Co dziś dłubałem w tico? (2014)
-
W dniu wczorajszym udało mi się niemal zakończyć walkę ze wszystkimi niedogodnościami, jakie wystąpiły w moim aucie na przełomie dłuższego czasu. Wymieniony został lewy drążek wraz z końcówką, prawa osłona przegubu, tylna poduszka silnika, "łącząca" silnik z nadwoziem oraz wszystkie plastikowe tulejki znajdujące się na cięgnie drążka zmiany biegów. Ustały całkowicie stuki w kabinie podczas pracy na ssaniu w dni zimniejsze, zniknęły drgania na kierownicy, drążek zmiany biegów nie wydaje charakterystycznego terkotania, teraz pracuje z wyczuwalnym oporem, wymaga to chwili przyzwyczajenia.
Pomimo, iż posiadam wszystkie poduszki silnika "na zapas", mechanik wymienił tylko tę jedną, gdyż według niego pozostałe są w porządku. Moim zdaniem można by jeszcze wymienić tę pod skrzynią biegów, przy następnej okazji zasugeruję to.
Z prac do wykonania pozostają jeszcze: wymiana wszystkich płynów, włącznie z usunięciem wycieku płynu chłodniczego spod osłony termostatu (niedawno w końcu zlokalizowany), być może wymiana poduszki/tulei skrzyni biegów oraz ustawienie zbieżności (to chyba nastąpi najszybciej), połączone(proszę o wyrozumiałość) z wymianą opon zimowych na letnie.
Poniżej fotografia uszkodzonej poduszki silnika:
-
Podsumowując prawie dwuletni okres posiadania auta wykonano:
konserwację podwozia tył
instalację radia wraz z nowymi głośnikami i anteną
założenie nowej linki sprzęgła w miejsce zerwanej
wymiana klocków hamulcowych, tarcz, prowadnic zacisków, tłoczków oraz łożyska koła przedniego lewego
kompletna wymiana tylnego układu hamulcowego, nowe szczęki, bębny, łożyska, sprężynki, cylinderki, przewody oraz tarcze kotwiczne zmienione na te nowego typu oraz linka hamulca pomocniczego
zaizolowanie i zabezpieczenie oraz częściowe odtworzenie wiązki tylnej przewodów elektrycznych idących do lampy przeciwmgielnej oraz światła cofania
likwidacja efektu "dziury", "dławienia się" oraz nieosiągania maksymalnej prędkości, przy pełnym otwarciu przepustnicy, po przełożeniu sprawnego elektromagnesu zaworu BVV, z używanego gaźnika.
zamontowanie nowego uchwytu filtra paliwa
wymiana uszczelki pod klawiaturą zaworów
Po drodze ponad tygodniowa "zabawa" wieczorami po pracy, polegająca na uzupełnianiu ubytków w podłodze samochodu za pomocą żywicy i maty szklanej, po wcześniejszym oszlifowaniu i zabezpieczeniu antykorozyjnym zdrowej powierzchni.
Wymiana zbiorniczka wyrównawczego, uszczelki i korka tegoż
Tyle pamiętam w chwili obecnej, jak jeszcze coś sobie przypomnę dopiszę...
-
Świetlana przyszłość przed Twoim tikiem...
-
Wymienione:
-łożysko lewy tył
-nakrętka na piaste lewy tył
-regulacja tylnych hamulców i linki hamulca pomocniczegoteraz można jeżdzić bezpieczniej
-
ostatnio silnik chodził trochę nie równo więc dziś po 18kkm zajrzałem do swiec,
wszystkie ładne z takim czerwono-brązowym nalotem więc wsio ok
zmniejszyłem przerwę z 1,1 do 0,9mm (LPG) i wyczyściłem.
Silnik gada przyjemniejW sobotę osiągnąłem rekord w minimalnym spalaniu 5,9 LPG na setkę.
Średnio 100km/h (trasa 240km) i wyprzedzenie sporej ilości tirów (redukcja na 3 bieg do 110km/h) więc wynik uważam za dobry jak na moje tico. -
Wymiana oleju (Midland 5W40), filtra oleju i powietrza
-
Sprawdzałem stan świec:
Od czego jest ten kabelek który jest na rozwidleniu przewodów idących do sygnału?
Ten różowy .
A tak odpala moje auto po tygodniowym postoju w garażu. Jeszcze nie robiłem przeglądu więc nie jeżdżę.
Jak widać na filmiku kontrolka oleju trochę się opóźniła w stosunku do kontrolki ładowania. Ten bajerek od ładowania pokazuje stopień naładowania akumulatora.
[video:youtube]http://youtu.be/nftugGM3fPY[/video]
-
Świece wyglądają ok. Ten kabelek to nie wiem.
Ja chyba będę rozglądał się za kolejnym gaźnikiem bo mam już dość,
wszystko sprawdziłem po 3 razy, wyczyściłem, wyregulowałem a tu taki zonk że nie reaguje na regulację obrotów biegu jałowego,
nie ma reakcji po zatkaniu dolotu - powinien zgasnąć chyba?
po dodaniu gazu z obrotów schodzi z opóźnieniemObjawy na PB.
