Co dziś dłubałem w tico? (2015)
-
Sprayem
silikonowym, czy czymś innym? Zdejmowałeś boczek, czy tylko na otwartej szybie
pryskałeś?Czymś podobnym a dokładnie tym: http://www.uniapharm.pl/aerozole_techniczne/1041/
Mamy coś takiego u siebie w zakładzie.
Montowałem przecież silniczki więc boczki były zdjęte.
-
Naprawiłem dzisiaj centralny zamek. Przestał nagle działać. Okazało się, że na wejściu miał 9V. Szybko okazało się, że zaśniedziało połączenie przy bezpieczniku, który jest w obwodzie.
-
Schowałem kabel od wideo rejestratora w podsufitce i bocznym prawym słupku. Widziałem u leo takie podobne rozwiązanie w Dusterze.
Jutro jadę na przegląd.
-
Witam, przywitałem się już w innym temacie, a tutaj muszę się pochwalić tym co porobiłem w Ticusiu
Uporałem się samodzielnie (no... z waszą pomocą ;)) z wymianą płynu chłodniczego (wlałem Prestone), oraz wymianą oleju w silniku razem z filtrem (filtron, a olej Shell HX7... jednakże miał być uniwersalny a pisało na nim Diesel, mam nadzieję, że mu nie zaszkodzi), wszystko oczywiście było zastane po 8 latach garażowania i braku jakiegokolwiek ruchu, czarne jak smoła. Do tego wymiana filtra powietrza, paliwa i przednich klocków hamulcowych. Spodziewałem się, że takie grzebanie w autku jest bardziej skomplikowane. Zastanawiam się jeszcze nad wymianą płynu hamulcowego, ewentualnie sprawdzeniem czy układ hamulcowy nie jest zapowietrzony, przód działa ok po wymianie klocków, tył mógłby łapać nieco lepiej. Autko wczoraj przeszło przegląd bezproblemowo, jedynie Pan przeglądający zwrócił uwagę na ten licznik i stwierdził, że się przekręcił (10900km) Z mniejszych usprawnień to wstawiłem LEDki na tylnią rejestracje i pod zegary (chyba jeszcze wstawię je w postojowe, i wymienię żarówki H4 na jeszcze nie wiem jakie lepiej świecące niż te żółte fabryczne), nakładka chromowana na rurkę wydechową (trochę podrdzewiała, dziadek pomalował i farba zaczęła odłazić) a no i wrzuciłem pod siedzenia dwie średnie kolumienki, chyba nie jest tajemnicą, że te głośniki w desce rozdzielczej nie nadają się do grania pełnym pasmem, a w montowanie głośników w drzwi nie chciało mi się zbytnio bawić. Czekam jeszcze na mały wyświetlacz z woltomierzem, po 3 wymianie akumulatora chcę mieć teraz kontrolę nad jego napięciem (bardziej siedzę w elektronice jak w mechanice z zainteresowań...), jak na razie po pomiarach, bez i z obciążeniami akumulator trzyma dobre napięcia, więc wszystko z elektryką jest okej.
-
Przy zmianie oleju mogłeś mu jeszcze zrobić płukankę, skoro auto tyle stało. Na Twoim miejscu wymieniłbym jeszcze ten olej po jakimś 1000-1500km . Obecny olej powinien wypłukać nagar (który na pewno się przez te lata zebrał). Ja osobiście jeżdżę na Lotos 10W40 i nie narzekam.
Co do hamulców, to tył na 99% jest zapieczony. Ściągnij bębny, rozruszaj cylinderki, wyjmij, rozbierz i przesmaruj samoregulatory (tylko delikatnie, na gwincie). Może się okazać, że cylinderki już ciekną. Wtedy oprócz cylinderków kup od razu przewód miedziany łączący oba cylinderki, bo z pewnością ukręci się przy odkręcaniu.
