[Tico] - Daewoo Tico SX 1999r
-
Dali, dali.. chodzi
o to że gniazdo usb w rejestratorze (zasilające) jest starego typu więc jeśli
rejestrator padnie to do kolejnego urządzenia ten kabelek już mi się nie przydaWtedy go wyciągniesz, demontaż trwa krócej...
Zdejmę, może uda mi
się zlokalizować przeciek, podejrzewam rdzę pod prawym słupkiem
o której wspominali
mi przy montażu nowej przedniej szyby, mam przy każdym większym deszczu mokry
dywanik pasażeraAha, czyli jest jeszcze inny cel zdjęcia deski.
PS. Nie sfociłem dziś. W garażu okazało się, że baterie w aparacie padły... Ładują się, sfocę jutro.
-
A u mnie już nie,
trochę mnie więc nastawia negatywnie ta niekompatybilność
ale znalazłem
rozwiązanie w postaci przejściówki.To jak wygląda wtyczka? U mnie jest mini USB
-
PS. Nie sfociłem
dziś. W garażu okazało się, że baterie w aparacie padły... Ładują się, sfocę jutro.Oto fotka:
Mogą być takie kolorowe, podświetlane (ja wybrałem niebieski i czerwony, są jeszcze żółte, zielone...). Albo całkiem czarne. Te oznaczenia I i O można łatwo zedrzeć. Wyłączniki kosztują grosze. Pasują jak ulał w miejsce po wyłamanej zaślepce... chociaż nie jestem pewien, czy nie trzeba było delikatnie podpiłować; ale to drobiazg.
-
Dzięki za zdjęcie, wiem już czego szukać
-
No i pierwsze 50kkm za mną.
Zaraz po zakupie jak lepiej poznałem stan auta to myślałem sobie.. kuźwa niech on chociaż te 50 tysięcy wytrzyma,
a teraz podejrzewam że spokojnie zrobi kolejną 50-kę -
I to jest właśnie w nich piękne...
-
Przejechałem się dziś na SKP w celu przejrzenia zawieszenia,
diagnosta stwierdził że wszystko jest dobrze, dodając jednak słowa "jak na Tico"Trochę słabszy przedni prawy i tylny lewy amortyzator są sprawcami kołysania na nierównościach, trzeba będzie się tym zająć.
Wyregulowałem całkiem znośnie lpg, po raz pierwszy stosując zwężkę w dolocie,
niestety parę kunióf taka zwężka zabiera, chyba rozejrzę się za Lovato, może kupię używkę ze szrotu i zregeneruje, nowy + elektrozawór około 300zł. Złom + regeneracja około 100zł. -
Przejechałem się
dziś na SKP w celu przejrzenia zawieszenia,
diagnosta
stwierdził że wszystko jest dobrzeDiagnosta ślepy.. a pieniądze wziął
Uszkodzona jest gumowa tuleja wahacza co od spodu nie problem zauważyć,
wymienię oba bo druga strona też lekko zmęczona.
Nowy silnik już na swoim miejscu, oby był zdrowy -
Wahacze przednie? Mam nowe tuleje wahaczy przednich, oryginalne jakby co
-
Wahacze przednie?
Tak, ale zdążyłem już kupić nowe wahacze.
Nie czekam z wymianą, auto na kołkach to już 50% roboty za mną
Komplet z gumami za 54zł, poprzedni taki zestaw wytrzymał ponad 50kkm -
Komplet z gumami za
54zł, poprzedni taki zestaw wytrzymał ponad 50kkmJakiej firmy wahacze?
-
Hmm, może zdjęcie coś Ci powie
Sprzedaje je firma z Legionowa handlująca na portalu aukcyjnym.Odpaliłem, właściwie to od strzała zagadał - musiało coś zostać w gaźniku
Ze złych wieści nadal wyje mi skrzynia biegów,
najpierw podejrzewałem łożysko oporowe - wymieniłem,
podejrzewałem łożysko koła zamachowego które u mnie było w fatalnym stanie ale to też nie ono.
Co prawda odpaliłem teraz na moment bez oleju w skrzyni ale dźwięk identyczny. Może skrzynia się kończy?
Nie mam problemów z wbijaniem biegów, wszystko cichnie po wciśnięciu pedału sprzęgła, i po zagrzaniu auta,macie pomysły? Może zalać jednak Castrola?Nie chcę znów wszystkiego rozbierać by zmienić skrzynię
Na dole uszkodzony wahacz, diagnosta tego nie widział
-
u mnie też po odpaleniu i puszczeniu sprzęgła wyje tak jakby gdzieś coś tarło bez oleju, albo trzymam sprzęgło albo kilka razy je wciskam i przechodzi, zimą trochę dłużej po prostu trzymam sprzęgło po odpaleniu i jak gdzieś stoję na luzie dopóki nie przestanie wyć i spokój. Wymieniałem niedawno olej w skrzyni ale to nie to, sprzęgło kompletne nowe wymieniane 30 tysięcy temu. Więc jeżdżę i się nie spinam.
-
Więc jeżdżę i się nie spinam.
i dla mnie to nie nowość ale teraz nawet w ciepłe dni było to słychać,
a na początku problem był tylko zimą, powiązałbym to jeszcze z poziomem oleju - w tym roku sporo uciekło siemeringami,
po niedawnej dolewce przez parę dni było cicho -
Silnik przełożony, pierwsze kilometry za mną, wszystko ok
Skrzynia póki co cichutka, gaz jak mogłem tak wyregulowałem ale wymianę parownika na Lovato wpisuję na drugie miejsce z listy rzeczy do zrobienia.
Na początek muszę jechać załatwić sprawę z tłumikiem, środkowy napierdziela o sanki przy silniku.
Wczoraj zrobiłem zbieżność - 70zł.Żebym nie zapomniał to sobie tu zapiszę.. przekładka silnika 122kkm czy 273,5kkm na liczniku.
-
Ładnie się prezentuje Oby się jak najlepiej sprawował. Widzę, że i osłona kolektora się znalazła
-
Bravo! Bardzo ładnie.
-
No tak ze 150 tysięcy powinien wytrzymać
-
Bezproblemowej eksploatacji życzę
-
Pierwszy tysiąc kilometrów za mną, wymieniłem olej zalewając 10W40 GM-a.
Obejrzałem od spodu, wszystko cacy i nic się nie poci, bałem się o uszczelnienie miski jednak jest okeyTeraz najlepsze.. spalanie w trasie minimalne jakie uzyskałem to 5,2L Lpg co jest moim najlepszym wynikiem (przy jeździe z prędkością ok. 90-100km/h)
poza tym czuć że jednak tej mocy jest więcej w porównaniu do starej, wyeksploatowanej jednostki napędowej, nie słabnie przy podjazdach i daje radę coś wyprzedzić