[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@Gooral tak TSI, ale jeszcze to starego typu, czyli niewyżyłowane jak obecne 1.0 itp. itd. Obecny przebieg to 192k km, ale łańcuch był wymieniony mniej więcej przy 150k km ;)
Zmieniali z jakiejś konkretnej przyczyny czy profilaktycznie? Z tego co kojarzę to chyba łańcuch dopiero się powinno robić przy ok 220 tys. 🤔
-
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@Gooral napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
No dobra niech będą i fotki zatem. Zaczynamy od obiecanych progów:
Przed:
Po:
Czy dobrze zrobione? Okaże się za +/- 8 lat, bo tyle jeździłem z poprzednimi. ;)Czyli to już druga wymiana progów. W fabrycznych dziury pojawiają się po 10 -15 latach. Nadzorowałeś wyrywkowo wymianę progów czy po prostu zostawiłeś i przyjechałeś odebrać auto po skończonej robocie.
Bębny przed malowaniem:
I po:Łanie wyglądają po pomalowaniu. Dziwię się, że produkują bębny niezabezpieczone przed korozją. Ja maluję bębny od zewnątrz i od środka (z wyjątkiem powierzchni pod szczęki oczywiście).
-
@ryszard napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Czyli to już druga wymiana progów. W fabrycznych dziury pojawiają się po 10 -15 latach. Nadzorowałeś wyrywkowo wymianę progów czy po prostu zostawiłeś i przyjechałeś odebrać auto po skończonej robocie.
Tak druga za mojej kadencji. Czy poprzedni właściciele coś robili? Nie sądzę. Nadzorować nie nadzorowałem, bo musiałbym jeździć ok. 10 km w jedną stronę, ale warsztat jest z polecenia dobrego znajomego, który robił tam dużo droższe samochody. Tak jak pisałem wyżej, okaże się po upływie czasu jak zrobili. ;)
Łanie wyglądają po pomalowaniu. Dziwię się, że produkują bębny niezabezpieczone przed korozją. Ja maluję bębny od zewnątrz i od środka (z wyjątkiem powierzchni pod szczęki oczywiście).
Dzięki! Pomalowałem, bo poprzednie też miałem w takim kolorze. ;) W środku nie maluję, bo musiałbym je ściągnąć, a tego po pierwsze nie umiem, a po drugie pod blokiem to średnie miejsce na taką robotę... :P
Bębny niezabezpieczone produkują i ładują chyba wszyscy i wszędzie. W Fabii fabryczne bębny też już są "rude" na zewnątrz (co jest w środku nie wiem). -
Wracając do tematu łożysk w tylnych kołach poruszonego w innym wątku.
W piątek Suzek znowu trafił do warsztatu na wymianę padniętego łożyska (drugiego z rzędu!) w prawym tylnym kole. Mechanik tym razem wpadł na pomysł, że zajrzy do starych bębnów i okazało się, że obecnie ponoć żaden producent łożysk nie dodaje w komplecie tulejki/podkładki dystansującej montowanej pomiędzy owymi dwoma łożyskami... Brakująca część została przełożona i od razu w prawym kole, które grzało się bardzo mocno jest idealny efekt (nic się nie grzeje). Oczywiście został tam zamontowany nowy komplet łożysk.
W lewym kole sprawa wygląda nieco inaczej. Tam zostały stare-nowe łożyska (te które zostały zamontowane po wymianie bębnów). W piątek i sobotę robiłem testy wokół "komina" i niestety grzał się bęben dość mocno, choć pod koniec wyglądało jakby wszystko zaczynało się "układać" i grzał się mniej lub to tylko takie moje złudne wrażenie? Generalnie jutro wyjeżdżam na ponad dwa tygodnie w Tatry, więc będzie test w ekstremalnych warunkach i albo będzie działać albo padnie. Mam nadzieję, że będzie to opcja pierwsza, bo inaczej będę uziemiony na miejscu, a chciałem chodzić głównie po Słowackiej stronie Tatr. O ile w ogóle dojadę na miejsce...Za to z kwestii nieco humorystycznych zaczepił mnie dziś na osiedlu jakiś facet jak sprzątałem auto przed jutrzejszym wyjazdem. Chwalił stan i ogólny wygląd auta i stwierdził, że jak będę chciał go sprzedać to żebym dał mu znać, bo ma garaż, a szkoda takiego "rodzyna" trzymać na ulicy, żeby gnił i niszczał (jakieś tam pojęcie o Swiftach ma z tego co podczas krótkiej rozmowy usłyszałem) :P
-
-
Moim zdaniem - będzie dobrze.
A swoją drogą, nie wpadłbym na to, źe mechanik montował łożyska bez tulejki tam, gdzie jest ona przewidziana... -
Dla mnie jest to dziwne, pierwsze co zrobiłem podczas wymiany łożysk w swifcie(te same łożyska z tyłu co Tico), to wyjąłem wszystko że starego bębna, bo w nowym nie mogłem dopatrzeć się podpory dla wewnętrznych tulei, okazało się że w starych jest właśnie ta tulejka. Ale bęben okazał się wadliwy bo łożyska za płytko wchodziły, to tylko wymieniłem łożyska.
-
@leo napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Moim zdaniem - będzie dobrze.
Taką też mam nadzieję. Zrobiłem już prawie 800 km i jak na razie nic nie wybuchło... :P
P.S. A jeszcze z ciekawych rzeczy to na odcinku ode mnie z domu do Krakowa przy prędkości przejazdu ok. 80-90 km/h spalanie wyniosło 4,9l/100km :)
-
Dobry wynik. Znaczy silnik w dobrej kondycji. :-)
-
@BPX33 a wciągnął coś oleju czy nic ?
-
Zmiana terenu, 4 dni jeżdżenia, 710 kilometrów przejechane (od ostatniego tankowania; w sumie to już ponad 1000 kilometrów), a spalanie cały czas na poziomie 4,8-4,9l/100km :) Hehe! Chyba się Suzek popsuł, bo pod górki nie ma lekko (dwójka lub trójka i kręcimy pod 4-5 tys. obrotów), a spala benzyny tyle co skuter... XD
Wydawałoby się, że w górach spalanie powinno być dużo wyższe niż na nizinach (tak na logikę przez częstszą jazdę na wysokich obrotach), a tu taki zonk! :P Nigdzie nie udaje mi się mieć tak niskich średnich spalań jak co roku w górach. ;)Czekacie na fotorelację z tegorocznego wyjazdu? :P
-
Nie pytaj, tylko dawaj. :-P
-
@BPX33 dej fotencje :)
-
W dniu wczorajszym miałem okazję pójść na jedną z wycieczek z Naszym Słowackim kolegą @Urban i całkiem możliwe, że nie ostatnią w tym roku ;)
Przy okazji zrobiliśmy sobie na zakończenie małego spota na parkingu pod Kauflandem w Dolnym Kubinie i pamiątkowe fotki z owego spotkania :P
-
No proszszsz, jakie sympatyczne zdjątka. :-)
BPX, jakaś kontuzja?