[Tico] - Daewoo Tico SX 1999r
-
Silnik przełożony, pierwsze kilometry za mną, wszystko ok
Skrzynia póki co cichutka, gaz jak mogłem tak wyregulowałem ale wymianę parownika na Lovato wpisuję na drugie miejsce z listy rzeczy do zrobienia.
Na początek muszę jechać załatwić sprawę z tłumikiem, środkowy napierdziela o sanki przy silniku.
Wczoraj zrobiłem zbieżność - 70zł.Żebym nie zapomniał to sobie tu zapiszę.. przekładka silnika 122kkm czy 273,5kkm na liczniku.
-
Ładnie się prezentuje Oby się jak najlepiej sprawował. Widzę, że i osłona kolektora się znalazła
-
Bravo! Bardzo ładnie.
-
No tak ze 150 tysięcy powinien wytrzymać
-
Bezproblemowej eksploatacji życzę
-
Pierwszy tysiąc kilometrów za mną, wymieniłem olej zalewając 10W40 GM-a.
Obejrzałem od spodu, wszystko cacy i nic się nie poci, bałem się o uszczelnienie miski jednak jest okeyTeraz najlepsze.. spalanie w trasie minimalne jakie uzyskałem to 5,2L Lpg co jest moim najlepszym wynikiem (przy jeździe z prędkością ok. 90-100km/h)
poza tym czuć że jednak tej mocy jest więcej w porównaniu do starej, wyeksploatowanej jednostki napędowej, nie słabnie przy podjazdach i daje radę coś wyprzedzić -
Czyli sukces!
Po tych Twoich bojach... należy Ci się. -
Bardzo ładne spalanie, jeszcze w LPG to praktycznie jazda za pół darmo
-
Bardzo ładne spalanie, jeszcze w LPG to praktycznie jazda za pół darmo
IMO w sprawnym, wyregulowanym silniku jest to normalne spalanie. U mnie jest podobnie od lat: w trasie z prędkościami 90-100 km/h pali ok. 5-5,5 litra LPG, jazda mieszana miasto/trasa 6 litrów. Ostatnio jeździłem na gazie tylko po mieście, często robiąc jedynie dwukilometrowe odcinki (dom-praca-dom), zmierzone spalanie to 6,8 litra.
Taniej niż jazda małym motocyklem. -
Taniej niż jazda
małym motocyklem.Przerób go na gaz
-
IMO w sprawnym,
wyregulowanym silniku jest to normalne spalanie. U mnie jest podobnie od lat: w
trasie z prędkościami 90-100 km/h pali ok. 5-5,5 litra LPG, jazda mieszana
miasto/trasa 6 litrów. OTylko że Ty masz swoje Tico od nowości i o nie dbasz a ja zakupiłem egzemplarz mocno wyeksploatowany i zaniedbany,
niestety nie było wtedy możliwości by znaleźć coś lepszego.
Jeszcze tylko wymienił bym parownik i nie będę miał się do czego czepnąć na dłuższy czas -
Tylko że Ty masz swoje Tico od nowości i o nie dbasz
Fakt... A właściwie dbałem przez pierwsze lata, potem okazało się, że nie dopomina się o specjalną troskę. Robiłem te swoje usprawnienia, bo nie było co naprawiać , starałem się wymieniać rzeczy eksploatacyjne w miarę przyzwoitości, a jak coś już "wysiadało", wymieniałem w porę. Autko wcale nie jest oszczędzane, a mimo to daje max z siebie. Fakt, że nie jestem początkującym kierowcą, więc wiem, co można, a czego unikać. Myślę, że do tego trafiłem na udany egzemplarz.
Jeszcze tylko
wymienił bym parownik i nie będę miał się do czego czepnąć na dłuższy czasTeż tak sądzę. Silnik masz wreszcie dobry, jeszcze Lovato pod maskę i już, wystarczy tylko zadbać o regulacje. No i pilnować, żeby korozja się nie rozpanoszyła.
-
Przerób go na gaz
Motór? Eee, nieee... Zresztą, w końcu muszę go zlitrażować.
Ale byli już tacy: -
Przy okazji wymiany linki hamulca tył zwaliłem bak
Widać że był konserwowany a pod tą konserwacją wygląda.. jutro jadę po nowy .
