Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
Przygotowałem sobie lampkę oświetlenia kabiny opartą na 9 diodach z pasków ledowych.
Na dniach będę to zakładał i zobaczymy jaki będzie efekt w aucie.Mam nadzieję, że lepszy niż w przypadku kupnej żarówki rurkowej LED, bo te z którymi się spotkałem świeciły bardzo kiepsko i punktowo.
Zrobiłem też pomiary mojego rozwiązania i wyszło:
przy 14,4V - 70mA = 1,008W
przy 12,5V - 50mA = 0,625W
przy 12V - 43mA = 0,516W -
Fajna rzecz
Ja mam właśnie żarówkę rurkową LED - niebieską i nie jestem nią zachwycony. Te paski kupowałeś na metry i docinałeś?
-
Przygotowałem sobie lampkę oświetlenia kabiny opartą na 9 diodach z pasków ledowych.
Na dniach będę to zakładał i zobaczymy jaki będzie efekt w aucie.Pamiętam, że były takie pomysły:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=195011a tutaj diody SMD:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=354432&page=1 -
Tak, są to pozostałości z paska LED, który pozostał mi z oświetlenia sufitowego, które mam w pokoju.
-
Podtrzymanie napięcie to nic innego jak Ładowarka Bosch C3 oraz włącznik czasowy firmy ORNO.
Hmmm... Ciekawe, ciekawe rozwiązanie...
Wynika z tego, że Twoja ładowarka od razu zaczyna pracować po włożeniu wtyczki do sieci. Mój prostownik (ładowarka?) z Lidla pokazuje w takiej sytuacji napięcie podłączonego do niej akumulatora, a zaczyna ładować dopiero po wciśnięciu monostabilnego guzika ON/OFF (czyli byłyby nawet trudności z obejściem włączenia, bez poważnej ingerencji w elektronikę prostownika się nie da - a to chyba nawet możliwe nie byłoby, bo jeśli dobrze pamiętam, sygnał z włącznika podawany jest bezpośrednio do procesora).Ogólnie sprytnie to wymyśliłeś. Jedyną wadą jest rzeczywiście brak dozoru. Poza tym sądzę, że ładowanie 3 x w tygodniu to zbyt często; moim zdaniem wystarczy podłączenie raz w tygodniu na 8 h. A w takim przypadku da się ominąć stale podłączony włącznik czasowy, jeśli tylko w danym dniu tygodnia pamiętałbyś o włączeniu i wyłączeniu ładowarki.
-
Moje tico poczuło wiosnę
Montaż opon na nowo nabyte alusy, wyważenie - 40zł
Dekielki na felgi + emblematy z kapustą - 60złCały efekt psują progi wstawione kilka lat temu u partacza. W najbliższym czasie chciałbym je ponownie wymienić, tym razem u kogo innego...
Tak się to prezentuje:
-
Bardzo ładnie się prezentuje
-
Bardzo ładnie się prezentuje
Potwierdzam. Miecho, warto było.
-
Potwierdzam.
Miecho, warto było.I ja też
Btw widzę, że mamy te same opony ja jak do tej pory z żadnych innych nie byłem aż tak zadowolony. Jak obecne "się skończą" na bank "pójdę" znów w Uniroyla'a -
I ja też
Btw widzę, że mamy
te same opony ja jak do tej pory z żadnych innych nie byłem aż tak zadowolony.
Jak obecne "się skończą" na bank "pójdę" znów w Uniroyla'aDzięki
Mam już drugi komplet tych opon, z poprzedniej wersji też byłem zadowolony
Zauważyłem też, że na tych felgach nie obciera przy mocniejszym skręcie - te stalowe od swifta jednak nie są najlepiej dopasowane do tikacza (nawet z węższymi oponami zima 145/65).
W najbliższym czasie biorę się za hamulce tylne (przegląd i regulacja / wymiana), przy okazji pomaluję zardzewiałe bębny, które nagle zaczęły szpecić
-
Zauważyłem też, że
na tych felgach nie obciera przy mocniejszym skręcie - te stalowe od swifta jednak
nie są najlepiej dopasowane do tikacza (nawet z węższymi oponami zima 145/65).U mnie w Volvo w teorii powinny być opony 205/50 ale cena w porównaniu do 205/55 była chora i wziąłem 205/55 i trochę trą przy max skręcie i z tyłu o nadkola bo nisko siedzi, ale teraz jak patrzyłem na oponeo w sensownej cenie są w rozmiarze 205/45/16 i nie wiem czy się nie skuszę. Wszystko zależy ile pochłonie ostatecznie remont, ale mam jeszcze do wymiany amory z przodu i myślałem nad posadzeniem go na delikatnej glebie bo odkąd jest butla z gazem to tył siedzi całkiem sensownie a przód pieje jak w motorówce
W najbliższym
czasie biorę się za hamulce tylne (przegląd i regulacja / wymiana), przy okazji
pomaluję zardzewiałe bębny, które nagle zaczęły szpecićJa w volvo do nowego lakieru maluje zaciski na żółto tylko jedna tarcza kotwiczna przegniła i tez trzeba bd ją wymienić.