Jak będziesz miał rozebrane hamulce, to jeżeli tarcza kotwiczna nie jest jeszcze w złym stanie, to wyczyść ją i pomaluj (wystarczy minią).Ja na swoją rurę wydechową zakładałem kawałek nierdzewnej rurki. przetrzymała kilka wydechów i całe auto .
-
Do płukania silnika kupiłem jakiś preparat Carlube Engine Flush, do tego przelałem przez niego resztki niezajechanego oleju który stał w butelce. Był Shell 15W10 (z salonu wyjechał widziałem na karteczce z 5W10, ale po tys. km tata wymieniał, i to była jedyna wymiana), a ten nowy to 10W40.
Lotos 10W40 Syntetic w garażu leży mi litr nieodpieczętowany... ale to ma chyba jakąś datę ważności/użyteczności prawda (jest na nim napisane 2003)? Dlatego wolałem tego nie lać.
Te tylnie bębenki mnie trochę szczerze mówiąć przerażają Klocki przy tarczy to prosto nawet wyglądało, a tutaj pełno sprężynek, że mam wrażenie że jak zdejmę bębenek to wszystko wyskoczy Cieknąć to tam nic nie cieknie, płyn trzyma poziom. Ale tak jak mówisz, tam każda śruba ciężko się odkręca i może się ukręci jak to ruszę.
-
Te tylnie bębenki
mnie trochę szczerze mówiąć przerażają Klocki przy tarczy to prosto
nawet wyglądało, a tutaj pełno sprężynek, że mam wrażenie że jak zdejmę bębenek to
wszystko wyskoczy Cieknąć to tam nic nie cieknie, płyn trzyma poziom. Ale
tak jak mówisz, tam każda śruba ciężko się odkręca i może się ukręci jak to ruszę.Bębny też są banalne w obsłudze. Sprężynek trochę jest, ale ciężko je pomylić. Owszem, jakaś może wyskoczyć przy ściąganiu, ale to raczej jak by szczęki spadły. A przy tak małym przebiegu nie powinno być dużego rantu na bębnie i wszystko powinno zejść gładko.
Ściągnij koło, ściągnij zaślepkę (na środku bębna), wyciąg zawleczkę, odkręć nakrętkę i z wyczuciem uderz młotkiem w górę/bok bębna (tylko nie w rant). Bęben powinien zejść bez problemu. W razie czego jeszcze go trochę obstukaj. Tylko nie za mocno, żebyś bębna nie ukruszył. -
Auto przegląd przeszło bez problemów. Jedynie muszę podciągnąć ręczny bo słabo trzyma. Jak wróciłem do domu od razu go podciągnąłem i teraz jest OK. Szkoda że przed przeglądem tego nie zrobiłem. Ale sam nie wiedziałem że z nim jest coś nie tak bo praktycznie nie zostawiam auta na ręcznym.
-
A ja dziś założyłem nowe świeczki i filtr lpg, auto trochę odżyło.
Na poprzednich świecach zrobiłem jakieś 30kkm. -
Bębny też są banalne w obsłudze.
Szarik, nie namawiaj Sopolka do samodzielnego grzebania przy hamulcach. Popatrz - z jego postów wynika, że to początek przygody chłopaka z motoryzacją - a do hamulców i układu kierowniczego trzeba mieć trochę doświadczenia, wprawy, pojęcia. Lepiej niech poprosi kogoś o pomoc, kto pokaże, co i jak, wytłumaczy, jak wszystko działa, zwróci uwagę na to, gdzie można popełnić błąd... Moim zdaniem do hamulców trzeba trochę "dorosnąć", żeby nie zrobić krzywdy sobie i innym.
-
Wiesz, ja go do niczego nie namawiam. Napisałem mu tylko swoją opinię i opisałem jak się do nich dobrać. Jeżeli czuje się na siłach i ma jakieś zdolności manualne + opis (np. z Trzeciaka lub Ossowskiego), to według mnie sobie poradzi. Ale to już musi ocenić sam.
