Co dziś dłubałem w tico? (2014)
-
Dziś wymieniłem koła na zimowe. Strasznie buja na zakrętach na tych oponach zimowych 135/80
Zakonserwowałem fluidolem klapę bagażnika i maskę. Wyregulowałem samoregulatory oraz oczyściłem z pyłu tarcze kotwiczne i nasmarowałem mechanizmy. Uzupełniłem płyn hamulcowy. Pojechałem na myjnię
Wymieniłem też olej, filtr oleju i powietrza.
Gotowy na zimę
-
Dziś wymieniłem
koła na zimowe. Strasznie buja na zakrętach na tych oponach zimowych 135/80Bo jeszcze ciepło. Miękka guma i dlatego.
-
a osłona zimowa na wlot już jest?
ja zamontowałem już ponad tydzień temudziś założyłem nowe zimówki (felgi odmalowane, nowe opony bieżnikowane i nowe kołpaczki)
poprawiłem konserwację podwoziaZauważyłem że silnik już zaczyna strasznie olej gubić, prawdopodobnie uszczelniaczami,
w tym roku lekko nie miał - ponad 20kkm przebiegu a w poprzednim oszczędności i tani olej z marketu zrobiły swoje, oby do wiosny.. -
a osłona zimowa na
wlot już jest?Póki co nie ma, bo nie ma takiej potrzeby Zobaczę jak będzie przy mrozach. U mnie ta osłona pełni też drugą ważną funkcję - ochrania skraplacz przed solą drogową
ja zamontowałem już
ponad tydzień temu
dziś założyłem nowe
zimówki (felgi odmalowane, nowe opony bieżnikowane i nowe kołpaczki)Zaszalałeś Czym, jak i w jaki kolor malowałeś felgi? Kołpaczki bym sobie darował na zimę (rdzewieją felgi, przez zalegający śnieg).
poprawiłem
konserwację podwoziaJa w tym roku nie robię konserwacji, w ubiegłym roku zrobiłem i ma się dobrze
Zauważyłem że
silnik już zaczyna strasznie olej gubić, prawdopodobnie uszczelniaczami,
w tym roku lekko
nie miał - ponad 20kkm przebiegu a w poprzednim oszczędności i tani olej z marketu
zrobiły swoje, oby do wiosny..Szkoda ticowego silnika na tanie oleje, no chyba, że już jest w kiepskim stanie i trzeba się jakoś turlać.
-
Ja się wyleczyłem z kołpaczków na zimę, jak mi zerwało okładzinę ze szczęki . Myślałem, że woda ucieknie z kołpaków, ale nie. Później zauważyłem, że między koło a kołpak dostaje się śnieg i po zatrzymaniu auta jeszcze trochę topnieje, ale przy dużych mrozach zaczyna zamarzać na nowo. Nawet ich ściągnąć nie szło, bo tak przymarzły. No i woda dostała się też do bębna i nie uciekła, i rano miałem niespodziankę. Jedno koło całkiem się zblokowało. Mimo, że nie miałem zaciągniętego ręcznego (w zimie nigdy nie zostawiam auta na ręcznym). Od tamtej pory kołpaki zakładałem tylko do kół letnich i nie miałem już żadnych przygód
-
Wątpię, żeby była to wina kołpaków. Kilkakrotnie na forum pisano o przymarznięciu szczęk do bębna. Jest to raczej spowodowane kiepskim odprowadzaniem wody i pyłu z bębnów wcześniejszej generacji (bodajże po 1998 r. poprawiono), a nie obecności kołpaka. Zwróć uwagę, że przytrzymywanie śniegu przez kołpak nijak się ma do miejsca, gdzie woda może wnikać do środka bębna.
-
jak i w jaki kolor malowałeś felgi? Kołpaczki bym sobie darował na zimę (rdzewieją
felgi, przez zalegający śnieg).1. Oczyściłem szczotkami ile się dało
2. Pomalowałem Cortaninem i znów czyściłem.
3. Pomalowałem farbą na gazociągi i na mokre przykryłem czarnym sprayem co dało ładny efekt.
W sumie teraz wyglądają tak, że bez kołpaków się obejdzieSzkoda ticowego
silnika na tanie oleje, no chyba, że już jest w kiepskim stanie i trzeba się jakoś
turlać.
Priorytety były takie że gdzieś musiałem wtedy przyoszczędzić - teraz zalany 2x droższym Castrolem ale widać już za późno.Uszczelniacze dziś wymieniłem w swifcie gti (są te same co w tico)także na wiosnę się tym zajmę w tico, wprawa jest
Poza tym wyszło mi bokiem oszczędzanie na szpilkach przy wymianie bębnów, jedna się kręci więc będzie co robić przy zakładaniu letnich kapci (chyba że winny jest bęben) -
Tarcze kotwiczne miałem właśnie nowej generacji. W każdym razie, później jeździłem bez kołpaków w zimie, więc na 100% się nie dowiem, że to one były powodem.
Jeszcze myślałem, że może odpływ zamarzł, ale też nie bardzo wiem, jak by to się mogło stać. -
Wykorzystując ładną pogodę umyłem samochód, nawoskowałem i profilaktycznie przed zimą zakonserwowałem profile zamknięte.
