[Tico] - Daewoo Tico SX 1999r
-
To dobry pomysł, ale musiałbym rozejrzeć się za przejściówką usb,
w rejestratorze jest gniazdo starego typu a nie wiem ile taki rejestrator wytrzymaJak to, nie dali do rejestratora dedykowanej ładowarki z zasilającym wtykiem do gniazda zapalniczki?
Przy okazji możesz
podrzucić zdjęcia tych pstryczków, lub zapodać symbol jeśli posiadają.
Będzie pretekst do
zdjęcia deski, muszę zrobić tam pożądek bo gdzieś mi woda cieknieOK, sfocę jutro.
A deski wcale nie trzeba zdejmować. Wystarczy wyjąć gniazdo zapalniczki, podlutować tam na stałe kable ładowarki, zaizolować i kabel pociągnąć gdzieś pod deską. -
Jak to, nie dali do
rejestratora dedykowanej ładowarki z zasilającym wtykiem do gniazda zapalniczki?Dali, dali.. chodzi o to że gniazdo usb w rejestratorze (zasilające) jest starego typu więc jeśli rejestrator padnie to do kolejnego urządzenia ten kabelek już mi się nie przyda
A deski wcale nie
trzeba zdejmować. Wystarczy wyjąć gniazdo zapalniczki, podlutować tam na stałe kable
ładowarki, zaizolować i kabel pociągnąć gdzieś pod deską.Zdejmę, może uda mi się zlokalizować przeciek, podejrzewam rdzę pod prawym słupkiem
o której wspominali mi przy montażu nowej przedniej szyby, mam przy każdym większym deszczu mokry dywanik pasażera -
Dali, dali.. chodzi
o to że gniazdo usb w rejestratorze (zasilające) jest starego typu więc jeśli
rejestrator padnie to do kolejnego urządzenia ten kabelek już mi się nie przydaOd ładowarki nawigacji pasuje bez problemów. Ja akurat też mam ze sobą.
-
Dali, dali.. chodzi
o to że gniazdo usb w rejestratorze (zasilające) jest starego typu więc jeśli
rejestrator padnie to do kolejnego urządzenia ten kabelek już mi się nie przydaWtedy go wyciągniesz, demontaż trwa krócej...
Zdejmę, może uda mi
się zlokalizować przeciek, podejrzewam rdzę pod prawym słupkiem
o której wspominali
mi przy montażu nowej przedniej szyby, mam przy każdym większym deszczu mokry
dywanik pasażeraAha, czyli jest jeszcze inny cel zdjęcia deski.
PS. Nie sfociłem dziś. W garażu okazało się, że baterie w aparacie padły... Ładują się, sfocę jutro.
-
A u mnie już nie,
trochę mnie więc nastawia negatywnie ta niekompatybilność
ale znalazłem
rozwiązanie w postaci przejściówki.To jak wygląda wtyczka? U mnie jest mini USB
-
PS. Nie sfociłem
dziś. W garażu okazało się, że baterie w aparacie padły... Ładują się, sfocę jutro.Oto fotka:
Mogą być takie kolorowe, podświetlane (ja wybrałem niebieski i czerwony, są jeszcze żółte, zielone...). Albo całkiem czarne. Te oznaczenia I i O można łatwo zedrzeć. Wyłączniki kosztują grosze. Pasują jak ulał w miejsce po wyłamanej zaślepce... chociaż nie jestem pewien, czy nie trzeba było delikatnie podpiłować; ale to drobiazg.
-
I to jest właśnie w nich piękne...
-
Przejechałem się dziś na SKP w celu przejrzenia zawieszenia,
diagnosta stwierdził że wszystko jest dobrze, dodając jednak słowa "jak na Tico"Trochę słabszy przedni prawy i tylny lewy amortyzator są sprawcami kołysania na nierównościach, trzeba będzie się tym zająć.
Wyregulowałem całkiem znośnie lpg, po raz pierwszy stosując zwężkę w dolocie,
niestety parę kunióf taka zwężka zabiera, chyba rozejrzę się za Lovato, może kupię używkę ze szrotu i zregeneruje, nowy + elektrozawór około 300zł. Złom + regeneracja około 100zł. -
Przejechałem się
dziś na SKP w celu przejrzenia zawieszenia,
diagnosta
stwierdził że wszystko jest dobrzeDiagnosta ślepy.. a pieniądze wziął
Uszkodzona jest gumowa tuleja wahacza co od spodu nie problem zauważyć,
wymienię oba bo druga strona też lekko zmęczona.
Nowy silnik już na swoim miejscu, oby był zdrowy -
Wahacze przednie? Mam nowe tuleje wahaczy przednich, oryginalne jakby co
-
Komplet z gumami za
54zł, poprzedni taki zestaw wytrzymał ponad 50kkmJakiej firmy wahacze?
-
Hmm, może zdjęcie coś Ci powie
Sprzedaje je firma z Legionowa handlująca na portalu aukcyjnym.Odpaliłem, właściwie to od strzała zagadał - musiało coś zostać w gaźniku
Ze złych wieści nadal wyje mi skrzynia biegów,
najpierw podejrzewałem łożysko oporowe - wymieniłem,
podejrzewałem łożysko koła zamachowego które u mnie było w fatalnym stanie ale to też nie ono.
Co prawda odpaliłem teraz na moment bez oleju w skrzyni ale dźwięk identyczny. Może skrzynia się kończy?
Nie mam problemów z wbijaniem biegów, wszystko cichnie po wciśnięciu pedału sprzęgła, i po zagrzaniu auta,macie pomysły? Może zalać jednak Castrola?Nie chcę znów wszystkiego rozbierać by zmienić skrzynię
Na dole uszkodzony wahacz, diagnosta tego nie widział
-
u mnie też po odpaleniu i puszczeniu sprzęgła wyje tak jakby gdzieś coś tarło bez oleju, albo trzymam sprzęgło albo kilka razy je wciskam i przechodzi, zimą trochę dłużej po prostu trzymam sprzęgło po odpaleniu i jak gdzieś stoję na luzie dopóki nie przestanie wyć i spokój. Wymieniałem niedawno olej w skrzyni ale to nie to, sprzęgło kompletne nowe wymieniane 30 tysięcy temu. Więc jeżdżę i się nie spinam.
-
Więc jeżdżę i się nie spinam.
i dla mnie to nie nowość ale teraz nawet w ciepłe dni było to słychać,
a na początku problem był tylko zimą, powiązałbym to jeszcze z poziomem oleju - w tym roku sporo uciekło siemeringami,
po niedawnej dolewce przez parę dni było cicho -
Silnik przełożony, pierwsze kilometry za mną, wszystko ok
Skrzynia póki co cichutka, gaz jak mogłem tak wyregulowałem ale wymianę parownika na Lovato wpisuję na drugie miejsce z listy rzeczy do zrobienia.
Na początek muszę jechać załatwić sprawę z tłumikiem, środkowy napierdziela o sanki przy silniku.
Wczoraj zrobiłem zbieżność - 70zł.Żebym nie zapomniał to sobie tu zapiszę.. przekładka silnika 122kkm czy 273,5kkm na liczniku.
-
Ładnie się prezentuje Oby się jak najlepiej sprawował. Widzę, że i osłona kolektora się znalazła