Oczywiście masz jednak rację, pomoc kogoś doświadczonego, jest najlepszym wyjściem. -
Mam książkę Antoniego Ossowskiego. Zdolności manualne... na bardzo wysokim poziomie raczej no ale jak powiedział leo, to są hamulce i warto je zrobić na 100% pewnie, oczywiście jak sam wymieniałem klocki hamulcowe z przodu, to od razu nie wyjechałem na ulicę tylko testowanie było na bezpiecznym bezdrożu Kolega ma tatę mechanika i zapewne poproszę go o pomoc. Ale jak już się za to będę zabierać to razem z wymianą tego 16 letniego płynu hamulcowego, wszystko żeby z głowy było, chociaż jak już chyba wspomniałem, pan od przeglądu stwierdził, że po hamowaniach one zaczną działać normalnie. I chyba różnica jest już odczuwalna jak się trochę po mieście pojeździło.
Dzisiaj zabieram się za wymianę H4 reflektorów, zakupiłem Philipsa +30% premium, cóż... obsługa samochodowego nie była pewna co do koloru światła, bo wolałbym białe niż tą żółć... i mam nadzieję z prawnego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań co do wstawiania LED'ów w miejsce żarówek postojowych, 5W5 o ile się nie mylę? Jeszcze tam nie zaglądałem. (dobra już się doczytałem, że LED'ki w postojowych nie są mile widziane, to nie było tematu, ale co przy oświetleniu rejestracji...? no bo że LED są pod deską rozdzielczą to chyba się nikt nie przyczepi, chyba że mi każą ją rozbierać... ale to chyba bez sensu, chociaż wiele osób pisze, że można wozić ze sobą zwykłe żarówki 5W5 i jakby ktoś się czepiał to wymienić je na miejscu spowrotem, tylko czy jest sens, głównie chodziło mi o oszczędność energii, ale czy warto się tak bawić z tym to już sam nie wiem...).
-
Dziś wymieniłem przewody paliwowe - założyłem oryginalne stalowe,
wymieniłem wahacz tylny lewy, prawy jest ok.W przyszłości czeka mnie wymiana baku,
przydałaby się konserwacja całej podłogi, póki co jest ok 20% -
i mam nadzieję z prawnego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań co do wstawiania
LED'ów w miejsce żarówek postojowych, 5W5 o ile się nie mylę? Jeszcze tam nie
zaglądałem. (dobra już się doczytałem, że LED'ki w postojowych nie są mile widziane,
to nie było tematu, ale co przy oświetleniu rejestracji...? no bo że LED są pod
deską rozdzielczą to chyba się nikt nie przyczepi, chyba że mi każą ją rozbierać...
ale to chyba bez sensu, chociaż wiele osób pisze, że można wozić ze sobą zwykłe
żarówki 5W5 i jakby ktoś się czepiał to wymienić je na miejscu spowrotem, tylko czy
jest sens, głównie chodziło mi o oszczędność energii, ale czy warto się tak bawić z
tym to już sam nie wiem...).Ja mam ledy zamiast postojowych od paru ładnych lat. Mam też ledy w podświetleniu tablicy.
Jak świecą postojowe możesz zobaczyć na tym zdjęciu:
Tu świecą razem z moimi dziennymi.
Parę innych fotek masz w tym poście: http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1114091#Post1114091
-
postojowych od paru ładnych lat. Mam też ledy w podświetleniu tablicy.
A no to super. Dzisiaj robiłem test i wmontowałem te ledki w postojówki, jednak te H4 Philipsy +30% wcale nie są "białe" tylko nadal żółtawe poczekam aż dorwę H4 o bielszej barwie (ale na twoich fotkach widzę że masz reflektor wcale nie biały tylko normalny :P) i wtedy wymienię na stałe postojówki żeby pasowało.