-
Ten kabelek jest od sprężarki klimy
-
Ten kabelek jest od
sprężarki klimyA takowej to nie mam.
-
Ja chyba będę
rozglądał się za kolejnym gaźnikiem bo mam już dość,
wszystko
sprawdziłem po 3 razy, wyczyściłem, wyregulowałem a tu taki zonk że nie reaguje na
regulację obrotów biegu jałowego,
nie ma reakcji po
zatkaniu dolotu - powinien zgasnąć chyba?
po dodaniu gazu z
obrotów schodzi z opóźnieniem
Objawy na PB.http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Main=72645&Number=948551#Post948551
Patrzyłeś na to? U mnie też schodzi z obrotów z lekkim opóźnieniem, ale to może być wina masy. Ostatnio chciałem zmienić kabel od masy, ale nie szło go odkręcić. Przy okazji czyszczenia gaźnika się nim zajmę. -
dzięki za link, przeanalizowałem ale raczej to nie ma odpowiedzi na mój problem.
Co ma za to masa do obrotów? -
Co ma za to masa do
obrotów?Tego pewny nie jestem, ale wydaje mi się, że przy "złej" masie cewka albo świece dostają nierówny prąd. Raz mniejszy, raz większy. Czy może mieć to wpływ na opóźnienie schodzenia z obrotów - . W każdym razie, przy okazji czyszczenia gaźnika spróbuje zmienić również kabelek. Ten, który jest teraz wygląda jak by się miał zaraz urwać, więc najlepiej od razu zamienić .
Możesz u siebie bardzo prosto sprawdzić mase. Wystarczy, że weźmiesz jakiś kabel i podłączysz gdzieś do silnika(ja wkręcałem pod śrubę od filtra powietrza) a z drugiej strony gdzieś do karoserii. Zobaczysz czy jest jakaś zmiana.
-
Możesz u siebie
bardzo prosto sprawdzić mase. Wystarczy, że weźmiesz jakiś kabel i podłączysz gdzieś
do silnika(ja wkręcałem pod śrubę od filtra powietrza) a z drugiej strony gdzieś do
karoserii. Zobaczysz czy jest jakaś zmiana.Tak się dziwnie składa, że jakiś czas temu (może nawet w czasie pojawienia się problemu) ową masę zamontowałem Odepnę i sprawdzę różnicę
-
Można też uruchomić wentylator chłodnicy ( zworka na kostce ) i podczas jego pracy pracy odpinać i podpinać tę dodatkową masę, od razu widać różnicę..
Dodam że u mnie dodatkowym objawem uszkodzenia tego przewodu były dziwne zachowania wskaźnika temperatury ( ale tylko przy włączonych światłach ), wczoraj np. miałem wskaźnik, po dość krótkiej jeździe, prawie na czerwonym polu!( wentylator w ogóle się nie włączył ). Wyłączając światła mijania, zaraz schodził w dół i tak w kółko.. okazało się że kabelek ( ten masowy od ramy ) miał kiepski styk z silnikiem -
heh, u mnie jeszcze wariuje właśnie wentylator, włącza się po około 2-3minutach po zgaszeniu auta. Musze znaleźć trochę czasu i ją odpiąć
-
U mnie też po kilku minutach od zgaszenia się załącza . Boje się tylko jak ten przewód odkręcić, śruba jest strasznie zardzewiała...
-
To że się załącza po wyłączeniu oznacza że jest ok i czujnik reaguje prawidłowo na nagrzany silnik : uruchomiony silnik wymusza poprzez pompę wody obieg nagrzanej cieczy chłodzącej, silnik stanie- nie ma obiegu ( słabsze wychładzanie cieczy ) no i nagrzany czujnik reaguje
U mnie też po kilku minutach od zgaszenia się załącza hmm. Boje się tylko jak ten przewód odkręcić, śruba jest strasznie zardzewiała...
u mnie urwał się łeb śruby nawierciłem i wkręciłem wkręta
-
Dzisiaj przegląd ale co pół roczny a nie z wbiciem w dowód. Tylnych hamulców brak a robiłem pół roku temu, gumy stabilizatora wychodzą bokiem, końcówki drążków do wymiany...
O dziwo amortyzatory dobre ale w zakręty wchodzi jakby miał przy 20km/h dachować ;/ Mam nadzieje, że to przez te gumy.Pan diagnosta się w ogóle zdziwił dlaczego przyjechałem od tak skoro jeszcze przegląd jest Serio?
-
heh, u mnie jeszcze
wariuje właśnie wentylator, włącza się po około 2-3minutach po zgaszeniu auta. Musze
znaleźć trochę czasu i ją odpiąćTo jest całkiem normalne zachowanie. W końcu zostawiasz wyłączony silnik, który jest rozgrzany i chwilowo rośnie temperatura, która powoduje start wentylatora