Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
@tom83ek
Dobrze, że ostrzegasz nasz. Tak myślałem, że te Service Parts to kiepskiej jakości podróby. -
Strzelam: filtr powietrza? :-)
EDIT - dobra, sprawdziłem - nie filtr. :-)
Googlowa grafika wywala popielniczkę w rzeszowskim Foxie :-) - ale to też nie to.
"Pochłaniacz pyłu" jest częścią układu zasysania powietrza, ale innego systemu, niestosowanego u nas: -
Dorobiłem sobie pstryczek elektrycznek do otwierania elektrozawóów LPG przed kręceniem rozrusznikiem, aby ułatwić rozruch.
Bak został z grubsza oczyszczony z rdzy, znalazłem dziurkę przez którą wyciekło paliwo, nieduża-jakby przebił igłą blachę. Zakleiłem poxipolem bo miałem akurat pod ręką w garażu. Zbiornik pomalowałem hammerite, bo też był na stanie, czekam obecnie aż wyschnie, pomaluję jeszcze raz i zamontuje.
-
@marcintju powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Zakleiłem poxipolem bo miałem akurat pod ręką w garażu.
To nie był dobry pomysł. Po wpływem benzyny jeszcze bardziej stwardnieje i odpadnie.
-
@jaco powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
To nie był dobry pomysł. Po wpływem benzyny jeszcze bardziej stwardnieje i odpadnie.
Też bym robił jakimś klejem epoksydowym, ewentualnie matą z żywicą. Co lepszego można zaproponować?
-
@marcintju powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Dorobiłem sobie pstryczek elektrycznek do otwierania elektrozawóów LPG przed kręceniem rozrusznikiem, aby ułatwić rozruch.
? Nie bardzo rozumiem, jak i po co?
Elektrozawór otwiera się wraz z załączeniem kluczyka w pozycję ZAPŁON (oczywiście gdy przełącznik benzyna/gaz jest ustawiony na LPG). W tym momencie otwiera się już droga dla gazu.
Żeby spowodować łatwiejsze uruchomienie, wystarczy więc włączyć zapłon (zapalają się kontrolki) i wcisnąć pedał do oporu na kilka sekund, a następnie puścić pedał i włączyć rozrusznik. -
Żeby spowodować łatwiejsze uruchomienie, wystarczy włączyć zapłon, uruchomi się elektrozawór - potem poczekać kilka sekund przed odpaleniem. Elektrozawór potrzebuje bodajże 10 sekund do czasu samoczynnego zamknięcia, w tym czasie można podać solidną dawkę gazu do uruchomienia silnika.
-
U siebie mam w przełączniku elpigaz ustawione że elektrozawory włączają się podczas kręcenia rozrusznikiem, ale jest potencjometr którym można ustawić otwieranie przed startem ale tylko na 3-4s max- to trochę mało, dlatego dodałem dodatkowy włącznik. Można w summie cofać zapłon i od nowa próbować (wspomniane 3-4s), aż się uzbiera odpowiednia dawka gazu.
Teraz mam tak: przekręcam kluczyk, pstryczek w pozycje ON, czekam 10-20s, kręcę-pali na dyk.
Edit: Ostanio zauważyłem że trudniej mu zapalić gdy są otwarte elektrozawory, jakby brakowało prądu na iskrę. Wypraktykowałem że lepiej wpuścić mu gaz przed kręceniem, wyłączyć elektrozawory i wtedy rozrusznik. Po kilku obrotach wału oczywiście i tak się elektrozawory otwierają ale silnik już gada i nie gubi iskry. Nie wiem, może akumulator już nie ma tej mocy albo układ zapłonowy mam do sprawdzenia. -
@miechomiecho (Przeniosłem wpisy o wymianie wahaczy do odpowiedniego wątku.)
link -
Ciekawostka: wyjąłem dziś z tica akumulator w celu odpalenia Jeepa (silnik 4,7 litra, 8-cylindrowy).
Nie poszło. :-)
Naładowany średnio, czteroletni akumulator w moim tico ma 44 Ah, prąd rozruchowy 400 A. W jeepie, który użytkuje siostra, jakiś rozładowany starszy akumulator 77 Ah, prąd 780 A. Po podłączeniu akumulatora ticowego (i odcięciu rozładowanego dużego, żeby nie wyżerał prądu) silnik zrobił pół obrotu wałem. I tak parę razy. :-)
Jeepa odpaliłem dopiero po podłączeniu kablami do dustera (siedmioletnia, kończąca się bateria rumuńska 60 Ah, 600 A). Duster odpalony, obroty podniesione do 2000, bez problemu uruchomił amerykańskiego potwora.