Wczoraj wymieniłem niebieskie tarcze pod zegarami na czarne. Trochę tylko miałem stracha, że wskazówkę od prędkościomierza założę niedokładnie. Ale udało się, i sprawdzałem z GPS'em - dokładność nie uległa zmianie. Podświetlenie zrobiłem na zasadzie w miejsce oryginalnych światełek dałem LED niebieskie, i od nich kolejne dwie (pod wskaźnik temperatury i poziomu paliwa) białe. Te niebieskie słabo oświetlały te mniejsze okienka. Jak będę miał możliwość zrobić fotkę po ciemku to pokażę.
I zrobiłem na razie w prowizorycznej ramce woltomierz. Przy okazji tego, wywaliłem kostkę przy plusie akumulatora i wymieniłem te dwa kabelki odchodzące od klemy na grubsze, mówiliście, że kostka się grzeje i faktycznie obniżała napięcie. Teraz czuję się spokojniejszy o trzeci akumulator
-
Dzisiaj zmieniłem łożyska z tyłu, wyregulowałem samoregulatory Okazało się, że mam wyrobioną nakrętkę piasty bębna (nie wiem jakim cudem nie ma na niej w ogóle gwintu), trzymała się już resztką gwintu na zawleczce Przez tą niespodziankę tikacz stoi do poniedziałku, bo nie udało mi się znaleźć nawet używki w Lublinie
-
A no to super.
Dzisiaj robiłem test i wmontowałem te ledki w postojówki, jednak te H4 Philipsy +30%
wcale nie są "białe" tylko nadal żółtawe poczekam aż dorwę H4 o bielszej barwie
(ale na twoich fotkach widzę że masz reflektor wcale nie biały tylko normalny :P) i
wtedy wymienię na stałe postojówki żeby pasowało.Nie uzyskasz takiego światła gdyż nie ma takich żarówek. Ponadto jak uda ci się znaleźć i je użyjesz możesz skrócić żywotność przewodów .
Ja obecnie mam założone takie z Biedronki. Jutro zrobię fotkę jak świecą i jak wyglądają.
Dają taki lekko niebieski blask.
Wczoraj wymieniłem
niebieskie tarcze pod zegarami na czarne. Trochę tylko miałem stracha, że wskazówkę
od prędkościomierza założę niedokładnie. Ale udało się, i sprawdzałem z GPS'em -
dokładność nie uległa zmianie. Podświetlenie zrobiłem na zasadzie w miejsce
oryginalnych światełek dałem LED niebieskie, i od nich kolejne dwie (pod wskaźnik
temperatury i poziomu paliwa) białe. Te niebieskie słabo oświetlały te mniejsze
okienka. Jak będę miał możliwość zrobić fotkę po ciemku to pokażę.Uprzedzam że ledy zbyt nie są dobre do podświetlenia. Było kupić żarówki niebieskie skoro chcesz licznik na niebiesko.
Zobacz jak ja robiłem podświetlenie gdy przerabiałem licznik: http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1114492#Post1114492
-
Przez tą niespodziankę tikacz stoi do
poniedziałku, bo nie udało mi się znaleźć nawet używki w LublinieMiałem to samo i mam teraz jedną w zapasie. Ale podjechałem do sklepu u były.
-
Wczoraj skończyłem wymianę chlapacza przedniego i zabezpieczyłem znalezione ogniska korozji. Umyłem i nawoskowałem samochód.
-
H4 Philipsy +30% wcale nie są "białe" tylko nadal żółtawe poczekam aż dorwę H4 o bielszej barwie
Białe są np. Osramy Nightbreaker Unlimited, ale w przypadku dobrej instalacji. W dużym mam instalację (fabrycznie) na przekaźnikach, grube kable i bardzo solidne kostki (reflektor ma złącze zbiorcze, H4 jest zawsze w hermetycznej lampie). Niemniej jednak - możesz spróbować, chociaż cena nie nastraja do robienia potencjalnie nieudanych eksperymentów. Ja dużo jeżdżę nocą - w tym bardzo dużo po drogach marnych - leśnych, bez linii itp. i te Osramy są najlepszą opcją, jaką znalazłem.