Nowego konserwował nie będę, lepiej widzieć że gnije -
Wczoraj założyłem żarówki H4 Valeo +50% Light,
dziś podłączyłem lampy pod przygotowaną według forumowego manuala instalację opartą na przekaźnikach typu 541. W efekcie tych zabiegów zauważyłem znaczącą poprawę świecenia świateł mijania, oczywiście nie jest to taki efekt jak wymiana lamp na nowe ale warto wykonać tę przeróbkę jeśli nie chcemy lamp regenerować (zamienników nie polecam bo jakość fatalna).
-
No i małe podsumowanie roku 2016 :)
Tico w tym czasie przejechało około 15 tysięcy kilometrów,
miało jedną (pierwszą) awarię choć może to bardziej wiąże się z wyeksploatowaniem 17-letniego już silnika czyli uszkodzona uszczelka pod głowicą.Tak więc w 2016 wymieniłem:
- silnik (używany)
- 2 wahacze przednie
- bak paliwa
- linkę hamulcową
- akumulator
- gaźnik po regeneracji
- klamkę zewnętrzna drzwi PT (czeka na wyminę)
- zamek drzwi LP
- kopułkę zapłonową
- uszczelniacze półosi napędowych
- oczywiście olej + filty x 2
Poniesione więc koszty nie licząc paliwa to około 1000zł. Jak na Tico to sporo, jednak dzięki temu przyszły rok nie powinien już wiązać się z żadnymi problemami :)
-
@pacior powiedział w [moje Tico] - Daewoo Tico SX 1999r:
Tak więc w 2016 wymieniłem:
- 2 wahacze przednie
Z jakiego powodu?
- bak paliwa
Domyślam się że przerdzewiał. Pierwsza wymiana od nowości?
- linkę hamulcową
Pękł pancerz linki przy tarczy kotwicznej ?
- akumulator
Ile lat wytrzymał?
- klamkę zewnętrzna drzwi PT (czeka na wyminę)
Pękła skorodowana sprężyna powrotna klamki czy coś innego?
-
Wahacze miały zużyte tuleje metalowo-gumowe - były to wahacze za które dałem chyba 23,5zł/szt (wytrzymały ponad 50kkm, zdjęcie w poście z 21.06.2016)
Bak paliwa przerdzewiał - efekt jazdy głownie na gazie.
Linka była zapieczona, nie zauważyłem uszkodzeń samego pancerza.
Akumulator 4max - wytrzymał 4-5 lat (póki co służy w Swifcie)
W klamce jeszcze dokładnie nie wiem co pękło ale ma to związek z mrozem :)
-
@pacior powiedział w [moje Tico] - Daewoo Tico SX 1999r:
Wahacze miały zużyte tuleje metalowo-gumowe - były to wahacze za które dałem chyba 23,5zł/szt (wytrzymały ponad 50kkm, zdjęcie w poście z 21.06.2016)
To i tak długo wytrzymały... ;-)
Bak paliwa przerdzewiał - efekt jazdy głownie na gazie.
Moim zdaniem, niekoniecznie. Ja montowałem instalkę LPG przy 98 kkm, a już przy 120 kkm musiałem wymienić bak (sitko na samej górze). Czyli i tak by chyba przerdzewiał, nawet tylko przy benzynie.
W klamce jeszcze dokładnie nie wiem co pękło ale ma to związek z mrozem :)
Niejednemu się to zdarzyło: zmęczony plastik + mróz = PYK = luźna klamka.
-
Ja zawsze tankuję benzynę do pełna i stopniowo ją zużywam (odpalam na benzynie i kończę jazdę też na pb), ale staram się mieć co najmniej 3/4 baku - niech chlupocze i zabezpiecza przed korozją. Zbyt wiele już zbiorników wymieniłem :D
Kupiłem kiedyś wahacze po 27zł i też wytrzymały ładnych parę lat. Były to wahacze, w których osłony sworzni mają 2 opaski metalowe (z drutu). Po kilku latach w jednym z wahaczy uszkodziła się osłona - wymieniłem. Kolejne parę lat - powstał luz na sworzniu. Wymieniłem oba wahacze.