-
No i dzisiaj kolejna porcja moich prac .
Wczoraj wziąłem się za ślad rdzy w bagażniku, pod kołem zapasowym. Z początku myślałem, że był tam obdarty lakier (bo w niektórych miejscach bagażnika jest obdarty) i dlatego zaczęło tamto miejsce łapać. Wydawało mi się, że wystarczy lekko oczyścić, ale jak zwykle okazało się, że pracy będzie więcej... Podczas czyszczenia dotarłem do niby czystej blachy (wierzchnia blacha odpadła a pod nią była czysta). Jednak na środku został zadzior, który chciałem usunąć, żeby sobie koła o niego nie przebić. Uderzyłem śrubokrętem i... śrubokręt wyszedł mi nad tłumikiem . Zacząłem więc dokładniej obijać to miejsce i wyszła taka dziura jak na zdjęciach. Stwierdziłem, że jeszcze odegnę tą wierzchnią blachę i oczyszczę wszystko co jest pod nią. Jednak okazało się, że przy czyszczeniu usunąłem przyrdzewiały zgrzew łączenia dwóch elementów podłogi na długość ok. 1cm i zrobiłem niewielką dziurę (jest to miejsce po lewej stronie pod odwiniętą blachą na zdjęciu przed malowaniem). Po dokładnym oczyszczeniu pomalowałem wszystko minią.
Żeby się dziurą po zgrzewie nie nalewała woda, to napchałem naokoło silikonu (przystosowanego do metalu, żeby mi jeszcze większej korozji nie spowodował) i zagiąłem blachę do pierwotnego kształtu. Na całość nałożyłem żywicę i matę szklaną. Na matę dałem dwie cienkie warstwy minii i całość pomalowałem lakierem w kolorze nadwozia. Od spodu poszła konserwacja Boll, a gdzie nie doszedłem pędzlem (tłumik ograniczał miejsce) to pomalowałem konserwacją w sprayu.Ogólnie naprawa powinna zdać egzamin. W tamtym miejscu nie ma ani bijących kamieni ani dużo wody. Wszystko było czyszczone do gołej blachy i zabezpieczone. Poniżej daję fotki z prac
-
-
O kochany długo to tym chyba nie pojeździsz Chyba Tico nie było dużo gorsze?
Dzisiaj widziałem po drodze do pracy 3 Matizy i wszystkie miały klimkę w progach. Jeden nawet miał już progi i tylne nadkola wyspawane i w tym też już miał dziury
Jak te zdjęcia oglądam to kocham mojego Swifta
-
Wiesz, elementy zawieszenia, podłużnice, podłoga, karoseria są zdrowe. Jednak w 15 letnim aucie nie dziwne, że wychodzą takie niespodzianki. A w razie czego sprzedam go po zimie
Te moje "naprawy" nie są robione na stałe. Jak autko będzie się dobrze spisywało, to odwiedzi po zimie blacharza, zobaczę jak z kosztami i czy lepiej go naprawiać, czy sprzedać.
Szczerze mówiąc, to po tej cenie i roczniku nie spodziewam się długowieczności.
-
Wymiana wycieraczek szyby przedniej. Po raz drugi zaufałem motgumowi i ponownie się zawiodłem - plastiki mocujące pióra do ramienia są za szerokie... po raz drugi musiałem pozostawić stare mocowania... Ramiona mam nowe - kupione w zeszłym roku Daewoo GM, w rozginanie na siłę nie chciałem się bawić...
-
plastiki
mocujące pióra do ramienia są za szerokie...plastiki powinny być znormalizowane. W końcu ramiona w Tico są chyba najbardziej uniwersalne...
-
Montaż osłony zimowej chłodnicy.
-
Montaż osłony
zimowej chłodnicy.Jest poprawa w szybkości nagrzewania i jak sprawdza się osłona przy obecnych temperaturach?
-
Jest poprawa w
szybkości nagrzewania i jak sprawdza się osłona przy obecnych temperaturach?Jeśli jest poprawa w nagrzewaniu się, to nieznaczna. Przy obecnych temperaturach nie zaszkodzi ją zamontować, temperatury są w normie, wentylator nie włącza się nadmiernie.
-
Witam.
Dzisiaj Tikaczu dostał nowe hampelki na tył.
Wydawało by się prosta robota, ale nieeee .
Po założeniu szczęk okazało się, że nie chce wejść z powrotem na miejsce bęben.
Przyczyna ? W nowym zestawie sprężyn okazało się, że samoregulator jest o 5 mm dłuższy niż stary co sprawiało, ze szczęki były zbyt mocno rozwarte. Po zamontowaniu starego samoregulatora wszystko jest ok.
Pozdrawiam ! -
zestawie sprężyn okazało się, że samoregulator jest o 5 mm dłuższy niż stary co
sprawiało, ze szczęki były zbyt mocno rozwarte. Po zamontowaniu starego
samoregulatora wszystko jest ok.
Pozdrawiam !z nowego zestawu sprężynek dedykowanych do tico większość w moim wypadku okazała się takim bublem trzeba na nie uważać i szukać tylko oryginału