ale mu się zapomniało.
Do mnie też 1,5 roku temu przyszło pismo z firmy windykacyjnej, że mam zadłużenie w Link4 sprzed 5 lat... Mój agent ubezpieczeniowy przyjął moje wypowiedzenie, miał wysłać i coś tam schrzanił, bo rzekomo do Link4 nie doszło. Firma windykacyjna mnie straszyła wezwaniami do zapłaty, wszystko wysyłane listami zwykłymi. Jakiś czas to olewałem, potem sprawdziłem na stronie internetowej Rzecznika Ubezpieczonych, że jeśli ubezpieczyciel albo windykator nie kontaktuje się z Tobą w sprawie zadłużenia przez ponad 3 lata, to zobowiązanie ulega przedawnieniu Pobrałem z tej strony wzór pisemka, w którym zawarte jest oświadczenie, że minęło 3 lata od ostatniego kontaktu i gdyby wnieśli sprawę do sądu to podniesiesz zarzut przedawnienia i nic nie mogą Ci zrobić.
Owszem, mogą się teoretycznie zwrócić do sądu, który może wystawić Ci nakaz zapłaty, ale Ty w ciągu 14 dni od wystawienia zaocznego sądowego nakazu zapłaty możesz złożyć ten wniosek o przedawnienie.
Tu masz stronę Rzecznika Ubezpieczonych klik ,
a tu masz link do samego wniosku o przedawnienie klik
Jak Cię zaczną ostro cisnąć z windykacji to wyślij im to pisemko poleconym
Ja tak zrobiłem i jak na razie mam spokój - oni żerują na strachu i niewiedzy ludzi - jak im to wyślesz to będą wiedzieli, że wiesz o co kaman i się nie przestraszysz
Pozdrawiam i powodzenia w walce