-
Wymieniłem dziś świece zapłonowe bo od wczoraj tico trochę nierówno pracowało przy przyspieszaniu.
Jeśli problem nie ustąpi to winne będzie połączenie przy środkowym tłumiku, słychać że jest nieszczelność, muszę poszukać solidnego tłumikarza -
Wymiana żarówki - lewy stop Fabryczna żarówka została wymieniona na nową
-
Wymiana paska klinowego, aktualnie Contitech. Gates wytrzymał rok czyli około 20kkm.
Koszt 13,50zł i 3 minuty robotyps. buszując ostatnio po leśnych zakamarkach natrafiłem na pozostałości po złomiarzach,
przedni zderzak do tico w zielonym kolorze jest do wzięcia -
Naprawiłem uszczelnienie termostatu, dzięki czemu na chłodnicę nie jest puszczona nawet kropelka płynu chłodzącego aż do osiągnięcia temperatury silnika 82*C. Sposób naprawy tego mankamentu opisałem w poniższym wątku:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1120628#Post1120628
Poza tym zaślepiłem zawór EGR i być może to efekt placebo, ale mam wrażenie, że Tico lepiej wgniata w fotel
-
Naprawiłem
uszczelnienie termostatu, dzięki czemu na chłodnicę nie jest puszczona nawet
kropelka płynu chłodzącego aż do osiągnięcia temperatury silnika 82*C. Sposób
naprawy tego mankamentu opisałem w poniższym wątku:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1120628#Post1120628Świetne rozwiązanie Takie proste, a pomocne Szkoda, że nie opublikowałeś tego jesienią Sprawdzę u siebie ten patent, w końcu mamy jeszcze chłodne dni, silnik powinien dużo szybciej się nagrzewać.
Poza tym zaślepiłem
zawór EGR i być może to efekt placebo, ale mam wrażenie, że Tico lepiej wgniata w
fotelZawór zdemontowałeś i otwór po nim zaślepiłeś?
-
Zawór zdemontowałeś
i otwór po nim zaślepiłeś?Między zawór a blok silnika założyłem aluminiową blaszkę oraz tekturową uszczelkę
-
Usterka
Znikają mi duże ilości płynu chłodniczego a wycieku nie widać,
podejrzewam uszkodzenie nagrzewnicy a nawet UPGDiagnozę zacznę od zdjęcia kokpitu i obejrzenia nagrzewnicy, wykładzina nadzwyczaj mokra od strony kierowcy
chociaż problem ten miałem już od dawna i myślałem że gdzieś przy szybie leci lub mam uszkodzony wężyk na tylny spryskiwacz.
Jednak ubytek płynu i wilgoć w środku zintensyfikowały się w podobnym czasie więc może nagrzewnica. -
Usterka
Znikają mi duże
ilości płynu chłodniczego a wycieku nie widać,
podejrzewam
uszkodzenie nagrzewnicy a nawet UPG
Diagnozę zacznę od
zdjęcia kokpitu i obejrzenia nagrzewnicy, wykładzina nadzwyczaj mokra od strony
kierowcy
chociaż problem ten
miałem już od dawna i myślałem że gdzieś przy szybie leci lub mam uszkodzony wężyk
na tylny spryskiwacz.
Jednak ubytek płynu
i wilgoć w środku zintensyfikowały się w podobnym czasie więc może nagrzewnica.Płyn chłodniczy śmierdzi w sposób charakterystyczny, ma też specyficzną "lepkość" - dość łatwo można stwierdzić czy to on jest winowajcą kałuży. Być może pękł lewy krócicec nagrzewnicy, przez co cieknie na lewą stronę podłogi
-
Przymierzyłem dziś do auta przedni zderzak z wersji sport (jeszcze raz dzięki pacior ), niestety odcień lakieru na nowym zderzaku jest trochę jaśniejszy, więc prawdopodobnie będę musiał go polakierować, zastanawiam się jednak czy go montować, czy może jednak pozostać przy fabrycznym (który ze względu na odpryski i zadrapania też jest do ponownego lakierowania)?