Jak widać, odpowiedni prąd rozruchowy to podstawa. O dziwo, ticowy akuś po tych próbach nie stracił napięcia - po prostu brakowało mu mocy. -
Wymieniłem dzisiaj lewą końcówkę drążka kierowniczego. Nie dziwne, że miała luz - metalowy sworzeń pracował w plastikowym łożu. Masakra, co dziś się wyrabia z częściami....
Czas operacyjny wymiany 10 minut.
-
Hmm... długo wytrzymały?
A te nowe, z Mototechniki, wyglądają solidnie. -
Nie mogę odnaleźć wpisu odnośnie lewej końcówki, ale po jej wyglądzie oceniam, że dawno. Prawa wygląda nieco lepiej, a była wymieniana w czerwcu 2013 wraz z drążkami kierowniczymi - wszystko JC. Przy okazji sprawdziłem datę wymiany tulei wahaczy tylnych - 30.03.2010.
-
Dzisiaj miałem awarię tico na skrzyżowaniu. Auto zgasło po tym, jak usłyszałem wybuch w wyniku strzału w gaźnik. Rozsadziło rurę filtra powietrza. Przełączyłem się na benzynę i dojechałem do celu.
Po powrocie do domu stwierdziłem korozję na jednym z przewodów WN. Środkowy cylinder od jakiegoś czasu musiał nie pracować, sądząc po korozji. Kabel zardzewiały przy kopułce. Kto robi przewody WN ze stali? Sakura. Stal w połączeniu z aluminiową kopułką i wilgocią tworzy korozję. Kopułka wykonana z alu to też porażka. Tymczasowo ulepiłem jeden przewód z kawałkiem starego (metalowy styk), jutro zakupię nowe przewody, świece i kopułkę. Palec mam miedziany, przeczyściłem i wygląda OK.
-
@miechomiecho Ta końcówka wygląda masakrycznie... Można pomyśleć: o, jakiś japoński produkt... A to polska firma Inter-Team, która sprzedaje części (pierun wie, gdzie produkowane) w takim ładnym opakowaniu z chwytliwą nazwą, którą sami wymyślili. I pod tą nazwą sprzedają wiele innych rzeczy:
KLIK.Ja też kiedyś się zdziwiłem po zdjęciu kabli WN - styk przewodu od cewki był zaśniedziały całkiem. No, ale zaśniedziały, a nie przerdzewiały... No i żadnych problemów z silnikiem nie było: KLIK
-
@leo Ten Inter Team to tylko dystrybutor różnych marek. Sakura to jakaś niby marka, ale czort wie co to. W każdym razie kupując przewody/kopułkę warto zwracać uwagę na ich wykonanie. Choć i kolor złoty może być mylący - ile jest miedzi w miedzi tego nie wiemy.
W mojej sytuacji był to środkowy cylinder, więc może poza spadkiem mocy nie odczułem innych dolegliwości - do momentu strzału w dolot. Korozja tworzyła się na pewno od dawna, sądząc po skutkach...
-
@miechomiecho powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
@leo Ten Inter Team to tylko dystrybutor różnych marek. Sakura to jakaś niby marka, ale czort wie co to.
Niekoniecznie - przyznają się, że to ich "marka własna" - czyli pewnie kupują badziewie po taniości i brandują, wkładając jedynie w ładne pudełko z "własną marką", a efekty używania... widać na Twojej fotce.
Ja tam będę się trzymał od tej "marki" z daleka. -
A no faktycznie. No to przynajmniej wiadomo, czego nie kupować :) Może zrobimy czarną listę zamienników na forum?
-
@miechomiecho
Przydałaby się taka lista wzorem zasilaczy komputerowych - zbyt dużo tracimy czasu, nerwów i pieniędzy na tandetne zamienniki takich sprzedawców (bo nie są to prawdziwi producenci) jak Sakura, Service Parts czy Kamoka. Zamawiają nie wiadomo gdzie to tanie badziewie w opakowaniach z swoją marką, która ma sugerować japońskie/koreańskie pochodzenie i wysoką jakość.